Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rzeczywistość pandemiczna nie wpłynęła na rynek nawozów

2021-09-16

Po ponad roku od wybuchu pandemii można spokojnie napisać, że w 2020 r. jej wpływ na branżę nawozową nie był zbyt istotny. Od początku marca ubiegłego roku od firm działającym w tym sektorze spływały raczej uspokajające informacje.

Niższe przychody ze sprzedaży przy wyższych wolumenach

Już po pierwszym półroczu 2020 r. Grupa Azoty, największy producent nawozów w Polsce i drugi największy w Unii Europejskiej raportowała, iż popyt na nawozy azotowe z uwagi na dobrą dostępność produktu na rynku miał w okresie styczeń – czerwiec dynamiczny charakter. Sektor rolny w oczekiwaniu na spadki cen wstrzymywał się z zakupem nawozów do ostatniej chwili, dostosowując wielkość zakupów do poziomu bieżącego zapotrzebowania. Istotnymi w tym względzie były obserwowane w omawianym okresie warunki atmosferyczne, które wpłynęły na rozkład i wielkość popytu na nawozy. Ciepła i bezśnieżna zima (kontynuowanie wegetacji przez uprawy) przyspieszyła aplikację pierwszej i kolejnych dawek w okresie wiosennym, co pobudzało popyt ze strony rynku rolnego.

Z drugiej strony czynnikiem hamującym popyt, szczególnie w pierwszej połowie analizowanego okresu, była odnotowana na terenie kraju susza.

W ocenie Grupy Azoty, niepewność co do dalszego przebiegu warunków atmosferycznych, stanu upraw i wyniku zbiorów nie działały zachęcająco do inwestowania przez sektor w środki do produkcji rolnej (w tym produkty nawozowe). Zaistniałe w późniejszym okresie opady deszczu zmieniły ten stan, czego przykładem może być m.in. aplikacja trzeciej dawki azotu (tzw. dawki jakościowej), czy wzrost popytu na produkty nawozowe pod zasilenia użytków zielonych.

Władze firmy dodawały ponadto, iż pandemia nie miała istotnego wpływu na realizację harmonogramów sprzedaży kontraktowej. Nastąpił wprawdzie spadek przychodów, ale działo się to przy większych wolumenach i niższych poziomach cenowych.

Odnotowano co prawda opóźnienia w regulowaniu przez kontrahentów płatności za dostarczony towar, jednak skala tego zjawiska nie była znacząca. Łącznie w skali całego roku przychody segmentu Agro w Grupie Azoty ukształtowały się o 4,5% niżej w stosunku do roku 2019.

Podobne trendy odnoszą się do ANWIL-u, czyli drugiego, co do wielkości producenta nawozów w Polsce. W 2020 r. przychody spółki z tego tytułu wyniosły 820 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 903 mln zł. Ale za to wolumen sprzedanych nawozów sięgnął 1,12 mln ton, a w roku 2019 wynosił 1,03 mln ton.

Aby lepiej zobaczyć wpływ cen nawozów na przychody należy przedstawić wyliczenie: w Polsce w 2020 roku w relacji do poprzedniego roku średnie ceny detaliczne nawozów azotowych były niższe, w tym: saletry amonowej – o ponad 5%; mocznika – o około 3%; siarczanu amonu – o około 5%; RSM – o około 10%; saletrzaku – o ponad 4%. Dla odmiany rok 2021 przyniósł mocne podwyżki w cenach nawozów.

Cały czas zmieniają się również predyspozycje rolników. Zamiast nawozów saletrzanych coraz mocniej preferowane są nawozy oparte na moczniku. Zresztą jedną z najważniejszych tendencji obserwowanych obecnie na europejskim rynku nawozów mineralnych jest ich zróżnicowane zużycie w poszczególnych krajach.

Rośnie produkcja nawozów azotowych

Łącznie w 2020 r. w Polsce wyprodukowano rekordowe 2,092 mln ton nawozów azotowych (+4,5% względem 2019 r.); ponadto 448 tys. ton nawozów fosforowych (-5% względem 2019 r.) i 380 tys. ton nawozów potasowych (-9,4% względem okresu styczeń – grudzień 2019 r.). To duże liczby, ale Polska jest trzecim, co do wielkości rynkiem zużycia nawozów w Unii Europejskiej (po Francji i Niemczech), a stosowanie nawozów ma kluczowe znaczenie dla utrzymania odpowiedniego potencjału produkcyjnego gleby i zapewnienia wysokich, dobrych jakościowo plonów roślin uprawnych. Nawozy mineralne stanowią fundament polityki produkcji żywności w naszym kraju.

Pandemia nie przeszkodziła też w realizacji dużych inwestycji. W lipcu ubiegłego roku w Puławach uruchomiono wytwórnię nawozów granulowanych na bazie saletry amonowej. Budżet inwestycji wyniósł 430 mln zł. Zdolności produkcyjne dwóch nowych linii wynoszą łącznie do 820 tys. ton rocznie, w tym linia produkcyjna saletry amonowej granulowanej (AN – 32% N) może wytwarzać 1200 ton na dobę, a linia saletrzaku (CAN – 27% N) – 1400 ton na dobę. Wykorzystanie w nowej wytwórni procesu granulacji mechanicznej umożliwia wytwarzanie nawozów o znacznie bardziej zróżnicowanym składzie niż w stosowanej dotychczas granulacji wieżowej. Produkcja jest też bardziej przyjazna dla środowiska i bezpieczniejsza, podobnie jak transport wytworzonych nawozów. Granulowana saletra amonowa i saletrzak pozwolą zaspokoić rosnące zapotrzebowanie ze strony rolnictwa wielkoobszarowego. Trwa także rozbudowa mocy produkcyjnych dla nawozów we Włocławku. Powstaje tam nowoczesny kompleks instalacji, który będzie obejmował instalację kwasu azotowego i neutralizacji, instalację granulacji oraz infrastrukturę pomocniczą. Efektem będzie wzrost zdolności produkcyjnych nawozów azotowych oraz umocnienie pozycji ANWIL-u na europejskim rynku nawozowym.

Wiadomo bowiem, że w świetle dynamicznie zmieniającego się rynku zadaniem producentów jest skupianie się na wydłużaniu łańcucha wartości w kierunku produktów specjalistycznych, przeznaczonych konkretnym uprawom i odbiorcom oraz fokusowanie się na efektywności działalności produkcyjnej. Istotna część działań polskich wytwórców nawozów koncentrować musi się zatem na dostosowaniu oferty do wymagań klientów z grupy gospodarstw wielkoobszarowych, przy jednoczesnym utrzymaniu silnej pozycji wśród mniejszych gospodarstw rolnych, które są podstawą krajowego rolnictwa. Takie działanie stanowić ma także odpowiedź na wciąż realne zagrożenie rosnącego importu nawozów do Polski z innych kierunków, w tym nie tylko innych państw Unii Europejskiej, ale i państw pozaunijnych. Innym ryzykiem jest obniżenie efektywności ekonomicznej na skutek obniżenia marży produktowej spowodowanej pojawieniem się nowych graczy na rynku i wprowadzenia znacznej ilości nawozów z importu


Grupa AzotyANWILnawozy

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie