Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety
REKLAMA
REKLAMA

W obronie systemu kaucyjnego: komentarz

2025-10-03  / Autor: Dominik Wójcicki

Kolejna odsłona medialno-politycznego cyrku – tym razem w roli głównej system kaucyjny, dzień po starcie zalany falą krytyki, która straszy 40-miliardowymi kosztami, inflacją, biurokracją i „niemieckimi zyskami”. Te zarzuty, choć nośne, rozpadają się jak domek z kart w starciu z faktami i doświadczeniami krajów, gdzie systemy kaucyjne działają od lat. Cel systemu jest prosty i słuszny: promować recykling, odzyskiwać opakowania i oczyścić nasze lasy, rzeki i łąki z dzikich śmieci.

Zamiast edukacji mamy od wczoraj straszenie wzrostem cen, jakby system miał  obedrzeć nas ze skóry. W Niemczech, gdzie działa on od 2003 roku, ceny napojów wzrosły o 1-2% w pierwszym roku, ale szybko się ustabilizowały dzięki tańszym surowcom wtórnym. Kaucja, jak 50 groszy za butelkę, jest zwrotna, więc do odzyskania. Zasada rozszerzonej odpowiedzialności producentów przenosi ciężar na wprowadzających opakowania na rynek, co jest sprawiedliwe i stymuluje innowacje, jak lżejsze czy bardziej recyklowalne opakowania. To nie konsumenci mają płacić za bałagan, lecz ci, którzy go produkują.

Nie mniej jazgotu budzą koszty dla przedsiębiorców, szczególnie związane z infrastrukturą i biurokracją. W Szwecji koszty te zwróciły się jednak w dwa - trzy lata dzięki oszczędnościom na utylizacji odpadów. W Polsce system stworzy 5-10 tys. miejsc pracy w recyklingu i logistyce. Automaty są obowiązkowe tylko w sklepach powyżej 200 m²; mniejsze mogą dołączyć, jeśli chcą. Jeśli jednak tego nie zrobią, to stracą klientów, bo kto kupi butelkę bez możliwości zwrotu? Jednocześnie to operatorzy zdejmą z firm ciężar raportowania odpadów.

Podobny lament słychać o finansowaniu zwrotów kaucji, szczególnie w małych, wiejskich sklepach. Na Słowacji rozliczenia tygodniowe minimalizują problem, a w Polsce planowane dotacje i ręczne punkty zbiórki ułatwiają wdrożenie. Na Podlasiu czy w Bieszczadach konsumenci też robią zakupy w marketach, więc argument o braku możliwości zwrotu jest nietrafiony. System eliminuje spalanie plastiku w piecach, które zatruwa powietrze i glebę, gdyż motywuje do zwrotów butelek i odzyskania kaucji, kierując je do recyklingu.

Krytycy podnoszą wrzask o zyski „niemieckich firm” i konflikty interesów operatorów. Systemem w Polsce zarządzają polscy operatorzy, utworzeni przez krajowych producentów i importerów napojów. Owszem, niektóre sieci handlowe, jak Lidl, są udziałowcami, ale to, że działają w Polsce, nie ma związku z systemem kaucyjnym. Zyski z surowców wtórnych wracają do infrastruktury, nie do kieszeni operatorów. Przy 100% zbiórki kaucja trafi do konsumentów; niezwrócone środki sfinansują obsługę systemu. Nie chce ktoś wspierać operatora? Niech zwróci butelkę i odzyska kaucję – gdzie tu spisek i napychanie cudzych kieszeni?

Osobny mit to straty dla samorządów. System obejmuje tylko butelki PET, puszki i szkło zwrotne, a w Niemczech i Holandii redukcja odpadów zmieszanych (o 20-30%) obniżyła koszty komunalne, stabilizując opłaty dla mieszkańców i oczyszczając lasy oraz rzeki. W Polsce, gdzie 55% PET trafia na wysypiska, oszczędności gminy mogą wspierać edukację ekologiczną. Krytycy jednak od wczoraj lamentują nad chaosem, jakby Polacy nie potrafili ogarnąć zwrotu butelki bez paragonu. Na Litwie 80% społeczeństwa przystosowało się w pół roku, ale Polacy mają nie zrozumieć prostego mechanizmu?

System kaucyjny to nie problem, lecz próba walki z górą śmieci. System ma zredukowac ilość odpadów, obniżyć koszty komunalne i budować obieg zamknięty. Zarządzany na zasadach non-profit zmusi producentów do odpowiedzialności i ppopchnie ku ekologicznym innowacjom. Krytycy wolą jednak taplać się w mitach, niż odpuścić atak na rozwiązanie, będące krokiem - oczywiścnie niewystarczającym, ale pożytecznym - w dobrą stronę.


system kaucyjnyprawoodpadyprzemysł opakowaniowy

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


REKLAMA

WięcejNajnowsze

Więcej aktualności

REKLAMA


WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)

REKLAMA


WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)

REKLAMA


WięcejSonda

Jak oceniasz Manifest Polskiej Chemii?

Zobacz wyniki

REKLAMA
REKLAMA

WięcejW obiektywie