W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

REKLAMA

Powiew bryzy znad Sundu – duński rynek kosmetyków i chemii gospodarczej

2024-09-20

Dania nie należy wprawdzie do największych rynków chemikaliów konsumpcyjnych w Europie, lecz na pewno zalicza się do najzamożniejszych. Oznacza to w praktyce, że jest rynkiem wymagającym, stawiającym dość wysokie bariery wejścia dla eksporterów z innych państw. Przekłada się to na relacje z Polską w tym obszarze. Nasz kraj jest słabo obecny na tym rynku w segmencie chemii gospodarczej, a w przypadku kosmetyków jest wprawdzie ważnym dostawcą, a współpraca rozwija się dość dynamicznie, ale w większym niż zazwyczaj stopniu koncentruje się ona na kategoriach wyrobów, w których prym produkcyjny w naszym kraju wiodą koncerny zagraniczne.

Mały, ale zamożny

Dania ze swoją niewielką populacją (niecałe 6 milionów osób) zalicza się do średniej wielkości rynków chemikaliów konsumpcyjnych w Europie. Nie jest więc tym samym szczególnie intratnym celem dla eksporterów tych produktów. Pod względem nominalnej wartości importu kosmetyków (około 1 mld euro w 2023 roku) zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki w UE. Jeszcze dalszą pozycję we Wspólnocie zajmuje pod względem importu artykułów chemii gospodarczej. W minionym roku jego łączna wartość wyniosła nieco ponad 400 mln euro, co uplasowało Danię na dość odległym, 14. miejscu wśród państw członkowskich. Jednocześnie jednak Dania zalicza się do najzamożniejszych gospodarek Starego Kontynentu. Pod względem PKB per capita (ponad 68 tys. dolarów w 2022 roku) zajmuje ona 10. miejsce na świecie i trzecią pozycję w Unii Europejskiej. W efekcie przeciętne wydatki konsumentów w tym skandynawskim kraju są bardzo wysokie i dotyczy to większości dóbr. Nie tylko kupują oni dużo towarów, ale też często wybierają te charakteryzujące się najwyższą jakością, bądź renomą na rynku (a co za tym idzie wysoką ceną jednostkową). Odzwierciedleniem tego są do pewnego stopnia dane dotyczące duńskiego importu w przeliczeniu na 1 mieszkańca. W obszarze kosmetyków z czołowej piętnastki importerów UE wyższe jego wartości wykazywały w 2023 roku jedynie cztery państwa członkowskie, w segmencie chemii gospodarczej zaś zaledwie trzy kraje.

Wzrost zapotrzebowania na produkty zagraniczne

Co dość nietypowe dla tak silnie rozwiniętego i nasyconego już rynku, w ostatnich latach Dania była jednym z krajów członkowskich o najwyższym tempie wzrostu importu chemikaliów konsumpcyjnych. Pomiędzy 2019 a 2023 rokiem wartość sprowadzonych do Danii kosmetyków wzrosła łącznie aż o ponad 60%. Wyższą dynamikę rozwojową wykazały w Unii Europejskiej jedynie Bułgaria i mikroskopijna Malta. Niewiele słabszym tempem wzrostu importu Dania mogła się pochwalić w obszarze chemii gospodarczej. Tu na przestrzeni poprzednich czterech lat zwiększyła się ona o nieco ponad połowę, co było czwartym wynikiem w całej Wspólnocie. Choć więc same rozmiary duńskiego rynku nie są zbyt imponujące, to jednak mocno zyskiwał na atrakcyjności w oczach eksporterów, zwłaszcza w okresie postpandemicznego ożywienia lat 2021-2022. Oczywiście tak silne wzrosty były w dużej mierze pochodną dużo wyższych cen importowanych wyrobów (efekt „gorączki surowcowej” z 2022 roku i wysokiej inflacji w unijnej gospodarce), lecz nie zmienia to faktu, że na duńskim rynku trwa ożywiony obrót zagraniczny zarówno kosmetykami, jak i detergentami. Z drugiej strony częściowo na osiągane wartości importu może wpływać również lokalizacja Danii i jej logistyczna rola jako morskiego hubu przeładunkowego w tej części Europy.

Poprzednia strona 1 2 Następna strona