2022-09-08 / Autor: Dominik Wójcicki
Wychodzenie z pandemicznego kryzysu zaowocowało w 2021 r. świetnymi wynikami finansowymi polskiego przemysłu chemicznego, przed którym jednocześnie wiele pracy, by spełnić bardzo trudne wymagania stawiane przez europejską legislację.
Charakterystyka 2021 r.
Ledwo co skończyły się – oby na trwałe – gospodarcze perturbacje związane z pandemią koronawirusa, przynajmniej w postaci doraźnej, jaką są lockdowny i przerwy w produkcji, bo wpływ bardziej pośredni pandemii wciąż się jeszcze może utrzymywać, choćby w postaci impulsu inflacyjnego, jaki ona zapoczątkowała, to gospodarka znalazła się w cieniu kolejnego zagrożenia, jakim jest wojna na Ukrainie. Rzecz jasna przemysł chemiczny jest tym sektorem, który najmocniej odczuwa wszystkie implikacje wypływające z wojny na wschodzie Europy. Z jednej strony to spiętrzenie problemów mających związek z surowcami energetycznymi, jakimi w chemii są gaz ziemny i ropa naftowa, ale także węgiel kamienny. Dodatkowo surowce te są w chemii nie tylko źródłem energii, ale też materiałem wsadowym w niektórych procesach produkcyjnych. Jak wiadomo, sankcje nałożone na Rosję i skądinąd zrozumiałe decyzje polityczne rządu, postawiły przed branżą chemiczną kolejną porcję wyzwań. Zarówno dostęp do surowców, jak i ich cena zaczęły się wiązać z problemami i niepewnością wymuszającą od spółek chemicznych gotowość do zmian strategii, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej.
Na skutek zaburzeń w łańcuchach dostaw i logistyce pojawiły się problemy z dostępnością surowców chemicznych sprowadzanych z kierunku wschodniego, jak choćby propylenu, tlenku etylenu, czy soli potasowej. Sytuacja ta już obecnie ma przełożenie na wzrosty cen surowców w Europie. Nie jest natomiast Rosja kierunkiem zbyt istotnym, jeśli chodzi o sprzedaż produktów chemicznych z Polski, więc tutaj wpływ wojny na wynik przychodów ze sprzedaży nie powinien być istotny, co zresztą już raportują same zainteresowane przedsiębiorstwa. W 2021 roku sprzedaż Grupy Azoty do odbiorców na Ukrainie stanowiła zaledwie 2,2% wszystkich przychodów i dotyczyła głównie sprzedaży nawozów mineralnych. Sprzedaż na rynki Rosji i Białorusi nie przekraczała 0,3% przychodów i w większości realizowana była na przedpłaty lub w ramach polis ubezpieczenia kredytu kupieckiego.
Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie sprzedaż produktów Grupy Azoty do odbiorców z Rosji i Białorusi została wstrzymana. Niemniej, tak niewielkie wolumeny nie powinny się odbić na wynikach największej polskiej firmy chemicznej. Zapewne w przypadku pojedynczych przedsiębiorstw sprzedaż do Rosji jest procentowo większa, ale generalnie dla branży jako takiej zamknięcie rosyjskiego rynku zbytu nie powinno być wielkim obciążeniem. Tak samo, jak w Rosji istnieje bardzo mała liczba aktywów produkcyjnych polskiej chemii, więc problem wycofywania się stamtąd jest marginalny. Niemniej takie czynniki, jak wspomniana inflacja, kurs złotego, rosnące stopy procentowe, czy surowce energetyczne to te aspekty, które wojna winduje na sam szczyt priorytetów przemysłowych. Wszystko to nakłada się na trwającą transformację przemysłu chemicznego, wynikającą z legislacji unijnej.
14 lipca 2021 roku Komisja Europejska opublikowała Pakiet legislacyjny „Fit for 55”, jako kluczową inicjatywę wypływającą z Europejskiego Zielonego Ładu. Pakiet to zestaw wniosków mających na celu dostosowanie unijnej polityki w zakresie klimatu, energii, użytkowania gruntów, transportu i podatków do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55% do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Przedstawione wnioski oznaczają stosowanie systemu handlu uprawnieniami do emisji w nowych sektorach oraz zaostrzenie zasad obecnego unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji; większe wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych; wyższą efektywność energetyczną; szybsze wprowadzanie niskoemisyjnych rodzajów transportu oraz infrastruktury i paliw, które je wspierają. Dla energochłonnego przemysłu chemicznego w Polsce priorytetem pozostaje konkurencyjność przemysłu i wzmocnienie ochrony przed ryzykiem ucieczki emisji w świetle wyższych ambicji klimatycznych UE. Potrzebne jest zachowanie stabilności regulacyjnej i zapewnienie długoterminowej przewidywalności w przechodzeniu na gospodarkę niskoemisyjną. Jakkolwiek już dzisiaj wiadomo, że Fit for 55 to będą horrendalne koszty.
Drugim istotnym obszarem legislacji, który wpłynie na przemysł chemiczny, jest „Strategia zrównoważonego rozwoju UE w zakresie chemikaliów – w stronę środowiska wolnego od toksyn”. Zgodnie z założeniami jej twórców, dokument jest pierwszym krokiem w kierunku osiągnięcia zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń na rzecz nietoksycznego środowiska zapowiedzianego w Europejskim Zielonym Ładzie. Do roku 2030 chemikalia mają być produkowane, używane w taki sposób, aby korzyści dla społeczeństwa były jak największe, a szkody jak najmniejsze. Nowe obowiązki dla przedsiębiorstw branży chemicznej wiążą się m.in. ze zmianami legislacyjnymi, wprowadzeniem nowych klas zagrożeń, zmianami w systemie oceny chemikaliów, reformą systemu udzielania zezwoleń, wzmocnieniem nadzoru. Już dzisiaj wiadomo, że koszt dostosowania się do tych wymogów będzie bardzo duży i będzie stanowił kolejną pozycję obciążającą przemysł chemiczny.
Na dzisiaj dość wysokie zyski firm chemicznych pozwalają z optymizmem spoglądać na możliwości poradzenia sobie ze zmiennymi warunkami prowadzenia biznesu i dokonywanie prorozwojowych inwestycji, tak by utrzymać niezbędny balans między wymaganiami klimatycznymi a opłacalnością biznesu. Bez wątpienia jednak przezwyciężenie tych wyzwań będzie trudniejsze niż uporanie się choćby z trudnościami przyniesionymi przez pandemię, ze starcia z którą branża chemiczna ostatecznie wyszła obronną ręką. Ubiegły rok był przecież z jednej strony jeszcze w cieniu COVID-19, ale z drugiej był już czasem wyjątkowego wzrostu sprzedaży. Większy popyt, jak i ceny przełożyły się na znaczące wzrosty przychodów w zasadzie w każdym obszarze chemicznej aktywności.
Produkcja sprzedana
W 2021 r. produkcja sprzedana całego polskiego przemysłu była o 14,8% wyższa niż w roku 2020, kiedy notowano spadek o 1%. Produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych wyniosła natomiast 88,27 mld zł, co oznaczało w porównaniu z rokiem 2020 wzrost o 17,3%. Z kolei produkcja wyrobów z tworzyw sztucznych i gumy sięgnęła kwoty 124,98 mld zł i wzrosła o 17,8%. Zatem na tle całego przemysłu dwie najważniejsze składowe branży chemicznej prezentowały się lepiej, co pokazuje, że popandemiczne odbicie w chemii jest na mocniejszym poziomie niż średnia dla całego przemysłu.
Warto przy tym podkreślić, że już w 2020 r. wartość produkcji sprzedanej w odniesieniu do produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych wzrosła o 2,8% względem roku 2019, a w produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych i gumy wzrosła o 1,3%. Pokazuje to, że wartość produkcji sprzedanej znacząco przekroczyła już w szeroko pojętej chemii poziomy sprzed pandemii.
Wkład produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych w łączny wynik wartości sprzedanej w polskim przetwórstwie przemysłowym to 5,4% (rok wcześniej było to 5%), natomiast wkład przetwórstwa tworzyw sztucznych i kauczuku to 7,7% (rok wcześniej 7,6%).
Zerknijmy też na poziomy zatrudnienia w obydwu sektorach. I tak w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych w 2021 r. wynosiło ono 80,5 tys. osób (79,1 tys. osób w roku 2020), zaś w przetwórstwie tworzyw i kauczuku – 214,2 tys. osób (205,5 tys. osób w roku 2020). Rosnące zatrudnienie także jest potwierdzeniem tego, że sytuacja w przemyśle chemicznym jest pozytywna.
Wyniki finansowe
W przemyśle produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych przychody netto przedsiębiorstw ze sprzedaży w 2021 r. wyniosły 80,89 mld zł, co oznacza ich wzrost o 31,9% względem 2020 r. Z kolei w przetwórstwie tworzyw i kauczuku sprzedaż netto w roku 2021 doszła do kwoty 109,15 mld zł i była to zwyżka o 28,1%.
Z tytułu eksportu produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych uzyskała 41% (rok wcześniej było to 41,1%) wartości swoich przychodów, a przetwórstwo tworzyw sztucznych – 51,8% (rok wcześniej 53,4%). Zauważyć zatem można większą chłonność rynku wewnętrznego.
Wynik finansowy uzyskany przez przedsiębiorstwa specjalizujące się w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych to w ubiegłym roku 8,16 mld zł (w 2020 r. było to 5 mld zł, a w 2019 r. – 4,6 mld zł). Z kolei wynik finansowy dla producentów wyrobów z tworzyw i kauczuku zamknął się w kwocie 8,68 mld zł (w 2020 r. było to 7,24 mld zł, a w 2019 r. – 5,8 mld zł). Wzrost zysków jest zatem bardzo zauważalny, co jest kolejną przesłanką nakazującą ocenić rok 2021 jako udany.
Ten wzrost zysku było zresztą widać na rachunkach poszczególnych firm, gdzie skala wzrostu względem roku wcześniejszego była nierzadko imponująca. W przypadku Grupy Azoty zysk netto wzrósł o 78,5%, Grupy CIECH – o 128%, PCC Rokita – o 256%; ANWIL-u – o 137%, Synthosu – o 481%, Grupy Selena – o 38,6%, w przypadku BASF Polska strata z roku 2020 w wysokości 311,9 mln zł została zamieniona na zysk w kwocie 76,3 mln zł.
Ceny w chemii
Gdy mowa o cenach, to niezwykle ważne jest prześledzenie ich ruchów w kontekście podstawowych surowców, zwłaszcza surowców energetycznych, stosowanych w codziennej produkcji chemicznej. Surowce, których notowania mają charakter globalny w największym stopniu wpływają na możliwości konkurencyjne poszczególnych spółek oraz określają ich politykę marżową. Kluczowe znaczenie odgrywają w tym kontekście notowania gazu ziemnego, ropy naftowej oraz kluczowych olefin. Zwłaszcza sytuacja na rynku gazu ziemnego zasługuje na szersze omówienie, gdyż była bezprecedensowa.
Średnia cena gazu w Europie w 2021 r. była wyższa o 385% w porównaniu do średniej ceny z 2020 r. – zmiana z poziomu 9,5 euro/MWh w 2020 r. do 46,12 euro/MWh. Na dzień pisania tego tekstu, to jest 17 czerwca 2022 r., cena gazu wynosiła już 140 euro/MWh. Największe wzrosty cen odnotowano w Holandii – średnio o 393% – a najmniejsze w Polsce (o ok. 327%).
Jak podaje PGNiG, w drugiej połowie 2021 r. utrzymywał się historycznie niski poziom zapasów gazu w europejskich magazynach, pogłębiany bardzo niskim poziomem spreadu cenowego zima – lato oraz brakiem zatłaczania europejskich magazynów przez Gazprom. Dodatkowymi czynnikami wspierającymi ceny były malejąca produkcja gazu w Europie wynikająca z ograniczeń wydobycia gazu z największego europejskiego złoża Groningen, a przede wszystkim malejąca podaż gazu z Rosji przez rurociągi inne niż Nord Stream. Łącznie zanotowano spadek przepływów z kierunku wschodniego o 8% w porównaniu do 2020 r. Ponadto ograniczenia produkcji w Wielkiej Brytanii i większe niż typowe poziomy remontów i awarii aktywów wytwórczych w Norwegii doprowadziły do wzrostu niedoboru gazu w Europie w okresie letnim. Wraz z rozpoczęciem sezonu zimowego wzrosty cen ponownie przyspieszyły, bijąc kolejne rekordy notowań, by w grudniu osiągnąć średni poziom 113 euro/MWh. Średnia cena gazu na holenderskim hubie TTF w tym czasie była sześciokrotnie wyższa niż w analogicznym okresie 2020 r. Z informacji PGNiG wynika, że wzrosty cen były dodatkowo wspierane przez większą generację energii elektrycznej z aktywów wytwórczych opartych na paliwie gazowym – w efekcie warunków pogodowych powodujących niską generację energii ze źródeł odnawialnych.
Bezprecedensowy wzrost cen w Europie pod koniec roku oraz spadek zapotrzebowania na rynkach azjatyckich spowodował, że więcej ładunków LNG zaczęło docierać na rynek europejski, co odbudowało podaż gazu z regazyfikacji. Towarzyszyło temu jednak całkowite wstrzymanie dostaw gazu rosyjskiego do Niemiec Gazociągiem Jamalskim, jak również ograniczanie przepływów przez Ukrainę.
Gdy chodzi natomiast o ropę naftową, to w 2021 roku średnie notowanie gatunku Brent wyniosło 70,9 dol./bbl i było o 69,4% wyższe w porównaniu do 2020 roku. Głównym czynnikiem działającym na zwiększenie ceny tego surowca był wzrost zapotrzebowania na ropę, który wyniósł w minionym roku około 6%. Wynikał on w głównej mierze z odbudowy gospodarek po okresie lockdownów w 2020 roku. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt obserwowanego od września ubiegłego roku wzrostu opłacalności wykorzystania ropy naftowej względem pozostałych wsadów do produkcji energii elektrycznej w wyniku wysokich cen gazu ziemnego oraz wysokie poziomy globalnej inflacji, która skłania inwestorów do zwiększenia inwestycji w surowce.
Chemia i Biznes” to dwumiesięcznik biznesowo-gospodarczy, stworzony z myślą o firmach poszukujących rzetelnej, aktualnej i profesjonalnie przygotowanej informacji na temat rynku chemicznego i sektorów powiązanych.
WięcejSklep
Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych
95.00 zł
Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków
94.00 zł
Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych
78.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 2/2025
20.00 zł
"Kosmetyki i Detergenty" nr 1/2025
30.00 zł
Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania
108.00 zł
Bilety - XIV Międzynarodowa Konferencja Przemysłu Detergentowego
639.60 zł
Bilety - I Międzynarodowa Konferencja Przemysłu Kosmetycznego
639.60 zł
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Targi in-cosmetics Global areną kosmetycznych nowości
Targi in-cosmetics Global 2025, które odbyły się w dniach 8–10 kwietnia w Amsterdamie,...
Targi Labs Expo spełniły oczekiwania
W dniach 19-20 marca 2025 odbyła się 3. edycja Targów Wyposażenia i Technologii Laboratoryjnych LABS...
Kosmetyczne targi w Bolonii przyciągnęły tysiące gości
Targi Cosmoprof w Bolonii to jedno z najważniejszych wydarzeń w branży kosmetycznej na świecie, przyciągające...
World of Build Expo zgromadziły branżę budowlaną
Targi World of BUILD Expo zgromadziły w Nadarzynie czołowych ekspertów i innowatorów w branży...