Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

2013 rok może być przełomowym - Andrzej Zdebski

2013-06-26

O sytuacji w branży tworzywowej, wymaganiach stawianych dystrybutorom tworzyw oraz ostatnich dokonaniach firmy notowanej na GPW, rozmawiamy z Andrzejem Zdebskim, prezesem spółki Krakchemia.

Jaka jest aktualna pozycja rynkowa Krakchemii?
Krakchemia jest klasyczną firmą dystrybucyjną i jako taka jest budowana. Działamy w trzech segmentach rynku: granulatach tworzyw sztucznych, foliach oraz odczynnikach i surowcach chemicznych.

W segmencie granulatów tworzyw sztucznych byliśmy w 2012 r. największym dystrybutorem w Polsce. Aktualnie pokrywamy ok. 23-25% zapotrzebowania polskiego rynku dystrybucyjnego poliolefinowych granulatów tworzyw sztucznych.

Jesteśmy również jednym z największych w kraju dystrybutorów folii. W naszej ofercie znajdują się głównie folie BOPP. Trudno jednak dokładnie określić nasz udział w tym segmencie, bo dane statystyczne są niepełne. Szacujemy, że jest to ok. 12%.

Trzeci segment naszej działalności, czyli odczynniki chemiczne i surowce chemiczne, stanowi wprawdzie część naszej tradycyjnej aktywności, ale obecnie nie można mówić o znaczącym w nim udziale. Kontynuujemy tę działalność, bo dobrze uzupełnia ofertę sprzedażową. Z całą jednak pewnością koniecznością jest zintensyfikowanie sprzedaży.

Firmie udało się wypracować w 2012 r. najwyższy w historii zysk netto. Co o tym zadecydowało?
Ubiegły rok zakończył się dla nas wzrostem zysku o 3,2 mln zł, czyli o 46,2% w porównaniu do 2011 r. Złożyła się na to, po pierwsze, relacja między wysokimi cenami i niedoborami na rynku poliolefin. Taka sytuacja pozwoliła osiągać w pewnych okresach 2012 r. bardzo wysokie marże. Po drugie, dobrze układała się nam współpraca z Basell Orlen Polyolefins Sprzedaż, czyli głównym partnerem w zakresie poliolefin.

Jak zawsze siłą Krakchemii była też skuteczność handlowców. I wreszcie wpływ na wyniki miała pozycja na rynku – siła marki. Oprócz tych czynników warto wspomnieć o wysokomarżowej sprzedaży folii. Na tym polu rośniemy z każdym rokiem, co ma przełożenie na łączne wyniki.

Na wzrost przychodów miała głównie wpływ podwyżka cen. Ilościowa sprzedaż towarów zwiększyła się tylko o 1,5%. Oznacza to, że potencjał rozwoju sprzedaży wolumenowej wyczerpał się?
Wyczerpanie potencjału jest rzeczą dyskusyjną, bo w Polsce zużywa się rocznie ok. 60 kg tworzyw na osobę, podczas gdy w Unii Europejskiej – 100 kg. Widać zatem, że jeśli chodzi o konsumpcję to miejsca dla dalszego wzrostu nie brakuje. Jesteśmy już jednak na tyle dużą firmą, że podtrzymywanie stałych wysokich wzrostów zaczyna być mało możliwe. Dlatego zależy nam głównie na utrzymaniu osiągniętej pozycji, wielkości sprzedaży i co najważniejsze zachowaniu wysokich marż.

Utrzymanie wysokich marż, o których Pan mówił, jest w perspektywie krótkoterminowej wciąż możliwe?
Owszem, jest. Ten rok we wszystkich branżach zaczął się od wyczekiwania. Firmy nie rozwijały pełnej działalności, bo komunikaty płynące od analityków sugerowały, że będziemy się musieli zmierzyć z kryzysem. Myślę jednak, że pierwszy kwartał nie przyniósł dramatycznych objawów recesji i w kolejnych miesiącach 2013 r. możliwe będzie wypracowanie bardzo dobrych marż. Czy tak się jednak stanie, zależy od wielu czynników. Na polski rynek tworzyw sztucznych mocno wpływa sytuacja w Niemczech, bo wiele rodzimych firm eksportuje na ten rynek swoje wyroby.

Ponadto rynek tworzyw sztucznych determinowany jest przez ceny. Na politykę cenową dystrybutorów surowców działających w Polsce mają wpływ wahania cen granulatów na światowym rynku. Fluktuacje cenowe bezpośrednio wpływają na realizowane przychody, wysokość marży. Mają również istotny wpływ na popyt poprzez kreowanie jego nadmiernego wzrostu lub spadku, w zależności od tendencji. Wydaje mi się jednak, że 2013 r. nie powinien być gorszy od wcześniejszego. Powiedziałbym nawet, że może być przełomowy, bo zakończy wreszcie falę kryzysu i pozwoli spokojnie przygotować się do 2014 r., z nadzieją na wzrost konsumpcji.

 

Który z sektorów obsługiwanych przez firmę ma przed sobą jaśniejszą przyszłość: granulatów tworzyw sztucznych czy folii opakowaniowych?
Liczymy na jeden i drugi. W segmencie folii szczególnie mocni jesteśmy w foliach BOPP, ale poprzez ciągłe rozszerzanie oferty mamy zamiar rosnąć szybciej niż ma to miejsce w odniesieniu do tworzyw sztucznych. Pracujemy również cały czas nad zwiększeniem liczby dostępnych tworzyw konstrukcyjnych i modyfikowanych. Realizowana w tej chwili sprzedaż nie jest w tym zakresie satysfakcjonująca. Będziemy się starali szybko ją poprawić. W przypadku tworzyw konstrukcyjnych problemem jest dostęp do nich, dlatego cały czas poszukujemy nowych dostawców.

Czy jednym z nich może być Grupa Azoty?
Nie wykluczam tego. W przeszłości sprzedawaliśmy produkowany w Tarnowie Tarnamid. Kontynuacja tej współpracy byłaby ciekawym kierunkiem z punktu widzenia naszego dalszego rozwoju. Zobaczymy w jaki sposób Grupa Azoty będzie budowała swoją sieć dystrybucyjną. I czy w ogóle będzie ją budowała, bo do tej pory sprzedawała wyroby poprzez własny dział handlowy. Może teraz się to zmieni?

W branży dystrybutorów tworzyw panuje duże rozdrobnienie. Czy będzie się to zmieniać?
Trudno powiedzieć... Rodzimy rynek tworzyw jest bardziej specyficzny niż inne rynki europejskie. Jesteśmy sporym krajem, o dużej populacji i wciąż niewielkim poziomie konsumpcji tworzyw. Funkcjonuje tu natomiast bardzo duża liczba przetwórców tworzyw. Podobnie jest na rynku dystrybucji granulatów. Trudno określić, czy rynek będzie się konsolidował. Zdecyduje o tym rachunek ekonomiczny i postawy właścicieli małych firm. Trzyosobowa firma o obrocie kilku milionów złotych rocznie może wypracowywać zysk zupełnie przyzwoity dla utrzymania trójki właścicieli.

Moim zdaniem – mając na uwadze fakt, że jest w Polsce sporo miejsca na wzrost zużycia tworzyw – konsolidacja będzie jednak następowała. Przy czym nie będzie to proces gwałtowny i łatwo zauważalny. Rynek jest stabilny i nawet małe firmy wciąż z powodzeniem mogą na siebie zarobić.

Jakie są zatem największe przeszkody w działalności dystrybutorów tworzyw?
Największą barierą jest nieprzewidywalność cen. Ich skoki w różnych okresach bywają tak zaskakujące, że prowadzenie długoterminowej polityki staje się niemożliwe. Dotyczy to zarówno dystrybutorów, jak i przetwórców. Nawet bardziej naszych odbiorców, bo to oni ustalają finalne ceny produktów z tworzyw. Jeśli zmagają się ze zmiennością cen, to automatycznie rodzi się problem, jak nie tracić.

Mówiąc o cenach tworzyw, pojawia się też kwestia opłacalności produkcji w różnych miejscach świata...
Zobaczymy, co się stanie, jeśli zostaną uwolnione cła na towary petrochemiczne i nawozy z Rosji oraz Stanów Zjednoczonych. Ma to nastąpić już w 2016 lub 2017 r. Petrochemikalia wytwarzane w USA są obecnie kilkukrotnie tańsze niż w Europie. Ta sytuacja najprawdopodobniej utrzyma się przez długi okres. Firmy już teraz zastanawiają się, czy produkcja w Europie będzie w ogóle opłacalna. To jest bardzo poważne pytanie o przyszłość naszej branży.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



kauczuki polibutadienoweSilysiaług sodowybisfenol AEPTMerck Sharp & Dohme

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie