Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Polski przemysł chemiczny: dobre wyniki i wciąż wiele do zrobienia

2017-08-31  / Autor: Dominik Wójcicki

Zbudować dochodową chemię to cel, który stoi przed polskimi spółkami chemicznymi. Zyska wtedy cała gospodarka, bo wyniki za 2016 r. wskazują, że chodzi o sektor dla rozwoju naszego kraju podstawowy.

Wyzwaniem poprawa innowacyjności

Po okresach, w których największymi wyzwaniami polskiego przemysłu chemicznego była jego restrukturyzacja, potem modernizacja instalacji wytwórczych, tak by odpowiadały one wymaganiom środowiskowym nakładanym przez prawo europejskie, następnie przeprowadzenie niezbędnych inwestycji rozwojowych oraz konsolidacja branży, w tej chwili nadeszła w polskiej chemii konieczność skupienia się na podniesieniu stopnia innowacyjności całego sektora. To aktualnie największe zadanie, które ma do wykonania przemysł chemiczny w naszym kraju.

Jednocześnie, konkurując w wymiarze europejskim, a nierzadko również światowym, przystępuje polska chemia do rywalizacji, mając w swoich rękach relatywnie niewiele atutów, by grę tę wygrać. Gdy mowa bowiem o innowacjach, to trzeba zdawać sobie sprawę z kilku rzeczy: po pierwsze coś co u nas tematem wiodącym jest od niedawna w wielu krajach Europy Zachodniej i świata jest rzeczywistością trwającą od kilku lub nawet kilkunastu lat. Na tym polu doświadczenie, ale też możliwość opatentowania wielu rozwiązań ma znaczenie niebagatelne.

Po drugie, jeśli lider polskiej chemii, czyli Grupa Azoty będzie przeznaczać 1% swoich rocznych przychodów na działania badawczo-rozwojowe – w grę wchodzi kwota ok. 100 mln zł w ciągu roku – to np. koncern BASF rocznie wydaje blisko 2 mld euro na tego typu prace. Porównanie z BASF jest rzecz jasna świadomą przesadą, ale uwidacznia różnice w możliwościach finansowych polskiej chemii na tle globalnej konkurencji. Po trzecie w grę wchodzi aspekt globalny – mając do dyspozycji większe fundusze i zespoły ludzkie, pracując nad innowacjami znacznie dłużej i będąc, jak to ma miejsce w przypadku światowej chemii, ulokowanym na całym świecie, posiada się znacznie większe szanse stworzenia nowego rozwiązania.

Oczywiście wszystkie te uwarunkowania nie mogą zniechęcać do podejmowania wysiłków na rzecz rozwijania nowych produktów, ale warto mieć je na uwadze, by wiedzieć w jakich okolicznościach odbywa się rywalizacja w branży chemicznej.

W 2016 r. hasło innowacyjności wybrzmiewało w przemyśle chemicznym szczególnie głośno. Temat był szeroko podejmowany w strategiach rozwojowych największych grup kapitałowych. Mają zresztą miejsce konkretne inwestycje związane m.in. z budową struktur R&D. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zainicjowano powołanie takich jednostek choćby w Grupie Azoty w Tarnowie i Kędzierzynie-Koźlu, swoje aktywa powiększa też Selvita, od 2015 r. przywoływane centrum B+R działa w Synthosie. Naturalnie to tylko początek tworzenia większej wartości branży chemicznej. Ubiegły rok był pierwszym, w którym na dobre wystartował program INNOCHEM, coraz więcej mówi się o współpracy ze start-upami, które z definicji są nakierunkowane na realizowanie nowych rzeczy.

Produkcja sprzedana

Ogólną koniunkturę panującą w 2016 r. w krajowym przemyśle chemicznym najlepiej oddają liczby. W artykule będą się one odnosić do dwóch podstawowych składowych szeroko rozumianego przemysłu chemicznego: produkcji chemikaliów (podstawowych chemikaliów, nawozów, tworzyw sztucznych i kauczuku syntetycznego) oraz produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i kauczuku, czyli przetwórstwa. Dane statystyczne bazują na raportach GUS.

Podstawowym miernikiem działalności gospodarczej jest tzw. produkcja sprzedana przedsiębiorstw, którą wyraża się w bieżących cenach bazowych. W kontekście produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych w 2016 r. wyniosła ona 56,197 mld zł i była o 2,1% wyższa niż w 2015 r. Z kolei dla produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i kauczuku osiągnęła wartość 80,567 mld zł, co dało wzrost o 6,8% w ujęciu rocznym.

Wzrost wartości produkcji sprzedanej był w przypadku chemikaliów nieco niższy, a w przetwórstwie tworzyw i kauczuku wyraźnie wyższy niż średni wzrost dla całego polskiego przemysłu, sięgający 3,1%. Jednocześnie produkcja sprzedana w sektorze chemikaliów odpowiadała za 4,5% łącznej produkcji sprzedanej w krajowym przemyśle przetwórczym, a w sektorze produkcji wyrobów z tworzyw i kauczuku za 6,5%.

W zestawieniu wszystkich branż składających się na rodzime przetwórstwo przemysłowe sektor chemikaliów był pod względem produkcji sprzedanej szóstym największym w kraju – w porównaniu z 2015 r. miejsce to nie uległo zmianie, natomiast sektor produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i kauczuku był czwartą największą branżą, co skutkowało awansem o jedną lokatę.

Rzecz jasna wzrost wartości produkcji sprzedanej cieszy – jakakolwiek nie byłaby skala tego wzrostu – niemniej wypada odnotować, że o ile w przypadku przetwórstwa tworzyw i kauczuku był on procentowo niemal taki sam, jak w 2015 r., o tyle dla sektora chemikaliów rezultat +2,1% jest znacznie gorszy niż +5,2% wzrostu wartości produkcji sprzedanej osiągniętej w 2015 r.

 

Przychody netto i wynik finansowy

W przemyśle produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych przychody netto przedsiębiorstw w 2016 r. wyniosły 56,846 mld zł, co jest wynikiem o 0,2% wyższym niż w roku wcześniejszym. Na przestrzeni ostatnich czterech lat przychody firm produkujących chemikalia i wyroby chemiczne kształtowały się następująco: w 2013 r. – 55,106 mld zł; w 2014 r. – 54,951 mld zł; w 2015 r. – 56,729 mld zł.

W przemyśle produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i kauczuku przychody netto za miniony rok zamknęły się kwotą 71,692 mld zł. Był to wzrost aż o 8,7% w stosunku do 2015 r. Ze sprzedaży eksportowej firmy chemiczne wygenerowały 43,6% wartości wszystkich swoich przychodów (w 2015 r. było to 41,2%). Natomiast producenci wyrobów z tworzyw i kauczuku ze sprzedaży zagranicznej uzyskali 52,1% wszystkich przychodów (rok wcześniej 51%). W obydwu przypadkach wartość eksportu w całości przychodów przekraczała przeciętną krajową, która sięgała 39,4%. Potwierdziło się zatem, że branża chemiczna ma charakter międzynarodowy i konkurencja między firmami odbywa się na rynkach zagranicznych.

Całkowity wynik finansowy przedsiębiorstw produkujących chemikalia i wyroby chemiczne wyniósł 5,426 mld zł – znacznie więcej niż w dwóch wcześniejszych latach, gdy w 2015 r. było to 4,243 mld zł; a w 2013 r. – 3,516 mld zł. Dla przetwórstwa tworzyw sztucznych i kauczuku wynik finansowy za 2016 r. to 5,582 mld zł, co też jest wyraźną poprawą w porównaniu z 2015 r. – 4,009 mld zł oraz 2014 r. – 4,443 mld zł.

Ceny w przemyśle chemicznym

Wskaźniki cen produkcji sprzedanej przemysłu powstają na podstawie miesięcznego badania cen wyrobów i usług. Badania takie obrazują dynamikę cen wynikającą z faktycznie wprowadzonych zmian cen, jak i zmian w strukturze asortymentowej sprzedaży i strukturze odbiorców.

W całym polskim przemyśle – bez podziału na branże – odnotowano w minionym roku spadek cen produkcji sprzedanej o 0,1%. Dla produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych spadek cen był większy i wyniósł 2,4%, dla produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i kauczuku ceny były natomiast o 1,6% wyższe niż w 2015 r.

Gdy mowa jednak o cenach, to niezwykle ważne jest ich prześledzenie w kontekście najbardziej kluczowych surowców, w tym energetycznych, wykorzystywanych w codziennej produkcji chemicznej. To surowce bowiem w największym stopniu wpływają na możliwości konkurencyjne spółek oraz określają ich politykę marżową.

W obszarze gazu ziemnego odnotowano w Europie niski poziom cen utrzymujący się przez cały ubiegły rok. Kurs spadał na skutek niskich notowań ropy naftowej i produktów ropopochodnych, które służą do ustalenia warunków cenowych dla części kontraktów importowych dotyczących gazu ziemnego. Najniższe ceny gazu ziemnego zaobserwowano w okresach luty – kwiecień i sierpień – wrzesień. Najwyższe zaś w czwartym kwartale roku.

Z kolei w przypadku ropy naftowej początek 2016 r. przyniósł kontynuację trendu spadkowego. W styczniu ceny ropy Brent zmalały do ok. 28 dol/bbl, co było najniższym poziomem od 13 lat. Po osiągnięciu minimum notowania zaczęły sukcesywnie rosnąć, a silny trend wzrostowy utrzymał się do czerwca 2016 r., windując cenę ropy do poziomu ok. 52 dol/bbl. W listopadzie doszło do najważniejszego ubiegłorocznego wydarzenia na rynku ropy, jakim była decyzja państw OPEC o redukcji wydobycia. Doprowadziło to do ograniczenia utrzymującej się nadpodaży, ograniczyło wysokie stany magazynowe i zneutralizowało skutki napływu ropy z Iranu. W efekcie wystąpiło pierwsze od ponad dwóch lat zbilansowanie się globalnej podaży i popytu na rynku ropy naftowej. Na koniec poprzedniego roku cena za baryłkę ropy naftowej osiągnęła już wartość ok. 57 dolarów. W Polsce w 2016 r. rafinacji poddano 25,8 mln ton ropy naftowej, czyli o 700 tys. ton mniej niż w roku wcześniejszym.

Ponieważ ropa naftowa jest podstawowym surowcem europejskich zakładów krakowania, to jej notowania przekładały się na notowania wielu petrochemikaliów. I tak średnioroczne ceny etylenu w 2016 r. spadły o 5,6%; propylenu o 22,4%; benzenu o 6,9%, fenolu o 1%, kaprolaktamu o 5%, butadienu o 6,8%.

W odniesieniu do etylenu wciąż utrzymywała się silna presja importu pochodzącego z regionów Bliskiego Wschodu i Ameryki Północnej, co miało miejsce z uwagi na przewagę kosztową tamtejszych krakerów. Produkcja europejska bazująca na nafcie wciąż jest o wiele mniej konkurencyjna i tak pozostanie przez następne lata. Z kolei malejące ceny propylenu były efektem przewartościowanych notowań ropy naftowej.

 

Kaprolaktam, kluczowy półprodukt do produkcji tworzyw poliamidowych, tracił na wartości głównie z uwagi na istniejącą rynkową nadpodaż. Jednak w ocenie Grupy Azoty, nie tylko produkującej kaprolaktam, ale i przerabiającej go na poliamid, oczekiwane są podwyżki stosunkowo niskich cen kaprolaktamu, choć nastąpić by to miało dopiero wraz z ustabilizowaniem się notowań ropy i surowców petrochemicznych. Dodatkowym czynnikiem pogłębiającym proces wzrostu cen kaprolaktamu miałaby być chęć zmian poziomu generowanych przez producentów marż.

Również rynek alkoholi OXO przez większość ubiegłego roku znajdował się pod wpływem niskich cen ropy naftowej i propylenu. Ceny podstawowego alkoholu 2-EH dobrze oddawały trend spadkowy propylenu i w analizowanym okresie zmalały o ponad 20%.

W 2016 r. mocno zmieniły się też ceny siarki – ze 115 dolarów za tonę na początku roku zmniejszyły się one do ok. 90 dolarów na zamknięciu roku.

Wciąż natomiast nie ma istotnego przewartościowania na rynku butadienu, czyli kluczowego surowca w produkcji kauczuków. Stosunkowo niskie ceny ropy w dalszym ciągu implikują niski poziom cen butadienu. Notowania surowca reagują ponadto na niższe możliwości eksportu do Azji i wyższą dostępność produktu na wszystkich rynkach.

Z punktu widzenia pomyślności polskiej chemii dominujące znaczenie miały notowania określające możliwości funkcjonowania w przemyśle nawozowym. Ceny podstawowego surowca nawozowego, czyli amoniaku, utrzymywały trend spadkowy zapoczątkowany jeszcze w listopadzie 2014 r. Z danych udostępnionych przez Grupę Azoty dowiadujemy się, że spadek cen w relacji rok do roku wyniósł dla amoniaku ok. 39%.

W dalszym ciągu istniała również nadpodaż mocznika, co przełożyło się na to, iż płacono za niego o ok. 28% mniej w ujęciu rok do roku. Ceny nawozów wieloskładnikowych NPK na rynkach światowych pozostawały w 2016 r. w trendzie spadkowym – o 18%. Na rynku dwuskładnikowego nawozu DAP, pomimo ograniczeń produkcyjnych, ceny spadły o 27%.

Rentowność

Na polski przemysł produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych składały się w ubiegłym roku 243 przedsiębiorstwa, co jest liczbą o dziewięć wyższą niż w 2015 r. Zatrudniały one 64,3 tys. osób, co oznacza, że ubyło 7,4 tys. miejsc pracy. 207 przedsiębiorstw wykazało się rentownością, a 36 podmiotów jej nie osiągnęło.

W przemyśle przetwórstwa tworzyw sztucznych i kauczuku działały 682 firmy, zatem przez rok ubyła jedna. Istniejące podmioty dawały pracę 147,3 tys. osób – rok wcześniej dane GUS wskazywały na zatrudnienie 171,9 tys. osób. Rentownych przedsiębiorstw specjalizujących się w przetwórstwie tworzyw sztucznych i kauczuku było 604, nierentownych – 78.

Jeśli chodzi o wybrane największe polskie firmy chemiczne, to w kontekście rentowności brutto ze sprzedaży, która informuje, jaka jest zyskowność prowadzonej działalności, czyli o ile procent przychody były wyższe od kosztów, zanotowały one podane rezultaty: Grupa Azoty – 21,9% (22,6% w 2015 r.); Grupa CIECH – 30,1% (26,4% w 2015 r.); PCC Rokita – 28,1% (21,3% w 2015 r.); Grupa Azoty Police – 17% (18% w 2015 r.); Polwax – 8,8% (10,5% w 2015 r.); PCC Exol – 15,2% (15,4% w 2015 r.).

Handel międzynarodowy produktami przemysłu chemicznego

Ministerstwo Rozwoju dostarczyło informacje na temat handlu zagranicznego Polski w 2016 r. Wynika z niej, że łącznie dla całego krajowego przemysłu – bez podziału na branże – nastąpił wzrost eksportu o 2,3% (do kwoty 183,6 mld euro), wzrost importu o 0,9% (do kwoty 178,9 mld euro) oraz dalsze znaczące zwiększenie nadwyżki obrotów – ponad dwukrotne, do kwoty 4,8 mld euro.

Niestety do tej nadwyżki nie przyczyniła się branża chemiczna, notując kolejny już rok ujemne saldo w handlu międzynarodowym. Eksport wyrobów polskiego przemysłu chemicznego sięgnął 25,698 mld zł. Import wyniósł jednak 32,307 mld euro. Oznacza to istnienie deficytu za 2016 r. w wysokości 6,609 mld euro. Przez rok skala naszego eksportu wzrosła o 5,8%, jednocześnie import powiększył się również o 5,8%. Tym samym w ciągu całego 2016 r. nasz deficyt w handlu międzynarodowym powiększył się o 358 mln euro. Wyroby przemysłu chemicznego (zarówno chemikalia, jak i przetwórstwo tworzyw sztucznych oraz kauczuku) plasują się na drugim miejscu w strukturze polskiego przemysłu pod względem wielkości obrotów – odpowiadają za 14% rodzimego wywozu produktów i 18% przywozu.

Jak ważny jest eksport w działalności największych polskich firm chemicznych?

Dla Grupy CIECH sprzedaż zagraniczna stanowiła w ubiegłym roku źródło 62% wartości przychodów; dla PCC Rokita – 56%; dla Basell Orlen Polyolefins – ponad 50%; dla Grupy Azoty – 43%, dla Polwaxu – 20,5%.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2017 DWUMIESIĘCZNIKA "CHEMIA I BIZNES". ZAPRASZAMY.


 


tworzywa sztuczneSynthosprzemysł chemicznyPKN OrlenGrupa AzotyPolwaxGrupa CIECH

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie