Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Producenci sody omijają przeszkody

2015-04-09

Choć rynek sody kalcynowanej przeszedł w ostatnim czasie dość spore zmiany, to kilka rzeczy jest na nim stałych. Wciąż utrzymuje się wysoki popyt na ten produkt oraz wciąż największym zmartwieniem firm odpowiedzialnych za jego produkcję są wysokie koszty wytwórcze. Na szczęście też branża sodowa jest jedną z tych gałęzi przemysłu chemicznego, w których obecność producenta z Polski jest istotna.

Branża sodowa zależy od przemysłu szklarskiego
Globalny przemysł sody kalcynowanej podlegał w minionych kilkunastu miesiącach znaczącym zmianom strukturalnym. Charakteryzowały się one przesunięciem zdolności produkcyjnych oraz rosnącymi kosztami, z którymi cały czas muszą się zmagać producenci. Od 2000 r. zniknęło na świecie ok. 6,9 mln ton mocy produkcyjnych. Zostały one jednak zastąpione przez nowe instalacje wytwórcze o pojemności 7,6 mln ton. To pokazuje, że branża cały czas inwestuje i unowocześnia swój potencjał produkcyjny.

Na koniec ubiegłego roku zużycie sody kalcynowanej wynosiło w ujęciu globalnym 55,5 mln ton. Przez dekadę dokonał się bardzo duży wzrost w dziedzinie wytwórczości, bo jeszcze w 2004 r. popyt kształtował się na poziomie 40,4 mln ton. Wedle wszelkich istniejących prognoz ten postęp w obszarze wielkości produkcji będzie kontynuowany. W 2024 r. spodziewane jest zużycie sody kalcynowanej na pułapie 76,5 mln ton. Roczny popyt na sodę wzrastać ma zatem w tempie ok. 3,3%, a odpowiadać za niego ma przede wszystkim zwiększająca się konsumpcja w branży motoryzacyjnej. W dalszym ciągu jednak to przemysł szklarski pozostanie głównym odbiorcą sody.

To, jak bardzo branża sodowa jest uzależniona od pomyślności sektora szklarskiego najlepiej widać bowiem na przykładzie Australii. W tym kraju zamknięto niedawno należącą do Penrice Soda Holdings fabrykę o zdolnościach produkcyjnych rzędu 340 tys. ton rocznie. Jedną z kilku przyczyn jej likwidacji była zmiana w sposobie sprzedawania przez Australię wina na inne kontynenty. Dotychczas wypływało ono z tego kraju w szklanych butelkach. Zmieniono jednak model dystrybucji i butelki zostały zastąpione drewnianymi beczkami. Zdecydowano, że w szklane opakowania alkohol rozlewany będzie dopiero u finalnego odbiorcy. W efekcie tej zmiany spadł popyt na szklane opakowania, a to przełożyło się na konieczność zamknięcia największej na Antypodach fabryki sody.

Mimo trwającego od wielu lat wzrostu popytu na sodę kalcynowaną, zainstalowane już moce produkcyjne wciąż są o wiele większe niż aktualna chłonność rynku. Gdyby bowiem wszyscy producenci pracowali na maksimum własnych możliwości produkcyjnych, byliby wówczas w stanie dostarczyć na rynek 67,5 mln ton wyrobu, czyli ponad 20% więcej niż obecnie.

Rynkowi liderzy
Produkcja sody kalcynowanej odbywa się dwutorowo. Ok. 75% tego surowca pochodzi z procesów syntezy, reszta jest wytwarzana w sposób naturalny – dokładniej zaś mówiąc wydobywana – głównie na bazie surowca, jakim jest trona. To rzadki minerał, który występuje w osadach tzw. jezior sodowych w Stanach Zjednoczonych, Egipcie, Kenii, Tanzanii, Iranie, Kazachstanie, Turcji i Włoszech.

Do największych producentów sody kalcynowanej na świecie należą koncerny Solvay, Tata Chemicals, Shandong Haihua i od niedawna Tronox. Drugim największym europejskim wytwórcą sody jest firma Soda Polska Ciech. W naszym kraju jest to jedyny producent omawianego wyrobu. Posiada fabryki w Inowrocławiu i Janikowie, które mogą wyprodukować 1,2 mln ton produktu rocznie. Dalszy 1 mln ton dostarczają fabryki Ciechu w Niemczech i Rumunii. Tym samym Grupa Ciech, dla której segment sodowy jest najważniejszą częścią biznesu chemicznego, dysponuje 15% udziałem w rynku europejskim i 4% udziałem w rynku światowym.

 

 

 

Najważniejszym ubiegłorocznym wydarzeniem w globalnym przemyśle sody kalcynowanej była transakcja przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych. Funkcjonujący w branży od siedmiu dekad koncern FMC sprzedał część swojego biznesu Alkali Chemicals, za sprawą którego był czwartym największym na świecie producentem sody kalcynowanej. Posiadał kopalnie sody naturalnej na bazie trony na złożach Green River w amerykańskim stanie Wyoming. Gwarantowały mu one roczne wydobycie rzędu 3,75 mln ton. W 2013 r. działalność ta przyniosła FMC przychody rzędu 747 mln dolarów. Postanowił on jednak pozbyć się tej części biznesu i za 1,64 mld dolarów odsprzedał go firmie Tronox. Tym samym nowy właściciel kopalni, również wywodzący się z USA, przejął kontrolę nad 22% wydobycia sody naturalnej, stając się największym na świecie oferentem tej odmiany sody kalcynowanej.

W ujęciu geograficznym w minionym roku Azja generowała 42,1% popytu na sodę kalcynowaną, Europa 21,3%, a Ameryka Północna 13,1%.

Europa zamyka swoje fabryki
Spore przeobrażenia miały też miejsce w minionym roku w Europie. Największym echem odbiła się decyzja koncernu Solvay, który w styczniu 2014 r. zamknął fabrykę o pojemności 230 tys. ton rocznie w portugalskiej miejscowości Povoa. Była to jedyna fabryka sody w tym kraju, więc od teraz musi się on ratować importem, który w krótkim okresie wzrósł o 400% w porównaniu ze stanem notowanym jeszcze w 2013 r.

Ogłaszając swoją decyzję o zamknięciu fabryki w Povoa, Solvay przyznawał, że czyni tak ze względu na konieczność racjonalizacji potencjału wytwórczego na kontynencie. Konkretnie chodziło o zbyt wysokie koszty energii. Belgijska firma uznała, że tylko poprzez wygaszenie produkcji w Portugalii jest w stanie poprawić długoterminową rentowność europejskich operacji i podnieść ich zyskowność. Oprócz zakładu w Portugalii dysponuje bowiem jeszcze w Europie fabrykami w miejscowościach Bernburg i Rheinberg w Niemczech, w miejscowości Denya w Bułgarii; we francuskim Dombasle, włoskim Rosignano oraz hiszpańskiej Torrelavedze. Wszystkie one
pozwalają mu na posiadanie 36% udziałów w europejskim przemyśle produkcji sody kalcynowanej.

Wraz z zamknięciem swojej portugalskiej instalacji Solvay przedstawił też plan, w ramach którego zamierza ograniczyć europejską bazę kosztową w obszarze sodowym. Począwszy od 2016 r. chce zaoszczędzić w ramach produkcji 100 mln euro rocznie w porównaniu z 2012 r. Jednocześnie jednak przystąpił Solvay do poszerzenia o 12% (150 tys. ton rocznie) swojej produkcji w Stanach Zjednoczonych. Decyzja ta jasno pokazuje kierunek, w którym przesuwa się światowy przemysł produkcji sody. Za oceanem Solvay dysponuje kopalniami sody kalcynowanej naturalnej na bazie trony o potencjale przekraczającym 2 mln ton rocznie. Na warunki prowadzenia działalności w Europie narzeka też drugi największy na świecie dostawca omawianego produktu, czyli Tata Chemicals. Jeszcze w 2006 r., gdy ten wywodzący się z Indii koncern przejmował cały brytyjski przemysł sodowy, widział w tym jedynie świetny interes. Dla wielu Brytyjczyków szokiem było zaś, że firma z dawnej kolonii wchodzi w posiadanie branży, z której Wielka Brytania przez dekady była dumna.

W lutym ubiegłego roku Tata Chemicals zmuszony był jednak zamknąć jedną z trzech swoich brytyjskich fabryk. Obiekt w Winnington produkujący w ciągu roku 560 tys. ton sody kalcynowanej przestał działać z uwagi na zbyt wysokie ceny gazu. Bez likwidacji produkcji w tej lokalizacji zagrożone były pozostałe aktywa sodowe Tata Chemicals w Wielkiej Brytanii.

Zamknięcie fabryki spowodowało lawinowy wzrost importu sody do państwa ze stolicą w Londynie. Tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2014 r. import ten wyniósł 155 tys. ton, podczas gdy przez cały 2013 r. było to zaledwie 50 tys. ton. Co ciekawe, w wyniku zamknięcia fabryki Tata Chemicals, jednym z ważniejszych eksporterów sody kalcynowanej do Wielkiej Brytanii została Polska. Brytyjczycy swoje zasoby uzupełniają obecnie w 40% poprzez import z Turcji i w 27% poprzez import z USA nasz kraj w rankingu eksporterów sody kalcynowanej na Wyspy zajmuje trzecie miejsce.

W czerwcu ubiegłego roku Tata Chemicals wygasił też działalność w Magadi w Kenii, gdzie pozyskiwano 360 tys. ton sody rocznie i skąd zaopatrywano rynek w Indiach.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2015 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY



CIECHSolvaysodaSoda Polska Ciechprzemysl chemicznyTata ChemicalsTronox

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie