Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Ropa naftowa w przedziale 50-80 dolarów za baryłkę?

2021-07-02

Analitycy PKN Orlen przewidują rozwój przyszłych zdarzeń na globalnym rynku paliwowo – rafineryjnym. Przewidują, że ceny ropy naftowej Brent będą kształtować się w najbliższych latach przedziale 50-80 dolarów za baryłkę.

W ostatnich latach rafinerie na całym świecie zredukowały produkcję paliw, dostosowując ją do bieżącego popytu, ale w dalszym ciągu nie dostosowały potencjału produkcyjnego do trwale obniżonego popytu na paliwa w transporcie.

W ocenie ekspertów PKN Orlen, wysoki udział wolnych mocy rafineryjnych ciąży nad cenami paliw i nad marżami produktowymi i rafineryjnymi. Szacują oni, że do końca 2024 roku moce produkcyjne w globalnym przemyśle rafineryjnym powinny spaść o 3,8 mbd. Ten szacunek uwzględnia oddawane w tym okresie do użytku nowe rafinerie, głównie na Bliskim Wschodzie i w Azji, których potencjał jest liczony na 5,7 mbd.

W ciągu 2020 roku na świecie wyłączono z produkcji niewiele ponad 2,2 mbd rafineryjnych mocy produkcyjnych. Żeby wymusić głębszą redukcję, marże rafineryjne muszą utrzymywać się na niskich poziomach, poniżej progu opłacalności dla wielu rafinerii. Najbardziej narażone na ryzyko redukcji potencjału są samodzielne europejskie rafinerie, sprzedające paliwa na morze, gdyż konkurują bezpośrednio z ładunkami paliw z rafinerii na Bliskim Wschodzi i z Azji. Najmniej zagrożone są lądowe rafinerie zintegrowane, będące ogniwami dłuższych łańcuchów wartości.

W ocenie PKN Orlen, w dłuższym horyzoncie popyt na paliwa płynne osłabnie z przyczyn strukturalnych. Następuje bowiem poprawa efektywności spalania, rośnie udział biopaliw i paliw alternatywnych omijających rafinerie, a także coraz więcej jest samochodów elektrycznych we flocie pojazdów osobowych. Prognozy popytu biorą też pod uwagę rozwój alternatywnych napędów, także wodorowych.

Z powodu kurczącego się rynku perspektywy dla wydobycia są coraz słabsze, co zniechęca do inwestowania, mimo, że ropa naftowa będzie nadal potrzebna w transporcie. Ta sytuacja zwiększa podatność cen ropy na zmiany oraz generuje cykle cenowe.

Zdaniem analityków PKN Orlen, wydobycie ropy naftowej w USA odbywa się obecnie pod dyktando Arabii Saudyjskiej i Rosji, ponieważ te dwa kraje odzyskały kontrolę nad cenami ropy, a wydobycie w USA zależy od cen. Powrót wzrostu gospodarczego w USA i dobudowa popytu na paliwa po pandemii spowodują jednak, że USA z eksportera ropy znów staną się importerem netto.

Wydobycie ropy w USA znacząco spadło w 2020 roku (o blisko 3 mbd), a odbudowie nie sprzyjają nowa amerykańska strategia energetyczna administracji Joe Bidena, zakładająca przyspieszenie transformacji energetycznej.

Zdaniem PKN Orlen, ceny ropy naftowej Brent będą kształtować się w najbliższych latach przedziale 50-80 dolarów za baryłkę. Dzisiaj (2 lipca 2021 r.) cena wynosi 79 dolarów za baryłkę.


ropa naftowaprzemysł rafineryjnyPKN Orlen

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie