Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rok 2011: Przemysł tworzyw sztucznych od A do Z

2012-02-01

AZJA – na dobre przejęła od Europy palmę pierwszeństwa w globalnej branży tworzyw sztucznych. Same tylko Chiny stały się w ub.r. po raz pierwszy w historii większym producentem tworzyw niż Stary Kontynent razem wzięty (62 mln ton wobec 57 mln ton). Ponieważ jednak azjatyckie zużycie tworzyw jest w przeliczeniu na osobę w dalszym ciągu kilka razy niższe niż w Europie, to tamtejszy rynek daleki jest od nasycenia (co gwarantuje mu dalsze prosperity).

BIOTWORZYWA – zaczęło być o nich głośno na początku tysiąclecia i idealnie wpisały się wówczas w erę wiecznej nowoczesności. Obecnie ich faktyczne znaczenie ma się nijak do towarzyszącego im zainteresowania – tempo wzrostu w tej branży wynosi nawet 60% rocznie. W 2011 r. światowa produkcja biotworzyw osiągnęła poziom 724 tys. ton, co przy łącznej produkcji tworzyw na poziomie 265 mln ton jest wielkością liczoną w promilach. Oczywiste jest, że prognozy mówiące, iż biotworzywa zastąpią nawet 80% tradycyjnych polimerów nie ziszczą się. Barierą dla upowszechnienia tych surowców jest m.in. ich wysoka cena.

CHIŃSZCZYZNA – popularne, ale i pejoratywne określenie maszyn, które w coraz większych liczbach trafiają na polski rynek. Ich znaczenia nie można jednak niedoceniać, gdyż popyt na nie zmienił zachowanie europejskich firm. Wymusił na nich i ich polskich oddziałach obniżkę cen, tak by były konkurencyjne w porównaniu z chińskimi.
Poza tym, europejscy producenci coraz chętniej lokują produkcję w Chinach, z kolei ci z Azji montują maszyny z podzespołów europejskich. Widać zatem, że rynkowa unifikacja postępuje i chińszczyzna niebawem przestanie, jeśli już nie przestała, być synonimem czegoś gorszego.

DYSTRYBUTORZY – to oni kreują politykę cenową w handlu granulatami, więc i wpływają na opłacalność prowadzonego przetwórstwa. Rodzimy rynek przetwórców tworzyw to tysiące małych firm, co umożliwia efektywne działanie dystrybutorów. Tworzywa masowe sprzedaje w Polsce ok. 50 firm. Bycie potentatem uzależnione jest jednak od współpracy z BasellOrlen Polyolefins, którego poliolefin używa większość wytwórców. Kupują je albo od spółki zależnej BOP, albo od autoryzowanych dystrybutorów: Brenntaga i Krakchemii. Ta trójka w 2011 r. wprowadziła do obrotu ponad połowę dostępnych w Polsce tworzyw poliolefinowych. To różni nasz rynek od np. niemieckiego, gdzie rola dystrybutorów jest niewielka, a kontrakty handlowe zawierane są między producentami tworzyw a wytwórcami finalnych towarów.

 

EURO 2012 – przemysł chemiczny i tworzyw sztucznych są tymi, które dzięki imprezie zarobiły i zarobią. Przykładowo, firmy Bayer i SABIC dostarczyły poliwęglan do produkcji zadaszenia nowych stadionów. Szansę wykorzystali też krajowi producenci. Azoty Tarnów opracowały specjalny typ poliamidu stosowanego na krzesełka. Przy budowie aren wspomagano się folią izolacyjną oferowaną przez Gamrat. Lista korzyści jest zresztą dłuższa; koncern BASF wskazał, że wybudowanie w Śremie fabryki chemii budowlanej ma bezpośredni związek ze wzrostem rynku przed mistrzostwami.

FOLIÓWKI
– polietylenowe opakowania wywołujące kontrowersje. Główny zarzut: negatywny wpływ na środowisko z racji kilkusetletniego rozkładu. W ubiegłym roku oliwy do ognia dolał w ich temacie unijny komisarz ds. środowiska, przyznając, że możliwe jest zakazanie ich użycia w UE. Zakazu na razie nie ma, ale z torebkami walczy się poprzez ich opodatkowanie. Tam, gdzie wprowadzono opłatę, ich zużycie spadło o ponad 80%. W Polsce od 2015 r. torby foliowe mają być obłożone opłatą recyklingową sięgającą 50% ich wartości. Sprawa jest poważna, bo na producentów foliówek przypada jedna piąta zużycia polietylenu. Z tych kłopotów cieszą się oferenci toreb biodegradowalnych, choć jak dowodzi raport brytyjskiej Agencji Środowiskowej, alternatywy dla foliówek są dla środowiska jeszcze gorsze.

GIEŁDA – pomimo tego, że rynek kapitałowy różni się od pieniężnego i faktyczny rozwój firmy wcale nie musi znajdować odzwierciedlenia na parkiecie, to jednak notowań na GPW nie wolno lekceważyć. Chociaż spółki przetwarzające tworzywa notowały w ubiegłym roku wzrost sprzedaży swoich produktów, to jednak posiadaczom ich akcji pieniądze z portfela wyciekały. Od pierwszego notowania w 2011 r. do połowy grudnia akcje Ergis–Eurofilms oraz ERG staniały o 52%. Spadki dopadły też Plast-Box (-28%), Krakchemię (-19%) i Azoty Tarnów (-17%). Zysk był możliwy jedynie w przypadku szybkiego reagowania na zdarzenia jednorazowe, co wykluczało długoterminowe lokowanie kapitału w akcje spółek przetwórczych.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2012 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



tworzywa sztucznedystrybucjaBayerAzoty TarnówBrenntagBASFbiotworzywaBasellOrlen PolyolefinsKrakchemiamaszyny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie