2014-10-09
W wyzwaniach stojących m.in. przed przemysłem chemicznym i mających związek z kwestiami energetycznymi rozmawiamy z prezesem Instytutu Studiów Energetycznych.
Jeśli Pan patrzy na strategię i działalność polskich firm chemicznych, to zrozumienie wagi problemów energetycznych jest Pana zdaniem w branży na wystarczająco wysokim poziomie, czy jest to temat zaniedbany?
Uważam, że podejście do problemu energii znajduje się na poziomie przeciętnym, ale dla firm z przemysłu chemicznego wystarczającym. Ciągle jeszcze, i to pomimo zmian oraz otwierania się rynku, waga tego zagadnienia może być podnoszona, Energetyka stanowi jeden z filarów działań, których przemysł chemiczny musi się w przyszłości podjąć. W większości wypadków mamy do czynienia w Polsce z energetyką zastaną. Jest pewien układ, do którego firmy się odnoszą, nie próbują go jednak zmieniać. Szczególnie brak jest zrozumienia konieczności bycia w pełnym łańcuchu wartości surowców energetycznych, zwłaszcza węglowodorów, z uwzględnieniem przede wszystkim gazu ziemnego.
Myśli Pan, że w najbliższym czasie to się może zmienić?
W dalszym ciągu będziemy mieć do czynienia ze status quo. Bycie firmą państwową nie jest elementem, który zachęca do ryzyka. Tymczasem to, co określamy mianem upstreamu, to jest bardzo specyficzny obszar działalności, który wymaga umiejętności zarządzania ryzykiem oraz umiejętności podejmowania ryzykownych decyzji. W układzie właścicielskim, jaki jest w Polsce, jest to jednak mało możliwe. Na świecie jest inaczej, bo większość firm globalnych, to firmy prywatne.
Patrząc zatem bardzo konkretnie na największą polską firmę chemiczną, czyli Grupę Azoty, to czego najbardziej jej brakuje, by kwestie związane z rozwojem potencjału energetycznego znalazły swoje usprawnienie?
Przede wszystkim brakuje jej wspomnianego już upstreamu, czyli obecności w górnej części łańcucha wartości dla gazu ziemnego. Była wprawdzie próba zmuszenia przez właściciela, czyli byłego ministra skarbu państwa Mikołaja Budzanowskiego, Grupy Azoty do współpracy z właścicielami koncesji poszukiwawczych i wydobywczych na terenie kraju , ale niewiele z tego wyszło. Do tego potrzeba oczywiście wiedzy, umiejętności i chęci współpracy z drugiej strony. Nie wystarczyło przekonanie właściciela, zabrakło decyzji spółki, że warto się w taki projekt zaangażować. Wprawdzie tarnowska część Grupy Azoty w znacznej mierze korzysta ze złóż lokalnych, ale jest to właśnie wyjątek, który potwierdza regułę, że tego zaangażowania na szeroką skalę w polskiej chemii brakuje.
Polska, w tym przemysł chemiczny, potrzebujemy na pewno większej efektywności energetycznej. Pytanie tylko w jaki sposób to osiągnąć?
Większość rodzimego przemysłu chemicznego stanowi produkcja surowców chemicznych i produktów o stosunkowo niskim poziomie przetworzenia. Wejście Grupy Azoty w program rozwoju grafenu, to dopiero pierwszy element, który pokazuje, że można działać inaczej. Wszystkie inne produkty, nawet te najniżej przetworzone, czyli nawozy, są bardzo energochłonne, bo taka jest po prostu ich natura. Trudno tu zatem oczekiwać znaczącej poprawy , bo zakłady już teraz robią co mogą. Dalsze postępy ograniczane są technologią i ciężko sobie wyobrazić, by ktoś wymyślił nowe metody produkcji. Jeśli zatem spoglądamy na nasze zakłady porównując je z europejskimi, to nie odbiegają one znacząco od norm zużycia energii na jedną tonę wytwarzanego produktu.
Jak Pan ocenia te projekty w energetyce, które są aktualnie w polskiej chemii realizowane? Mam na myśli inwestycje m.in. we Włocławku, Puławach?
Złośliwie powiem, że w Puławach mamy do czynienia z klasycznym przykładem niepodejmowania decyzji, których nie wolno odwlekać. Niebawem minie przecież 10 lat od kiedy słyszymy, że w Puławach konieczna jest budowa nowej elektrowni. Tymczasem my wciąż nie wiemy, jak ta elektrownia miałaby funkcjonować. W oparciu o węgiel, czy może o gaz, bo i takie dyskusje się toczą. Cała sprawa związana z tą inwestycją nie nadaje się nawet na poważną analizę. Powinna być ona zrealizowana, a tymczasem przeciąga się w sposób nieprawdopodobny.
Co do elektrociepłowni PKN Orlen we Włocławku i planów energetycznych płockiego koncernu, to mam do nich stosunek oziębły. Owszem jest to prawda, że największe firmy światowe, to potentaci jeśli chodzi o produkcję prądu elektrycznego i pary, ale tylko wtedy, gdy nie są w stanie inaczej zmonetyzować swojego upstreamu, czyli wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego. Jednak PKN Orlen, wchodząc w inwestycję we Włocławku, nawet nie myślał o upstreamie, w którym to jego dzisiejsza pozycja jest szczątkowa. W zamian za to funduje akcjonariuszom kosztowną strategię, która zakłada, że firma, która powinna zajmować się przerobem ropy naftowej, rozbudowuje kompetencje energetyczne. W mojej ocenie jest to trochę nieodpowiedzialne.
CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 5/2014 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejInne rozmowy
WięcejWarto przeczytać
Prezes Fluor: inwestycje chemiczne w Polsce i na świecie się różnią
Materiały budowlane będą rozkładać szkodliwe substancje znajdujące się w powietrzu
Pandemia nie podkopuje wzrostu produkcji sprzedanej w polskiej chemii
45 lat rafinerii w Gdańsku
Ceny surowców wpływają na wyniki PCC Exol
Przemysł 4.0 na dobre wszedł do polskiej chemii
Branża budowlana została zraniona pandemią
Orlen Lietuva z coraz lepszym połączeniem
Walka z nielegalnymi środkami ochrony roślin trwa
Sumitomo Chemical chce być neutralny klimatycznie
Grupa PCC: innowacyjność zawarta w pięciu głównych segmentach produktowych
CIECH zadowolony ze sprzedaży biznesu Żywice firmie Lerg
Eksport pomocą dla przemysłu kosmetycznego
PZPTS kontra władze Wałbrzycha: idzie o zakaz stosowania wyrobów z tworzyw
CIECH: postęp w zakresie cyfryzacji produkcji
PlasticsEurope Polska o roli tworzyw w Europejskim Zielonym Ładzie
Chemia potrzebuje banków, banki lubią chemię
Rynek dystrybucji materiałów budowlanych wzrośnie w 2020 r.
Cyfryzacja to pilna potrzeba
Tworzywa sztuczne napędzają samochody
Wielki koszt dekarbonizacji przemysłu
Prezes PIPC: z kryzysem radzimy sobie najlepiej w Europie, ale wciąż czekamy na pełną odbudowę
Europejski Zielony Ład zdeterminuje przyszłość petrochemii
Lanxess dba o gospodarkę wodną
Ustalenia dotyczące żeli wodno-alkoholowych
Wałbrzyska uchwała Stop Plastik trafiła do sądu
Opakowania wciąż na dużym plusie
WięcejNajnowsze
WięcejPopularne
WięcejPolecane
WięcejKomentarze
Pomyślne zamknięcie finansowania dłużnego projektu "Polimery Police"
Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty
Przemysł 4.0 to synonim innowacji
Krzysztof Szulc, Główny Specjalista ds. Wsparcia Projektów Korporacyjnych w Grupie Azoty
Grupa Selena planuje w 2021 r. akwizycje
Jacek Michalak, prezes Selena FM
Polska opłata Plastic Tax może być niższa nawet o 65 mln euro rocznie
Frédéric Guichard, prezes Żywiec Zdrój
Opłata od tworzyw to nie nowy podatek dla konsumentów
Piotr Patkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów
Newsletter
WięcejW obiektywie
Kongres "Polska Chemia" w formule online
W 2020 r. Kongres "Polska Chemia" odbył się formule online. Polska Izba Przemysłu Chemicznego, kierując się...
Targi Packaging Innovations przyniosły szansę branży opakowaniowej, by się spotkać
W 2020 r. branża opakowaniowa miała niewiele okazji do targowych spotkań.
Targi Plastpol 2020 w cieniu pandemii
W Kielcach pomimo pandemii koronawirusa odbyły się zaplanowane pierwotnie na maj targi Plastpol.
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można...
Tomasz Zieliński
Polska chemia ma przed sobą mnóstwo wyzwań, ale im sprosta, bo jest fundamentem krajowej gospodarki
Jörg Schlatterer
Certyfikat Eco Passport dla czystszych produktów
Szymon Dziak - Czekan
Recykling to przyszłość gospodarki
Piotr Zarosiński
Nawozy specjalistyczne to przyszłość rolnictwa
Rafał Zdon
Jesteśmy dobrze przygotowani na wyzwania pandemii
Arkadiusz Supernak
Uczestniczymy w rozwoju polskiego przemysłu chemicznego
Tomasz Mikulski
Recyklat się sprawdza, gdyż nie każdy detal wymaga oryginału