Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Ustawa refundacyjna położyła się cieniem na rynku farmaceutycznym

2013-09-19

Patrząc wyłącznie na dane statystyczne, można byłoby przypuszczać, że w 2012 r. Polacy zaczęli nagle zdrowieć. Wartość rynku farmaceutycznego zmalała w tym okresie o 6% w stosunku rocznym. Niestety problem w tym, że spadek koniunktury w polskim przemyśle farmaceutycznym nie miał nic wspólnego z brakiem chorób w społeczeństwie. Sektor farmaceutyczny został całkowicie zdeterminowany kształtem nowej ustawy refundacyjnej.

Ubiegły rok w przemyśle farmaceutycznym cechowała zmniejszająca się ilość kupowanych przez pacjentów leków, duże straty firm w porównaniu z rokiem wcześniejszym i powszechna opinia właścicieli aptek wskazująca na to, że mieli oni do czynienia z najgorszym rokiem w najnowszej historii. Jedynie rynek szpitalny (nieco ponad 10% całego rynku, na którym sprzedawane są farmaceutyki) wyróżniał się dynamiką wzrostu. 2012 r. zostanie zapamiętany, bo w ostatnim dziesięcioleciu wzrost polskiego rynku produktów farmaceutycznych był niezwykle stabilny i sięgał ponad 5% rocznie, z wyjątkiem 2010 r., gdy był minimalnie niższy i wyniósł blisko 4%. W porównaniu z 2012 r. to i tak była jednak hossa.

Nowa ustawa refundacyjna: za i przeciw
1 stycznia 2012 r. weszła w życie nowa ustawa refundacyjna i to ona doprowadziła do tak gwałtownych przeobrażeń. Po roku obowiązywania dobrze widać jej efekty. Broni jej Narodowy Fundusz Zdrowia. Przedstawiając argumenty na jej korzyść, wylicza, że w 2011 r. pacjent dopłacał w aptece do leków 170 zł rocznie, a w 2012 r. już tylko 145 zł. Prawda to jednak połowiczna, gdyż po prostu w ubiegłym roku chorzy robili mniejsze zakupy.

Podstawowe założenie nowej ustawy: NFZ na refundację może wydać maksymalnie 17% swojego budżetu. Taki zapis doprowadził, zgodnie zresztą z intencjami prawodawców, do zahamowania wzrostu poziomu refundacji leków. W ich ocenie często nie miała ona wiele wspólnego ze wskazaniami medycznymi. Przyjęte z początkiem ubiegłego roku prawo wyeliminowało także kupowanie przez pacjentów leków za minimalną cenę oraz istnienie systemu wynagradzania chorych za dostarczanie recept na lek refundowany. Ograniczyło ponadto możliwość reklamowania się aptek oraz wprowadziło koniec niejednolitych marż hurtowych wobec aptek i różnych systemów rabatowania. Ustawa zainicjowała też skomplikowany system, tzw. pay back, który w dużym skrócie polega na tym, iż firmy farmaceutyczne zobowiązane są do zwrotu do NFZ części kosztów, które zostały wydane przez Fundusz na sfinansowanie leków i innych produktów medycznych upoważnionym do tego pacjentom. W myśl ustawy NFZ nie składa już wniosku o dodatkowe środki do Ministerstwa Zdrowia, ale to koncern farmaceutyczny, który uzyskał decyzję administracyjną o objęciu refundacją, musi zwrócić do NFZ kwotę proporcjonalną do udziału kosztów refundacji leku objętego tą decyzją. Innymi słowy, system opiera się na zwrocie nadwyżki i jeśli kwota refundacji została przekroczona, to musi być zwrócona. Plusem aktu prawnego ma być zmniejszanie liczby utylizowanych leków przeterminowanych.

 

 

 

Suchej nitki na ustawie refundacyjnej nie zostawiają natomiast firmy farmaceutyczne, wielu zewnętrznych ekspertów oraz środowiska lekarskie, które na początku 2012 r. nie wiedziały jak interpretować jej zapisy w kontekście wypisywania leków refundowanych. W sposób najbardziej syntetyczny „grzechy” ustawy przedstawiono jednak we wspólnym raporcie „Do trzech razy sztuka” przygotowanym przez firmy PwC, Baker&Mc- Kenzie oraz Centrum im. Adama Smitha.

Autorzy opracowania wytknęli 10 najpoważniejszych mankamentów legislacji która od 1,5 roku kształtuje polski przemysł farmaceutyczny. Oto one:

• "niepewność co jest refundowane, od kiedy i w jakim zakresie,
• tryb wydawania decyzji refundacyjnych i ustalania limitów daleki od przejrzystości,
• sztywne ceny powodują, że nikt nie może ulżyć pacjentowi w stale powiększającym się ciężarze dopłat do leków refundowanych, większym o wiele od tego, który dźwigał przed wejściem w życie ustawy,
• kuriozalny zakaz zachęt, czyli zakaz „wszystkiego" doprowadził do zablokowania normalnych pożytecznych działań,
• zakaz reklamy aptek wprowadzono do ustawy mimo ewidentnie antykonsumenckiego charakteru i celu jakim było dla samorządu aptekarskiego ograniczenie konkurencji między aptekami,
• państwo zdecydowało o przerzuceniu na lekarzy i aptekarzy swoich obowiązków ubezpieczeniowych wobec pacjenta,
• szpitale, lecząc ludzi, muszą naruszyć jakąś ustawę – ustawa o świadczeniach nakazuje im oferować chorym wszystkie leki refundowane, bo wszystkie są świadczeniami gwarantowanymi, natomiast ustawa refundacyjna zakazuje im kupować leki droższe niż limit,
• nowe rozwiązanie, zakładające zawieranie dwustronnych umów MZ z dostawcami leków (przewidujących podział kosztów – ich finansowania), nie zafunkcjonowało dobrze, bo Ministerstwo Zdrowia nie było przygotowane i nie miało czasu zastanowić się nad ofertami firm,
• mimo niejasności zakazów i nakazów ustawy, niedookreślonych co do tego, kto, czego, kiedy i dlaczego ma nie robić, kary wprowadzone w ustawie są drakońskie,
• wielką niewiadomą pozostaje rewolucja w najtrudniejszym szpitalnym leczeniu: w chemioterapii i w ramach programów lekowych, tj. programów sztucznie stworzonych na bazie starych programów terapeutycznych".

Wpływ ustawy na działalność firm i sytuację pacjentów
To, jakie zamieszanie na rynku farmaceutycznym wywołała ustawa, doskonale było widać w ostatnich dniach grudnia 2011 r. Wtedy to pacjenci wprost szturmowali apteki, robiąc zakupy "na zapas". W miesiącu tym obrót statystycznej apteki wyniósł 226 tys. zł, co było wynikiem o 20,9% wyższym niż w grudniu 2010 r.

Najlepiej zresztą wpływ nowej ustawy na rynek farmaceutyczny oddają liczby. Z publikowanych co miesiąc przez analityków Pharma Expert raportów dla mediów wynika, że w 2012 r. wartość sprzedaży na aptecznym rynku farmaceutycznym wyniosła 26,49 mld zł wobec 28,12 mld zł w 2011 r.

Sprzedaż leków refundowanych osiągnęła poziom 9,752 mld zł, podczas gdy rok wcześniej Polacy nabyli lekarstwa refundowane o wartości 12,609 mld zł. W konsekwencji wzrosła więc sprzedaż leków na recepty pełnopłatne (5,876 mld zł w 2012 r. wobec 5,223 mld zł w 2011 r.). Sprzedaż odręczna wszystkich preparatów sprzedawanych bez recepty sięgnęła w minionym roku kwoty 10,702 mld zł, podczas gdy w 2011 r. było to 10,136 mld zł. Nowe ustawa refundacyjna wpłynęła, jak widać, bardzo negatywnie na rynek leków na receptę i poziom ich ilościowego spożycia.

 

 

 

Musi to martwić, bo własny i rozwijający się przemysł farmaceutyczny jest najlepszą gwarancją dostępu do konkurencyjnych cenowo i nowoczesnych leków. Przykładowo, nie tak dawno temu szpitale borykały się z brakiem stosowanych w leczeniu onkologicznym cytostatyków, a Ministerstwo Zdrowia obwiniało za te braki koncerny międzynarodowe, u których miało być niemożliwym dokonanie zakupów. Przed podobnym scenariuszem w przyszłości może właśnie uchronić odpowiednia strategia przemysłowa, stymulująca choćby uruchomienie produkcji takich cytostatyków w kraju.

Spadek wartości sprzedaży w minionym roku odczuły niemal wszystkie firmy tworzące krajowy rynek farmaceutyczny. Jak opowiadał w trakcie marcowego Kongresu Farmaceutyczno- Ekonomicznego w Warszawie Michał Pilkiewicz, prezes IMS Polska, w gronie 25 największych przedsiębiorstw, tylko Merck KGAA zanotował sprzedaż o 3,2% wyższą od tej z 2011 r. Reszta przedsiębiorstw traciła i bynajmniej nie były to straty symboliczne: Roche (-41,4%), Novartis (-33,1%), Merck & Co (-30,2%), Pfizer Corp. (-25,8%).

Powagę sytuacji widać także, gdy podda się analizie wydatki czynione na walkę z konkretnymi chorobami. Żadna z jednostek chorobowych nie odzyskała wartości sprzedaży leków z 2011 r. Największy spadek wartości sprzedaży dotyczył testów cukrzycowych (-41,8%), leków przeciwnowotworowych (-33,9%), na choroby zakrzepowe (-29,5%) i schizofrenię (-26,9%). Najmniejszy natomiast leków związanych z nadciśnieniem, antykoncepcją i zaburzeniami snu (po -5%).

Ustawa odbiła się nie tylko na firmach farmaceutycznych, ale i na kieszeniach pacjentów. Chorzy w minionym roku zapłacili wprawdzie o 7,1% mniej za leki na receptę niż miało to miejsce w 2011 r., ale wynikało to wyłącznie z faktu, że ilościowo kupowali ich mniej. Średnia cena leków dla pacjenta wzrosła o 4,6%. W 2011 r. statystyczny chory dopłacał do leków refundowanych 37%, jednak już w 2012 r. było to 39% i poziom ten wciąż wzrasta, przekraczając w pierwszym kwartale 2013 r. barierę 40%. Dla przykładu, tylko w sierpniu 2012 r. refundacja leków przez NFZ była aż o 19,1% mniejsza niż w analogicznym okresie 2011 r. (wyniosła 562 mln zł), a w listopadzie o 21,9% niższa niż w 2011 r. (606 mln zł) (dane z raportu Pharma Expert). Łączne wydatki NFZ na refundację leków na receptę zmniejszyły się z 8,8 mld zł w 2011 r. do 6,8 mld zł w 2012 r. Dla porównania przeciętny pacjent na Węgrzech partycypuje w kosztach leków refundowanych w 20%, na Słowacji w 13%, a w Niemczech zaledwie w 7%. Jakby tego wszystkiego było mało, to ubiegły rok przyniósł także zmniejszenie liczby leków refundowanych na listach refundacyjnych. W 2011 r. były to 3154 leki, a w styczniu 2012 r. było to już zaledwie 2527 leków.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



przemysł farmaceutycznyprawo

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie