Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rurociąg "Przyjaźń" wciąż problemem dla krajowych rafinerii

2019-05-15  / Autor: Dominik Wójcicki

Wciąż istnieje problem zanieczyszczonej ropy naftowej płynącej rurociągiem „Przyjaźń”, poinformowali przedstawiciele polskiego przemysłu rafineryjnego w trakcie odbywającego się w Katowicach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Przypomnijmy, że 19 kwietnia br. okazało się, że rurociągiem „Przyjaźń” transportowana jest z Rosji przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa naftowa. Wykryto w niej znaczne przekroczenie stężeń chlorków organicznych. W celu ochrony polskiego systemu przesyłowego i instalacji rafineryjnych PERN, który zarządza rurociągiem w naszym kraju, wstrzymał odbiór zanieczyszczonej ropy w punkcie Adamowo (granica polsko-białoruska). Tranzytu zaniechano także na Ukrainie i Białorusi. Dzięki uwolnieniu zapasów ropy naftowej została jednak zapewniona ciągłość przerobu i zaopatrzenia polskiego rynku w paliwa do czasu wyjaśnienia przyczyn awarii i oczyszczenia systemu przesyłowego w Polsce. PERN już w kwietniu poinformował, że w przypadku przedłużającego się braku dostaw surowca, dla polskich rafinerii ropa zostanie sprowadzona alternatywną drogą, tj. przez Naftoport w Gdańsku.

Podczas katowickiego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w przywoływanej kwestii wypowiadali się przedstawiciele m.in. PERN-u, Grupy Lotos i PKN Orlen. 

Jak poinformował Igor Wasilewski, prezes PERN, spółka ta na bieżąco obsługuje krajowe rafinerie. Jest z nimi w stałym kontakcie, jeśli chodzi o kwestie parametrów przekazywanej ropy. Dodał, że wszyscy klienci PERN odbierają i rafinują surowiec, który był już wcześniej zgromadzony w systemie bądź dociera do Polski przez Gdańsk. Trwają jednakże uzgodnienia z nimi odnośnie planu powrotu do sytuacji wyjściowej oraz metody dalszego oczyszczania surowca. PERN wznowić ma tłoczenie ropy rurociągiem "Przyjaźń", jeśli rafinerie odbierające ten surowiec dojdą do wniosku, że są w stanie przyjąć i przerobić zanieczyszczoną ropę, która już znalazła się w rurociągu. Na razie jednak takiej gotowości nie ma.

Jarosław Kawula, wiceprezes Grupy Lotos przekazał informację, że w związku z zaistniałą sytuacją, firma podjęła decyzję o zakupie surowca z Rosji drogą morską z portu w Primorsku. Dzięki odpowiedniej koordynacji w zakresie produkcji rafineria w Gdańsku cały czas pracuje przy pełnym wykorzystaniu swoich nominalnych mocy wytwórczych. W Grupie Lotos powstał jednak zespół ekspertów, który rozpatruje różne rozwiązania, współpracując w tym zakresie z pozostałymi podmiotami korzystającymi ze wspólnej infrastruktury przesyłowej. Jednocześnie koncern ustala adekwatne rozstrzygnięcia w ramach obowiązujących umów i przepisów prawa.

Wiadomo, że także w przypadku PKN Orlen nie ma na razie większego zagrożenia dla pracy rafinerii. Zakłady płockiego koncernu pracują na pełnych obrotach, a problem z rosyjską ropą nie przekłada się na jakość paliw i na skalę produkcji. Niemniej w ocenie w ocenie władz PKN Orlen występuje  problem natury biznesowej i technicznej.

Poziom zanieczyszczenia ropy naftowej może spowodować bowiem fizyczne uszkodzenia instalacji rafineryjnych i tego za wszelką cenę chcą uniknąć właściciele rafinerii. Nie udało się temu zapobiec natomiast w przypadku białoruskiej rafinerii w Mozyrzu. 
Jak podkreślił prezes PERN, nie ma możliwości wypompowania zanieczyszczonej ropy z rurociągu, jedynym rozwiązaniem jest przerobienie jej przez rafinerie za pomocą mieszania jej z surowcem niezanieczyszczonym.

Wciąż zatem nie wiadomo, kiedy ropa popłynie rurociągiem. Odbiorcami ropy z tego źródła są PKN Orlen, Grupa Lotos oraz niemieckie rafinerie Total i PCK, a także rafinerie w Czechach i na Węgrzech.

Jako dopowiedzenie należy przywołać informację, że w Rosji zatrzymane zostały cztery osoby podejrzane o umyślne zanieczyszczenie surowca. Reprezentanci rosyjskiego rządu utrzymują, że sytuacja ma szanse wrócić do normy w drugiej połowie maja, a możliwym działaniem jest oczyszczanie rurociągu po jednej nitce w każdym kierunku. 

Rurociąg „Przyjaźń” to największy na świecie system rurociągów o długości 8,9 tys. km, łączący Syberię i Europę Środkową. Rozpoczyna swój bieg w Almietjewsku, potem mija Samarę i Briańsk i dociera do białoruskiego Mozyrza, gdzie rozdziela się na dwie nitki: północną - przez Białoruś i Polskę (odcinek polski rozpoczyna się w Adamowie w województwie podlaskim) do Lipska w Niemczech, oraz południową - przez Ukrainę, Słowację z odgałęzieniami do Czech i Węgier. Pracuje od 1964 r. Rocznie transportuje ok. 66 mln ton ropy naftowej, z czego nitką północną blisko 50 mln ton.

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Jak oceniasz Manifest Polskiej Chemii?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie