2020-03-18
Ograniczenia w dostawach, brak surowców, problemy z pracownikami – to coraz bardziej bolesna rzeczywistość przemysłowa. Także w branży kosmetycznej.
- Utrudnienia w dostawach, ograniczona dostępność surowców, problemy z frekwencją pracowników - skutki COVID-19 niezaprzeczalnie są już odczuwalne na rynku. Początek zarówno epidemii, jak i odczuwalnego gospodarczego spowolnienia, miał miejsce w Chinach. Nasza firma nie sprowadza stamtąd surowców, natomiast dostrzegamy problemy innych dostawców, którzy są od importu z Azji uzależnieni. Pomimo zaobserwowanej stabilizacji w Państwie Środka nadal obserwujemy ten kierunek z uwagą. Nadchodzące spowolnienie w gospodarce globalnej najszybciej odczuła branża turystyczna. Tuż za nią jest jednak transport, odpowiedzialny za łańcuch dostaw i możliwości operacyjne wielu przedsiębiorców. Import towarów z Włoch, potężnego rynku kosmetycznego, już jest na niższym poziomie. Liczne zachorowania we Francji i Hiszpanii, dużych eksporterów branży spożywczej, to kolejne dwa przykłady, zawirowań związanych z epidemią. Rosnąca liczba zakażonych nie pozostanie bez wpływu na funkcjonowanie europejskiej gospodarki. Dla nas - małych i średnich przedsiębiorców - będzie to odczuwalne w pierwszej kolejności - opowiada Maciej Kaczmarek, zarządzający firmą Kaczmarek-Komponenty, dostarczającą rozwiązania na rynek kosmetyczny i spożywczy.
Jak przekonuje, w jego firmie zreorganizowano już pracę i wprowadzono zmiany w zarządzaniu. Kontrahenci zostali poinformowani o stanach magazynowych i możliwościach zamawiania komponentów.
- To pierwsza taka sytuacja kryzysowa, w której się znaleźliśmy, dlatego chcemy efektywnie komunikować z naszymi kontrahentami, których produkcja często silnie zależy od naszych możliwości dostaw. Równocześnie rozmawiamy z naszymi dostawcami. Mamy kwestię obostrzeń na coraz większej liczbie europejskich granic, w tym krajów, z których importujemy część surowców. Kolejne restrykcje wprowadzają już wszyscy sąsiedzi Polski od Zachodu i Południa. Pamiętajmy, że zamknięte granice to nie to samo co całkowita blokada kraju. Przepływ towarów będzie, szczególnie tych związanych z żywnością, ale mogą pojawić się szczegółowe kontrole i związane z tym opóźnienia w dostawach. Obecnie dopełniamy również nasze magazyny, aby utrzymać płynność dostaw do odbiorców – dodaje Maciej Kaczmarek.
Zapewnia przy tym o prowadzeniu monitoringu rynku, alertów oraz międzynarodowych dostawców.
- Zawsze działamy zgodnie z procedurami i wymogami, teraz jeszcze je zaostrzyliśmy wewnętrznie. Nasze magazyny oraz część produkcyjna są strefami specjalnej ochrony, którą obecnie wzmocniliśmy wprowadzając dodatkowe procedury, takie jak kontrole przyjmowanego towaru i dezynfekcja, w tym oprysk opakowań zbiorczych. Oczywiście należy pamiętać, że koronawirus nie przenosi się na produktach, więc nasze działania skierowane są przede wszystkim na nasz zespół i zapewnieniu jego bezpieczeństwa. Naszym celem, który wciąż udaje nam się osiągać, jest utrzymanie efektywności działalności w sposób jak najbardziej zbliżony do sytuacji sprzed wprowadzanych zmian. Mamy świadomość odpowiedzialności branży, w której działamy. Stąd jesteśmy zdeterminowani by zapewnić ciągłość dostaw, umożliwiając działalność szczególnie istotnych sektorów, czyli kosmetycznego i spożywczego - podsumowuje Maciej Kaczmarek z firmy Kaczmarek - Komponenty.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Kongres "Polska Chemia" w formule online
W 2020 r. Kongres "Polska Chemia" odbył się formule online. Polska Izba Przemysłu Chemicznego, kierując się...
Targi Packaging Innovations przyniosły szansę branży opakowaniowej, by się spotkać
W 2020 r. branża opakowaniowa miała niewiele okazji do targowych spotkań.
Targi Plastpol 2020 w cieniu pandemii
W Kielcach pomimo pandemii koronawirusa odbyły się zaplanowane pierwotnie na maj targi Plastpol.
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można...