Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Krajowa branża gumowa odporna na kryzys

2010-08-29

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej branża gumowa należała do najszybciej rosnących gałęzi przemysłu przetwórczego. Dopiero globalny kryzys, który szczególnie silnym piętnem odbił się na kondycji sektora motoryzacyjnego – najważniejszego odbiorcy wyrobów gumowych, spowodował jej chwilową zadyszkę. W drugim roku spowolnienia gospodarczego nie widać już po niej śladu, a krajowy przemysł gumowy powrócił na dotychczasową ścieżkę wzrostu.

Branża gumowa w Polsce, choć relatywnie niewielka, może poszczycić się długoletnim dynamicznym wzrostem przychodów. Szczególnie silny rozwój przeżywa segment pozostałych wyrobów gumowych, w skład którego wchodzą m.in. producenci gumowych artykułów technicznych (zaopatrujących przede wszystkim sektor motoryzacyjny), taśm transporterowych, węży czy też gumowych wykładzin podłogowych. Motorem jego wzrostu były dotychczas przede wszystkim inwestycje zagraniczne będące pokłosiem dynamicznego rozwoju lokalnego klastru motoryzacyjnego. Średnioroczny wzrost produkcji sprzedanej tego segmentu wyniósł po 2004 roku ponad 10%, tj. więcej niż w przypadku tak rozwojowej branży, jaką jest produkcja wyrobów z tworzyw sztucznych. Nieco słabszym, choć stabilnym tempem wzrostu (na poziomie nieznacznie wyższym niż średnia dla całego przetwórstwa przemysłowego) wykazywała się w tym czasie branża oponiarska, która w Polsce reprezentowana jest przez największe globalne koncerny (Michelin, Bridgestone i Goodyear).
Szybszy wzrost produkcji sprzedanej pozostałych wyrobów gumowych znalazł również odzwierciedlenie w wyraźnej zmianie struktury wolumenowej krajowego przemysłu gumowego. Jeszcze na początku dekady na branżę oponiarską przypadało niemal 2/3 jego produkcji (liczonej w tonach), obecnie zaś udziały obu podsegmentów coraz bardziej się zrównują. Wynika to stąd, iż krajowy przemysł oponiarski ugruntowaną pozycję na rynku unijnym ma od lat (i siłą rzeczy pole do dalszego ekspansywnego rozwoju jest w tym wypadku mniejsze), podczas gdy produkcja gumowych komponentów dla przemysłu motoryzacyjnego dopiero staje się naszą drugą domeną.

Krajowa produkcja sprzedana wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych w latach 2004-2009
Żródło: GUS

 

 


 

 

Produkcja przemysłowa
Rok ubiegły przyniósł jednak spadek wolumenu produkcji zarówno opon, jak i pozostałych wyrobów gumowych. Do takiego stanu rzeczy przyczyniła się głównie prawdziwa zapaść na unijnym rynku samochodowym w pierwszej połowie 2009 roku - w niektórych krajach spadki sprzedaży sięgały nawet 50%. Częściowo straty zrekompensowane zostały w drugiej połowie roku, kiedy to w wielu krajach (m.in. na kluczowym rynku niemieckim) rządowe wsparcie w formie dopłat do zakupu nowych aut przyniosło pozytywne rezultaty w postaci ożywienia popytu. Siłą rozpędu wspomogło to sprzedaż wyrobów gumowych również w pierwszej połowie 2010 roku, a produkcja obu podstawowych ich grup wzrosła w tym czasie w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego aż o ponad 30%, co na tle całej branży chemicznej - z trudem dźwigającej się z kryzysu - jest wynikiem zdecydowanie ponadprzeciętnym. Nie bez znaczenia był również fakt, iż wielu zagranicznych producentów dokonało swoich inwestycji w naszym kraju stosunkowo niedawno, przez co wzrost produkcji jest nadal po części naturalną konsekwencją dalszego rozruchu niektórych fabryk. Ma to wciąż miejsce szczególnie w segmencie pozostałych wyrobów gumowych, choć również branża oponiarska mocno zyskała dzięki uruchomionej w zeszłym roku nowej fabryce koncernu Bridgestone w Stargardzie Szczecińskim, gdzie produkowane są opony dla samochodów ciężarowych i autobusów.
W piewszej połowie 2010 szybko rosła również produkcja kauczuku syntetycznego (o ponad 20% większa niż w I połowie 2009 r.). Grupa Synthos, dysponująca największymi zdolnościami produkcyjnymi emulsyjnego kauczuku syntetycznego w Europie (instalacje w Oświęcimiu oraz czeskich Kralupach) także skorzystała zatem z przejściowego ożywienia na rynkach motoryzacyjnych Europy. Dodatkowo w najbardziej kryzysowych miesiącach, kiedy cała branża chemiczna cierpiała z powodu załamania popytu, polski producent kauczuku potrafił w większym stopniu wykorzystać swoją przewagę konkurencyjną wynikającą ze znacznego osłabienia złotego (zdecydowaną większość kauczuku syntetycznego Synthos sprzedaje na rynkach zagranicznych). W efekcie rok 2009 - w przeciwieństwie do większości branż krajowego przemysłu chemicznego – przyniósł nie spadek produkcji kauczuku syntetycznego, a jego wzrost w porównaniu z poprzednim okresem (choć przy dużo niższych globalnych cenach tego półproduktu).

 

Krajowa produkcja kauczuku syntetycznego w latach 2006-2010
Źródło: GUS

 


Zmiana wolumenu produkcji wybranych wyrobów w Polsce (H1'10 vs H1'09)
Źródło: GUS


Handel zagraniczny
Na uwagę zasługuje również fakt, iż od kilku lat konsekwentnie maleje ujemne saldo handlu zagranicznego kauczukiem syntetycznym. W kryzysowym 2009 roku spadek popytu ze strony krajów Unii Europejskiej został niemal w pełni zrekompensowany większą sprzedażą na rynki innych państw (ilościowy udział krajów UE w eksporcie zmalał z ponad 80% w 2008 r. do ok. 2/3 w 2009 r.). W strukturze importu, który w dwóch poprzednich latach wykazywał tendencję spadkową, dominują kraje Unii Europejskiej, skąd pochodzi ok. 2/3 jego wolumenu. Pierwsze cztery miesiące 2010 roku przyniosły znaczne ożywienie zarówno w eksporcie, jak i imporcie kauczuku syntetycznego (wzrost odpowiednio o 65% i 41% r/r), a dla eksportu bieżący rok może okazać się wręcz rekordowym. Warto dadać, iż Synthos realizuje obecnie działania inwestycyjne, dzięki którym już w 2011 roku zyska dodatkową zdolność produkcyjną 80 tys. ton kauczuku polibutadienowego. Choć inwestycja ta podejmowana jest poza granicami naszego kraju (Kralupy), to świadczy jednak o postępującej ekspansji tego liczącego się w skali europejskiej gracza.
Także producenci wyrobów gumowych znaczną część swojej produkcji kierują na eksport. W ich przypadku saldo wymiany handlowej z zagranicą jest wyraźnie dodatnie i wciąż rośnie. W 2009 roku doszło również do częściowej substytucji wyrobów importowanych przez produkty wytwarzane w kraju. Ubiegły rok w sposób znaczący ograniczył możliwości sprzedaży wyrobów gumowych na rynkach zagranicznych (ich eksport zmalał o blisko 10% r/r), co w większym stopniu skłaniało krajowych producentów do poszukiwania zbytu na lokalnym rynku (przez co w analogicznym okresie import wyrobów z gumy spadł aż o ponad 20%). Ożywienie w pierwszych miesiącach 2010 roku przełożyło się natomiast na wyraźny wzrost zarówno eksportu, jak i importu wyrobów gumowych (w obu przypadkach o ponad 20% r/r). Zdecydowana większość wymiany handlowej wyrobami gumowymi odbywa się z krajami Unii Europejskiej, na które przypada ponad 80% zarówno eksportu, jak i importu.

CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 2/2010 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.


tworzywa sztuczneprzemysł gumowy

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie