Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Przemysł kauczukowy: butadienowe szaleństwo

2017-12-18

Spółki oferujące kauczuk syntetyczny zanotowały w ostatnich kilku miesiącach znaczący wzrost przychodów ze sprzedaży. Za tymi wzrostami kryje się sytuacja na globalnym rynku butadienu, czyli podstawowego związku stosowanego w produkcji kauczuków.

Wzrosty cen dla tego surowca zaobserwowane na przełomie 2016 r. i 2017 r. były z perspektywy ostatniej dekady absolutnie bezprecedensowe. I to zbudowało marże producentów kauczuku. Większy spread między cenami butadienu a frakcją C4, która służy z kolei w produkcji butadienu, oznacza większe zyski generowane na produkcji kauczuków syntetycznych. W efekcie tego wszystkiego także ceny kauczuków poszybowały od początku tego roku w górę. Niektórzy wytwórcy uaktualniali je z miesiąca na miesiąc, przy czym procentowo korekta była dwucyfrowa.

– Sytuacja w zakresie cen butadienu stała się zupełnie szalona. Spowodowała, że dostawcy tego surowca z Europy przesunęli sprzedaż w kierunku Azji, gdzie mogli uzyskać najwyższą cenę. To wpłynęło na losy producentów z Europy. Jednocześnie, to co się stało podkreśla, jak duże znaczenie dla wytwórców kauczuków syntetycznych mają długotrwałe umowy na dostawy niezbędnego im surowca. Zakupy nie odbywały się może w panice, ale w branży panowała rozpacz i producenci robili wszystko, co mogli, żeby zdobyć odpowiednie ilości butadienu – powiedział Frank Lueckgen, dyrektor w firmie Arlanxeo, której sprzedaż w pierwszym półroczu 2017 r. wzrosła o 36% względem analogicznego okresu 2016 r.

Największe globalne firmy odpowiadające za dostawy butadienu to BASF, Braskem, Exxon Mobil Chemical, ENI, LyondellBasell Industries, Royal Dutch Shell, Sinopec, TPC Group Incorporation, Nizhnekamskneftekhim, Lanxess.

Jak zatem dokładnie kształtowały się średnie ceny butadienu w Europie?

Jeszcze w pierwszym kwartale 2016 r. wynosiły one 515 euro za tonę. W drugim kwartale 2016 r. – 618 euro za tonę, w trzecim kwartale 2016 r. – 670 euro za tonę, w czwartym kwartale 2016 r. – 773 euro za tonę, w pierwszym kwartale 2017 r. – 1363 euro za tonę, w drugim kwartale 2017 r. – 1500 euro za tonę. Jak zatem widać tylko na przełomie roku podniosły się o 76%. Łącznie zaś przez półtora roku (1Q 2016 vs 2Q 2017 r.) podskoczyły prawie trzykrotnie. Jednocześnie trzeba dodać, że notowania na naszym kontynencie były i tak niższe niż w Azji (tam dochodziły do ok. 3000 dolarów za tonę), czy nawet Ameryce Północnej. Dla porównania w analizowanym czasie cena za baryłkę ropy naftowej wzrosła o 45%, zatem wzrost cen butadienu, będącego produktem ubocznym krakingu ropy naftowej, znacznie wyprzedził wycenę dla czarnego złota. Warto dopowiedzieć, że optymalna cena dla europejskich producentów w pierwszym półroczu br. to ok. 1150 euro za tonę.


butadienprzemysł kauczukowy

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie