Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Umowa TTIP: strona polska tonuje obawy

2016-05-05

Coraz bardziej zaawansowane stają prace nad umową o wolnym handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Przygotowywane porozumienie TTIP budzi liczne kontrowersje, a jego wpływ ma odnosić się także do przemysłu chemicznego.

Negocjacje w sprawie umowy TTIP rozpoczęły się w lipcu 2013 r. i na razie odbyło się 13 rund negocjacyjnych. Zakończenie nastąpić ma jeszcze w tym roku. Umowa, aby weszła w życie będzie musiała być ratyfikowana nie tylko przez Parlament Europejski, ale i przez parlamenty narodowe państw członkowskich UE. Negocjacje TTIP toczą się w trzech obszarach:

- dostępu do rynku, który obejmuje m.in. kwestie związane z cłami na towary,

- współpracy regulacyjnej, która obejmuje kwestie eliminacji innych niż cła barier w handlu towarami (tzw. bariery pozataryfowe). Rozmowy dotyczą m.in. spraw barier wynikających z różnego regulowania tych samych kwestii w UE i USA, różnic w standardach towarów, barier w przepływie towarów wynikających ze stosowania środków sanitarnych i fitosanitarnych oraz specyficznych barier w wybranych dziewięciu sektorach przemysłowych (m.in. chemicznym, kosmetycznym i farmaceutycznym)

 - zasad w handlu, które obejmują takie kwestie jak choćby handel surowcami i energią.

Jak tłumaczył niedawno na forum Sejmu Mariusz Haładyj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, postęp w poszczególnych obszarach jest nierówny. Najbardziej zaawansowane są rozmowy w obszarze dostępu do rynku, zaś obszary współpracy regulacyjnej i zasad w handlu wymagają dalszych prac. Poinformował on także, że większość analiz dotyczących wpływu umowy na gospodarkę UE i Polski wskazuje, że przyniesie ona korzyści w postaci wzrostu PKB oraz wzrostu wymiany handlowej z USA. Przewiduje się wzrost PKB po wystąpieniu wszystkich efektów liberalizacji handlu na skutek TTIP o 0,2% rocznie (czyli 1,7 mld dolarów rocznie). Są jednak badania wskazujące na możliwość wpływu na PKB na poziomie nawet 0,4% rocznie. Analizy wskazują także, że możliwy jest wzrost polskiego eksportu do USA aż o 57%.

- Sektorem, który w naszej ocenie powinien być traktowany jako wrażliwy w kontekście negocjacji TTIP jest sektor chemiczny z uwagi na jego energochłonność. Występujące obecnie różnice w cenach gazu między UE i USA, sięgające nawet kilkuset procent na korzyść USA powodują, że polski sektor chemiczny, gdzie, w odniesieniu do nawozów sztucznych, udział kosztów gazu w produkcji wynosi nawet 60% byłby narażony na silną konkurencję w przypadku natychmiastowej liberalizacji handlu. W związku z tym postulujemy, aby liberalizacja handlu była oddalona w czasie i nastąpiła po długich okresach przejściowych, co pozwoli na dostosowanie się polskich producentów do nowych warunków na rynku po wejściu w życie TTIP. W odniesieniu do sektora chemicznego TTIP może jednak być też szansą na poprawę swojej konkurencyjności poprzez stworzenie możliwości importu gazu LNG z USA. Polska domaga się, aby TTIP zawierał zapisy eliminujące obecne restrykcje w eksporcie gazu z USA. Realizacja tego postulatu poprawiłaby bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz pozytywnie wpłynęłaby na konkurencyjność sektorów energochłonnych w naszym kraju – mówił w parlamencie Mariusz Haładyj.

Od pewnego czasu mnóstwo uwagi w kontekście TTIP poświęca się także sprawie żywności. Istnieje obawa, że obniżeniu ulegną standardy w zakresie jej bezpieczeństwa. Strona polska zapewnia jednak, że tzw. zasada ostrożnościowa nie będzie, zgodnie z deklaracjami unijnych negocjatorów, podważona. Nie ma więc zagrożenia, że do Europy zostaną sprowadzone produkty spożywcze z USA, które będą szkodliwe dla zdrowia.

- W dyskusjach na forum UE dotyczących tego tematu Polska nie wyraża zgody na obniżenie unijnych norm bezpieczeństwa oraz jakości żywności. Negocjatorzy KE także wielokrotnie deklarowali i deklaracje te podtrzymują, iż umowy handlowe, w tym TTIP, nie mogą zawierać zobowiązań dopuszczających import produktów niespełniających unijnych standardów bezpieczeństwa ani obniżających obecne standardy. Polska administracja będzie monitorować dalszy rozwój negocjacji TTIP w tym obszarze, aby przeciwdziałać ewentualnym próbom osłabienia stanowiska KE. Jest to bardzo istotne, ze względu na fakt, że środowiska amerykańskich eksporterów konsekwentnie domagają się modyfikacji unijnych regulacji weterynaryjnych i dotyczących GMO, które skutkują np. brakiem dopuszczenia importu wołowiny z hormonami, mięsa drobiowego odkażanego chlorem, czy odmian GMO zbóż – stwierdził podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.


przemysł chemicznyprawoTTIP

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Komentarze
Grzegorz M.Ufam w tej sprawie obecnemu rządowi.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Jak oceniasz Manifest Polskiej Chemii?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie