Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Samonaprawiające się opony dzięki nowoczesnym kauczukom naturalnym

2014-11-18

Wykorzystanie nowatorskiej mieszanki kauczukowej, która zasklepia się natychmiast po przebiciu bieżnika pozwoliło koncernowi Michelin opracować samouszczelniające się opony.

Światowy lider w dziedzinie przetwórstwa kauczuku i produkcjo opon samochodowych Michelin poinformował, że od przyszłego roku będzie można jeździć samochodami wyposażonymi w opony odporne na przebijanie.

Produkcja takich samouszczelniających się opon jest możliwa dzięki zastosowaniu technologii, która pozwala utrzymywać ciśnienie w przebitych oponach osobowych i dostawczych. Technologia o nazwie Michelin Selfseal sprawi, że nie trzeba będzie wyposażać samochodów w opony zapasowe i podnośniki, co wpłynie na obniżene ich masy o ok. 30 kg, a tym samym na zmniejszenie zużycia paliwa.

Innowacja opatentowanej metody polega na wykorzystaniu mieszanki gumowej, która zasklepia się natychmiast po przebiciu bieżnika. Konstruktorzy osiągnęli ten efekt dzięki umieszczeniu wewnątrz opony stabilnej warstwy uszczelniającej wykonanej z naturalnego kauczuku. Takie ogumienie nie zawiera płynnych polimerów, przez co wyeliminowano zjawisko wibracji. W przypadku przebicia opony ulega ona naprawie już w momencie uszkodzenia. Usterka nie wymaga dalszych interwencji kierowcy i nie ogranicza prędkości jazdy. Zastosowanie technologii Selfseal nie powinno wpłynąć na zużycie bieżnika, a także na inne osiągi opon, takie jak przyczepność i opory toczenia.

– Choć dział Badań i Rozwoju Michelin dysponuje rocznym budżetem przekraczającym 500 mln euro oraz zatrudnia kilkuset naukowców, prace nad tego typu zaawansowanymi technologiami trwają nawet pięć lat od chwili narodzenia się idei do wprowadzenia opony do seryjnej produkcji – mówi Tomasz Młodawski, ekspert opon osobowych i dostawczych Michelin.


Michelinprzemysł oponiarskikauczuk

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie