Ten rynek ma przyszłość - Adam Maciejewski

• Strona główna
• Rozmowy
• Ten rynek ma przyszłość

2014-03-13

Global Colors Polska dostarcza koncentraty barwiące dla branży opakowaniowej, przemysłu spożywczego, kosmetycznego, farbiarskiego, farmaceutycznego. Obsługa, którego z nich jest najbardziej wymagająca?
Nie ma branż bardziej lub mniej wymagających, przy czym przez to stwierdzenie należy rozumieć fakt, iż wszystkie one są wymagające. Natomiast każda z nich ma swoją odrębną specyfikę. W szeroko rozumianym segmencie opakowaniowym, w którym tonaż masterbaczy jest wysoki, szczególnie ważne jest utrzymywanie dużych stanów magazynowych, co wiąże się z koniecznością odpowiednio dobrze zorganizowanego łańcucha dostaw i planowania produkcji.

Z kolei w segmencie kosmetycznym kluczowym czynnikiem jest czas reakcji na zapytanie oferenta i wykonanie odpowiedniego koncentratu przy stosunkowo niewielkich jego ilościach. Od nas, jako firmy produkcyjnej, spełnienie tych oczekiwań wymaga wysokiego poziomu uniwersalności.

Zostańmy zatem przy wymaganiach branży opakowaniowej. Na jakie oczekiwania płynące z tego kierunku musicie Państwo reagować najszybciej i najmocniej?
Pojawiają się coraz bardziej zaostrzone wymogi w zakresie kolorystyki poszczególnych szarży koncentratu, jak również jego własności mechanicznych i chemicznych. Często metodykę dodatkowych badań, symulujących warunki klienta oraz na bazie tworzywa klienta, ustalać musimy wspólnie z odbiorcą. Zaostrzeniu podlegają także ogólne wytyczne i dyrektywy prawne, do których GCP musi się dostosowywać.

Koncentraty GCP stosowane są także w branży AGD, RTV oraz motoryzacyjnej. Co można powiedzieć w kontekście tej aktywności firmy?
Stawiamy na wszechstronność i jesteśmy dumni z tego, że spektrum naszych odbiorców jest tak szerokie. Działalność we wspomnianych branżach wiąże się jednak ze znacznymi obostrzeniami. Szczególnie ważna jest w ostatnim czasie dyrektywa RoHS, która przesądza o ograniczeniu substancji niebezpiecznych w urządzeniach elektrycznych. Przy wzmożonej pracy z naszymi stałymi dostawcami udaje nam się jednak spełniać jej wymogi, a nawet sprostać wymogom odbiorców, które bywają jeszcze bardziej restrykcyjne niż wymaga tego wspomniany akt prawny.

Jakie nowe trendy pojawiły się w ostatnich latach jeśli chodzi o produkcję koncentratów barwiących?
Pomimo sygnałów o alternatywnych dla koncentratów tworzywowych sposobów barwienia wyrobów gotowych, mam tu na myśli barwniki płynne, wciąż najpowszechniejszym oraz najbardziej uniwersalnym i ekonomicznym sposobem produkcji jest wprowadzenie dodatku uszlachetniającego lub kolorantu poprzez masterbacz. W przypadku naszej firmy mocno weszliśmy również w ostatnim czasie na rynek wyrobów opartych na tworzywach konstrukcyjnych.

Od pewnego czasu współpracujecie Państwo z jednostkami badawczymi, takimi jaki Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej Blachownia, czy też Instytut Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników. Jakie są owoce tej współpracy?
W przypadku IIMPiB Gliwice zakres naszej kooperacji obejmuje głownie zlecenia badań dotyczących rożnych własności posiadanych koncentratów. Wspólnie opracowaliśmy już recepturę dla koncentratu biodegradowalnego BIO 3020, co jest naszą odpowiedzią na potrzeby wszystkich przetwórców tworzyw konwencjonalnych (LDPE, HDPE, PP) w zakresie uzyskania degradacji tworzywa bazowego. Oczywiście nie wolno tego mylić z dodatkami pozwalającymi uzyskać status kompostowalności wyrobu gotowego.

Jeśli chodzi natomiast o współpracę z ICSO Blachownia, to dotyczy ona projektu Ini- Tech o nazwie „Komercjalizacja technologii wytwarzania i stosowania nanokompozytów polimerowych na osnowie poliolefin”. Projekt składa się z fazy badawczej, której celem jest opracowanie receptur i technologii wytwarzania koncentratów nanonapełniaczy w matrycy poliolefinowej, przeznaczonych do stosowania przez przetworców tworzyw sztucznych w celu produkcji finalnych wyrobów rynkowych oraz z fazy przygotowań do wdrożenia. Zadanie jest w toku i aktualnie znajdujemy się na etapie podjęcia próby wykonania nanokompozytów w skali przemysłowej, zgodnie z wymogami finalnego klienta.

Klientami GCP są producenci opakowań foliowych w Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech, Austrii, Belgii i Białorusi. To w Polsce, czy zagranicą widzicie Państwo największą możliwość swojego dalszego wzrostu?
Od początku istnienia firmy, czyli od 2001 r., priorytetem w odniesieniu do strategii naszego rozwoju i zwiększania udziału w rynku jest dla nas Polska. Tak jest do dzisiaj i w tym kierunku budujemy swoje plany na przyszłość. Nie oznacza to jednak braku zaangażowania w państwach ościennych, szczególnie tych należących do UE. Nasze zamiary obejmują również ekspansję na rynki wschodnie.

Jaka jest szansa, że GCP będzie oferować także masterbacze na takich nośnikach, jak tworzywa konstrukcyjne, PCW czy PLA?
Obecnie pracujemy na bazie tworzyw PCW, PA, PET, ABS. Dwa lata temu wykonywaliśmy również pierwsze próby na bazie PLA. Jednak krajowy rynek nie był jeszcze wówczas gotowy na przyjęcie koncentratów barwiących i uszlachetniających na takim nośniku. Produkowano wówczas jedynie wyroby oparte na czystym PLA, ze względu na wysoką cenę tego materiału. Obecnie wciąż nie jest to grupa wyrobów standardowo obecnych na naszym rynku. Opakowania z polilaktydu pojawiają się raczej jako serie wyrobów takich producentów, którzy chcą zasygnalizować swoją innowacyjność i działalność proekologiczną.

CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2014 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.

kawernyinwestycjaestry