Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Surfaktanty w łazience… i mydła – prawdziwa historia

2019-12-10  / Autor: ARTYKUŁ PROMOCYJNY

Mało kto wie, co kryje w sobie słowo „surfaktant”. Jeśli jednak powiemy, że jednym z przedstawicieli surfaktantów jest mydło, sprawa wygląda o wiele prościej.

Jak mydło trafiło do współczesnych łazienek? Rzadko kto zastanawia się, jak daleko sięga historia małej kostki mydła, używanej wielokrotnie w ciągu dnia. Mydło po prostu jest i zawsze było. Jego historia jest równie długa, jak historia człowieka. Ginie gdzieś w mrokach dziejów, zostawiając za sobą zapach różnorodnych kultur i cywilizacji…

Zanim powstała kostka mydlana

Mydło było znane już 5000 lat temu. Używano go wówczas głównie do prania i dezynfekcji ran. Pierwsze mydła z pewnością różniły się od tego, którego używa się współcześnie. Francuskie słowo „savon”, angielskie „soap” pochodzą od celtyckiego lub celtycko-germańskiego słowa „sapo”, które oznacza substancję służącą do mycia. Podstawowymi składnikami starożytnego mydła był łój zwierzęcy oraz popiół uzyskiwany ze spalonych, specjalnie dobranych roślin o właściwościach czyszczących, takich jak na przykład piołun. Rzymski pisarz, historyk, wytrawny badacz przyrody i geograf – Pliniusz Starszy – twierdził, że zamieszkujący obecne tereny Francji Galowie używali popiołu bukowego, dzięki któremu rozjaśniali włosy. Mydło w tej postaci służyło im również do mycia rąk, a także do prania. Według rzymskiej legendy mydło wzięło nazwę od góry Sapo, na której odbywały się obrzędy sakralne. Na wzniesieniach owej góry tubylcy poświęcali w ofierze zwierzęta, chcąc wkupić się w łaski lokalnych bogów. Kobiety piorące odzież nad Tybrem odkryły, że spływająca ze stoku mieszanina stopionego łoju zwierzęcego, popiołu i gliny nadaje się do prania. W starożytnej Grecji i Rzymie do mycia używano oliwy z oliwek. Smarowano nią ciało, a następnie nacierano piaskiem. Oliwa wiązała ziarnka piasku w błoto, które po zaschnięciu na skórze zeskrobywano wraz z brudem i startym naskórkiem za pomocą specjalnych skrobaczek, wykonanych z brązu i kości. Starożytni Egipcjanie używali do mycia wody z roztworem sody. Fenicjanie natomiast stosowali mieszaninę koziego tłuszczu i popiołu ze spalonych roślin. Trudnili się kupiectwem i z tego powodu to właśnie ich kosmetyczny wynalazek szybko rozpowszechnił się w różnych regionach świata. Im też przypisuje się wynalezienie mydła, co nie jest jak się okazuje całkiem zgodne z faktami.

Gdy Europa myć się zaczęła

Pierwsze „twarde” mydła powstały na Środkowym Wschodzie około roku 800 naszej ery. Do kręgu kultury europejskiej wprowadzili je Arabowie. Stąd właśnie dziś znane na całym świecie mydła Aleppo pochodzące z Syrii. Dzięki kontaktom handlowym z arabskimi kupcami oraz wyprawom krzyżowym mydło trafiło do łazienek mieszkańców bogatych miast ówczesnej Europy i od razu stało się bardzo drogim oraz luksusowym towarem. Wielkie, europejskie mycie rozpoczęło się więc od Marsylii i Wenecji, gdzie z biegiem czasu powstały pierwsze prawdziwe mydlarnie. W XII wieku mydlanym potentatem stała się jednak Hiszpania.

 

Mydlane rewolucje

W czasie Rewolucji Francuskiej Nicolas Leblanc opracował metodę produkcji sody. Od tej pory warsztaty mydlarskie zaczęły działać niemal w całej Europie, począwszy od Francji. Wraz z dostępem do olejów kolonialnych i produkcją sody Leblanc‘a, twarde mydło sodowe przestało być towarem monopolowym basenu Morza Śródziemnego. Dopiero w XIX wieku francuski chemik, Michel Eugene de Chevreul, odkrył skład chemiczny tłuszczów, co wywołało prawdziwą rewolucję w dziedzinie mydlarstwa. Dalszy postęp techniczny sprawił, że mydło można było wytwarzać z surowców chemicznych, które okazały się bardziej wydajne i ekonomiczne. W związku z tym faktem rozpoczęła się masowa produkcja mydła. Wiek XX przyniósł wynalezienie detergentu. Produkcja mydła stała się więc całkowicie niezależna od surowców naturalnych.

Polski przepis na mydło

Pierwsze mydlarnie w Polsce powstały w XIV wieku. Mydło wyrabiano z glinki, ługu i kwasu z kiszonej kapusty. Stosowano je głównie do pielęgnacji skóry małych dzieci. Polski chemik, Jędrzej Śniadecki, w połowie XIX wieku tak opisywał wyrób twardego mydła: „Bierze się sodę utłuczoną na proszek, umieszcza z czwartą częścią niegaszonego wapna i układa się w baryłkach lub beczkach, nalewając ją wodą i zostawiając przez czas niejaki w spokojności. Skoro się soda zupełnie rozpuści, wypuszcza się ług przez kurek przy dnie baryłki będący i nalewa się wody na nowo, powtarzając to dopóty, dopóki się soda zupełnie nie wyczerpie. Tym sposobem otrzymuje się kilka ługów rozmaitej mocy, bierze się więc z początku najsłabszy i gotuje się w kotle z olejem, a potem się dodaje ługi mocniejsze, najmocniejszy zaś na końcu i gotuje się z mieszaniną dopóty, dopóki wzięta próba zupełnie za ostudzeniem nie skrzepnie. Ku końcowi dodaje się cokolwiek soli kuchennej, dla odebrania mydłu reszty będącej przy niem wody i rozlewa się masę jeszcze płynną w formy, w których gdy należycie skrzepnie, zostawia się przez czas niejaki w suchem i chłodnem miejscu”.

Reklama mydła

 

Jak Zabłocki na mydle…

Czy mydlany biznes był opłacalny? Oczywiście że tak. Wielu dziewiętnastowiecznych przedsiębiorców zajmowało się produkcją i handlem, niekoniecznie „wychodząc na tym, jak Zabłocki na mydle”. Przeciwnie, powstały wówczas spore „mydlane” majątki, a sprzyjał temu intensywny rozwój transportu zarówno lądowego, jak i morskiego oraz rzecznego. Produkcja i handel mydłem dotarły również do Polski, jednakże z różnym skutkiem. Jako przykład może posłużyć niezwykle barwna postać Cypriana Franciszka Zabłockiego (1792-1868) – polskiego wizjonera, ziemianina herbu Łada, właściciela dworu w Rybnie koło Sochaczewa. Nasz rodak wsławił się oryginalnymi inwestycjami, które miały mu przynieść szybki i łatwy zysk. Legenda głosi, że Zabłocki postanowił w łatwy sposób wzbogacić się na produkcji mydła, które następnie zamierzał korzystnie sprzedać za granicą. Wyprodukowane mydło miało być spławione Wisłą do Gdańska, a stamtąd dalej statkiem za granice kraju. Żeby jednak zysk był większy, Zabłocki postanowił oszukać celników i tuż przed granicą z Prusami wyrzucił cały ładunek do wody. Skrzynie, do których zapakowano mydło miały być szczelne i powiązane ze sobą. Płynąc, barka ciągnęła za sobą skrzynie pod powierzchnią wody i w bezpiecznej odległości od oczu celników. Opłaty celnej udało się uniknąć, ale kiedy w Gdańsku chciano wydobyć skrzynie, okazało się, że nie były one dostatecznie szczelne i mydło rozpuściło się w wodzie. Zabłocki stracił wszystkie zainwestowane pieniądze. Historia Cypriana Zabłockiego przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, a jej przesłaniem jest rozwaga i uczciwość w prowadzeniu biznesu.

Reklama mydła

 

…i mydlane ewolucje

Koniec XIX wieku to okres doniosłych zmian, w tym kulturowych i obyczajowych. Podejmowano na przykład wysiłki zmierzające do podniesienia świadomości ludzi w sprawach zdrowia i higieny. Niestety mydło było w tamtych czasach nieprzyjemną brązową masą, zawierającą alkaliczne zanieczyszczenia drażniące skórę. Nadal wyrabiano je ręcznie, gotując w kotłach i kadziach. Do handlu trafiało w formie dużych bloków i kostek, nieopatrzone żadną etykietą. Sklepikarz zwyczajnie kroił mydło na kawałki i sprzedawał je na wagę. Niektóre mydła obficie się pieniły. Pojawiały się na nich krople oleju, które zostawiały na skórze tłusty film, ulegający po jakimś czasie jełczeniu. Ich zapach również nie był specjalnie przyjemny. Producenci, coraz bardziej wyczuleni na potrzeby klientów, zaczęli dodawać do mydła substancje zapachowe, takie jak na przykład olejek cytronelowy, aby mdły, nieprzyjemny zapach zamaskować delikatniejszym cytrynowym aromatem.

Wkrótce nastąpiły kolejne mydlane udoskonalenia. Popularność zyskiwały coraz lepsze mydła na bazie olejów roślinnych. Dynamiczny rozwój transportu ułatwił dostęp do bogatych źródeł składników najwyższej jakości. Z mięsistych owoców olejowca gwinejskiego, rosnącego w Afryce, uzyskiwano jasną masłowatą substancję, która stała się podstawowym surowcem w produkcji mydła i kosmetyków. Z kolei wyspy Pacyfiku dostarczały kopry – wysuszonego miąższu orzechów kokosowych, z którego otrzymywano olej kokosowy. Dzięki tym egzotycznym komponentom z odległych stron świata, mydło zaczęło zyskiwać coraz lepszą reputację. Zarówno olej palmowy, jak i olej kokosowy do dnia dzisiejszego są bardzo popularnymi komponentami do produkcji mydła i innych środków higieny osobistej. Ówcześni wytwórcy mydła doskonale wiedzieli, że chociaż człowiek ma naturalne pragnienie czystości, to nabywców trzeba jakoś przekonać do stosowania mydła

Wkrótce na plakatach i reklamach zaczęto kojarzyć ten produkt oraz efekty jego działania z miodem, światłem słonecznym i śniegiem. Nawiązywano też do słynnych obrazów, dzięki czemu reklamy – a przy tym i samo mydło – zyskały na elegancji i wyrafinowaniu. Na przełomie wieków mydło było już znane na rynkach całego świata. Napędzało też branżę reklamową. W 1894 roku, w Nowej Zelandii slogany zachęcające do kupowania tego produktu pojawiły się nawet na odwrocie znaczków pocztowych. Mydło wreszcie zdobyło dobrą reputację.


CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY JEST W NR 4/2019 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.



chemia gospodarczaPCC Exolsurfaktantymydło

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 5/5 na podstawie 1 głosów.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie