Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Mikroplastiki – nie taki „mały” problem

2017-02-01  / Autor: Marta Kuberska-Maciejewska, Theta Doradztwo Techniczne

Mikroplastiki stanowią, zgodnie z najnowszymi doniesieniami naukowymi, poważne zagrożenie dla ekosystemów wodnych.

Drobinki plastikowe zanieczyszczające zbiorniki wodne tworzą się na skutek rozpadu pod wpływem promieniowania UV lub ścierania mechanicznego wszelkich produktów wytwarzanych z tworzyw sztucznych, w tym pływających w oceanie plastikowych śmieci, lub dostają się do wód już w takiej postaci.

Pierwotnym źródłem zanieczyszczenia wód jest głównie przemysł tworzyw sztucznych, który wprowadza do systemu kanalizacyjnego dużą ilość mikroplastików. Mikrogranulki plastikowe dostają się również do oceanów z gospodarstw domowych, a ich źródłem są produkty chemii gospodarczej i kosmetyki. Niestety, systemy oczyszczania ścieków, które nie są wyposażone w filtry zatrzymujące ten materiał, nie są w stanie zapobiec przedostawaniu się drobin plastiku do zbiorników wodnych. Mikroplastiki mylone z pokarmem przedostają się do organizmów zamieszkujących morza i oceany i mogą, poza urazami fizycznymi układu pokarmowego, niekorzystnie wpływać na procesy fizjologiczne. Liczne źródła podają, iż wykazują one także zdolność do kumulowania na swojej powierzchni toksycznych substancji znajdujących się w otaczającej wodzie.

Strategia ujęta w Zielonej Księdze
Działania przeciwko stosowaniu w kosmetykach mikroplastików zapoczątkowano w Holandii w 2012 r. Inicjatywa rozprzestrzeniała się następnie w innych krajach europejskich. W 2013 r. Komisja Europejska opublikowała „Zieloną Księgę w sprawie europejskiej strategii dotyczącej odpadów z tworzyw sztucznych w środowisku”, w której to mikroplastikom poświęcono sporo uwagi: „Szczególne obawy budzą małe i bardzo drobne cząstki (tzw. mikrodrobiny plastiku) […]. Są one wszechobecne i docierają nawet do najbardziej oddalonych obszarów, a ich zawartość w wodzie jest czasem wyższa niż zawartość planktonu. Mikrodrobiny plastiku wraz z dodatkami chemicznymi, które zawierają, mogą dostawać się w dużych ilościach do układów pokarmowych fauny morskiej […]”.

Od czasu opublikowania Zielonej Księgi działania dot. wycofywania mikroplastików stały się bardziej dynamiczne. Poszczególne kraje unijne zaczęły deklarować konkretne terminy, do których kosmetyki z mikrogranulkami znikną z rynku. W grudniu 2014 r. Holandia, Austria, Luksemburg i Szwecja wezwały Komisję Europejską i państwa członkowskie do wprowadzenia całkowitego zakazu stosowania mikroplastików w produktach kosmetycznych i detergentach.

Działanie te były mocno wspierane przez władze Wielkiej Brytanii. Rozważano nawet wprowadzenie krajowego zakazu stosowania tych surowców. Zaangażowane w ten proces organizacje Environmental Investigation Agency w połączeniu z Greenpeace UK, Fauna & Flora International i Marine Conservation Society, wezwały premiera UK do podjęcia zdecydowanych kroków w kwestii stosowania mikroplastików w kosmetykach. Póki co żadne działania legislacyjne na poziomie krajowym nie zostały wprowadzone. Obawiano się w dużej mierze problemów w zakresie swobodnego przepływu towarów i dyskryminacji brytyjskich produktów na rynku.

Problem mikroplastików zanieczyszczających wody oceanów jest również szeroko omawiany w Stanach Zjednoczonych. Dyskusje na ten temat są na tyle zaawansowane, iż prawdopodobnie od 1 lipca 2017 r. zostanie wprowadzony całkowity zakaz produkcji kosmetyków spłukiwanych zawierających mikrogranulki, natomiast do 1 stycznia 2018 r. wszystkie kosmetyki spłukiwane zawierające mikrogranulki będą musiały zostać usunięte z rynku (Kongres Stanów Zjednoczonych H.R.1321 – Microbead-Free Waters Act of 2015).

Władze kanadyjskie również uznały problem mikroplastików za jeden z kluczowych w kwestii ochrony środowiska. Planują włączenie tych materiałów na listę substancji toksycznych.

 

Mikroplastiki w przemyśle kosmetycznym – czy na pewno?
Mianem mikroplastików (mikrogranulek plastikowych) określa się syntetyczne, niebiodegradowalne cząstki plastiku o wielkości poniżej 5 mm. W branży kosmetycznej wykorzystywane są głównie do produkcji peelingów, żeli do mycia ciała i twarzy oraz past do zębów, jako składnik wykazujący funkcję ścierną. Mikroplastiki mogą pełnić również inne funkcje w produktach kosmetycznych, np. matującą, zmętniającą, podnoszącą walory estetyczne (brokat).

Niezwykle istotne pod kątem planowania wycofania się ze stosowania tego typu surowców jest właściwe określenie, czy faktycznie ma się do czynienia z mikroplastikiem. Często mylnie określa się mianem mikroplastików wszystkie syntetyczne polimery, które są powszechnie stosowane w produktach kosmetycznych. Nie każdy polimer będący składnikiem kosmetyku jest mikroplastikiem. Jednym z problematycznych surowców jest np. polietylen. Polietylen jest polimerem składającym się z identycznych monomerów. Twardość substancji i rozpuszczalność zależy od rozmiaru cząsteczki.

Polietylen wysokocząsteczkowy stosowany jest w kosmetykach w postaci mikrogranulek. Ze względu na wysoką temperaturę topnienia (>100°C) w niezmienionej formie występuje w całym procesie produkcji. Polimer niskocząsteczkowy, którego temperatura topnienia jest niższa (ok. 30°C), przyjmuje w masie kosmetycznej produktu wytwarzanego w podwyższonej temperaturze (np. pomadki) postać płynną.

Polimery niskocząsteczkowe pełnią w kosmetykach funkcję wiążącą, wypełniającą, stabilizującą oraz regulującą lepkość. Taka postać polimeru nie powinna budzić wątpliwości pod kątem zagrożenia dla ekosystemów wodnych.

Polimery mogące występować w postaci mikrogranulek
Ostatecznie nie opublikowano oficjalnej listy polimerów, które należy uznać za mikroplastiki. Proekologiczne organizacje pozarządowe niektórych krajów członkowskich podjęły próbę stworzenia wykazu potencjalnych polimerów, które mogą występować w postaci mikrogranulek. Jedną z nich jest niemieckie stowarzyszenie BUND (Bund für Umwelt und Naturschutz Deutschland).

Lista potencjalnych mikroplastików opracowana przez BUND:

  • Polyethylene (PE)
  • Polypropylene (PP)
  • Plyethylene Terephthalate (PET, PETE)
  • Nylon-12
  • Nylon-6
  • Poliurethane (PUR)
  • Ethylene/VA Copolymer (EVA)
  • Acrylates Copolymer (AC)
  • Acrylate Crosspolymer (ACS)
  • Polyquaternium-7

Organizacja ta poszła jeszcze o krok dalej i opublikowała nazwy kosmetyków zawierających plastikowe drobinki, zachęcając jednocześnie konsumentów do zgłaszania kolejnych produktów. Efektem działania tej organizacji jest znaczne ograniczenie wprowadzania na rynek przez firmy niemieckie produktów zawierających mikroplastiki.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2016 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.



przemysł kosmetycznyochrona środowiskapolietylenprzemysł detergentowymikroplastikimikrogranulkiZielona Księga

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie