Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Jakiego systemu ROP potrzebuje środowisko?

Pixabay.com

2022-01-28  / Autor: Sylwia Szczepańska, Federacja Przedsiębiorców Polskich

Prace nad ustawą o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta trwają od wielu miesięcy. Stworzenie odpowiedniego modelu jest rzeczą skomplikowaną, choć możliwą.

Rozszerzona odpowiedzialność producenta (ROP) zakłada, że każdy producent musi wziąć odpowiedzialność nie tylko za produkt w pierwszym etapie jego życia, czyli od produkcji do momentu, kiedy konsument zdecyduje się go kupić, ale do samego końca, kiedy produkt zostanie zużyty, a opakowanie po nim stanie się odpadem. Zgodnie z ideą ROP, każdy przedsiębiorca, który używa jakichkolwiek opakowań powinien odpowiadać za to, co wprowadza na rynek – powinna być to odpowiedzialność co najmniej finansowa, a często także organizacyjna – według zasady „zanieczyszczający płaci”. Zgodnie z tą zasadą przedsiębiorstwa wprowadzające opakowania na rynek będą musiały partycypować w kosztach ich selektywnej zbiórki, segregacji i przygotowania do recyklingu. System ROP powinien skupiać się na tworzeniu zachęt do ograniczenia ilości opakowań oraz na produkcji opakowań łatwo poddających się recyklingowi.

Nie bez przyczyny w tytule mamy pytanie o to, „jakiego systemu ROP potrzebuje środowisko?” – nie Polska, nie biznes, tylko środowisko, czyli otaczająca przyroda i my – ludzie, w niej żyjący. Nie tak dawno IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) opublikował raport dotyczący naszej planety. Jesteśmy w przełomowym momencie i nie ma już czasu na półśrodki lub udawanie, że chcemy ratować środowisko. Zielony zwrot/zielony ład stał się frazą wymienianą przez większość firm na całym świecie. W tym kontekście dziwi fakt, że polski projekt w ogóle nie odnosi się do ochrony środowiska i zdrowia człowieka, a jako główne powody zmian wymienia zgodność z dyrektywą – której to zgodności de facto i tak nie ma – czy poprawienie poziomów recyklingu.

Odpowiedzialność za bardzo rozszerzona

Do reformy systemu ROP zobowiązuje Polskę przyjęty w 2018 roku unijny pakiet odpadowy. Zgodnie z jego zasadami, przedsiębiorstwa wprowadzające opakowania na rynek będą musiały partycypować w kosztach ich selektywnej zbiórki, segregacji i przygotowania do recyklingu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wreszcie zaprezentowało długo oczekiwany projekt zmiany ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Niestety, aby system był efektywny i faktycznie przyczyniał się do ochrony i poprawy jakości środowiska oraz zdrowia ludzkiego projekt należy mocno dopracować, a nawet napisać na nowo.

Przede wszystkim: zgodność z prawem unijnym

Pierwszym obszarem, który wymaga zdecydowanej poprawy, jest zgodność z dyrektywą unijną w sprawie odpadów. W polskim projekcie zabrakło jasnego, precyzyjnego określenia ról i obowiązków uczestników rynku, a także zakresu ich odpowiedzialności. Bez tego nie mamy co marzyć o efektywnym systemie ROP. Proponowane zmiany nie przewidują również mechanizmów pokrycia kosztów niezbędnych do realizacji celów wyznaczonych przez Unię.

Poprawy wymaga też mechanizm opłaty ponoszonej przez producenta i nałożenie jej górnej granicy. Alternatywą powinno być w tym wypadku wdrożenie zasady pokrycia „niezbędnego kosztu netto”. Wreszcie, projekt nie zakłada żadnych motywacji dla gmin, aby te wzmacniały efektywność kosztową.

To wszystko oznacza, że proponowany dokument jest niezgodny z przepisami unijnymi i nakłada niedozwolone przez dyrektywę rozwiązania. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jeśli organy krajowe niewłaściwie wdrażają prawo unijne, Komisja Europejska może wszcząć wobec danego kraju oficjalne postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Jeśli sprawa nadal nie jest rozwiązana, Komisja ma prawo wnieść sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Złe wzorce nadal obecne

Projekt nie zmienia ogólnych założeń dotyczących obiegu operacyjnego odpadów opakowaniowych i tym samym niestety utrwala nieefektywne, wadliwe rozwiązania. Brakuje w nim przede wszystkim minimalnych wymogów dotyczących jakości selektywnej zbiórki i sortowania. To ważne, bo surowce zebrane selektywnie oraz te dobrze wysortowane są zazwyczaj lepszej jakości i mogą zostać lepiej przygotowane do recyklingu, a następnie poddane temu procesowi. Projekt nie przewiduje również żadnych narzędzi motywujących gminę do polepszania efektywności systemu selektywnej zbiórki i jakości odpadu.

Kto jest odpowiedzialny za zagospodarowanie odpadów?

Projekt nie daje producentom i organizacjom realnego wpływu na sposób gospodarowania odpadami opakowaniowymi i pokrywania kosztów ich zagospodarowania, ponoszonych przez poszczególnych uczestników systemu. Jest to sprzeczne z przeniesieniem pełnej odpowiedzialności za osiągnięcie poziomów recyklingu odpadów opakowaniowych z gospodarstw domowych oraz poziomów selektywnej zbiórki opakowań plastikowych po napojach właśnie na te podmioty. Ustawodawca określił, iż odpady te mają być odbierane i zagospodarowane wyłącznie przez gminy, a ani producenci, ani organizacje i porozumienia producentów nie mogą prowadzić żadnych działań zwiększających ilość i jakość zbieranych odpadów. Mimo to są oni odpowiedzialni za uzyskanie odpowiedniego poziomu recyklingu i to oni zapłacą ewentualne kary.

Co jeszcze kuleje?

Projekt nie przewiduje możliwości agregowania strumieni odpadów w rękach jednej organizacji, utrzymując obecne rozdrobnienie strumienia odpadowego. Uniemożliwia to rozwój mocy recyklingowych dla bardziej wymagających rodzajów odpadów, zwłaszcza z tworzyw sztucznych.

Projekt nie określa też jasno, że środki wpłacone przez producentów w ramach opłaty opakowaniowej mogą zostać wydane na pokrycie niezbędnych kosztów gospodarowania odpadami opakowaniowymi. Środki te nie mogą służyć gminie do sfinansowania zbiórki i zagospodarowania odpadów innego rodzaju, np. odpadów resztkowych.

Dużą wątpliwość budzi także utrwalenie systemu wydawania dokumentów potwierdzających recykling przy jednoczesnej centralizacji potwierdzania dokonania recyklingu. Brakuje wskazania narzędzi, które umożliwią realną kontrolę Instytutu Ochrony Środowiska nad wykonaniem recyklingu, zwłaszcza gdy odbywa się on za granicą. Obecna propozycja przenosi tylko moment wystawienia dokumentu i podmiot, który to robi, natomiast nie zwiększa transparentności systemu ani kontroli nad ostatnim etapem zagospodarowania odpadów.

Projekt wdraża dyrektywę Single-Use Plastics w zakresie opakowań po napojach, ale nie wprowadza wymagań minimalnych dotyczących systemu kaucyjnego na opakowania jednorazowe po napojach, ani możliwości realizacji obowiązku osiągnięcia odpowiednio: 77% i 90% poziomu zbiórki tworzywowych opakowań po napojach. Taki system powinien być ogólnopaństwowy i obowiązkowy dla producentów, a to wymaga ram prawnych.

Kolejnym zagadnieniem projektu ustawy jest rewolucja w systemie wystawiania dokumentów potwierdzających recykling (DPR lub EDPR) oraz nowe obowiązki dla przedsiębiorstw prowadzących recykling odpadów opakowaniowych. Ponadto projekt ustawy nie rozwiązuje istnienia luki inwestycyjnej w zakresie instalacji do recyklingu odpadów. Zaproponowane 18% środków z opłaty opakowaniowej nie jest w stanie rozwiązać problemów niedoboru mocy recyklingowych w Polsce, ponieważ problem to nie tylko pieniądze, ale także wystarczająco duży strumień odpadów dobrej jakości, którego brakuje.

Jaki system ROP byłby zatem dla nas najlepszy?

Jeśli pytamy, jaki system ROP sprawdzi się w Polsce, to przede wszystkim musimy pamiętać, iż nasz kraj nie jest miejscem, w którym wszystkie rozwiązania trzeba zaprojektować od podstaw. Mamy funkcjonujący już od lat rozwinięty system gospodarki odpadami, w którym gminy grają kluczową rolę i nie ma sensu proponować rozwiązań rewolucyjnych, które spowodują na wiele lat chaos na rynku. Tak więc pierwsze podstawowe zalecenie dla polskiego systemu ROP to zaangażowanie gmin i wplecenie go w obecny obieg odpadów/surowców w gospodarce.

Bardzo ciekawą i pasującą do polskiego rynku koncepcję przedstawił Raport Eunomia Research&Consulting pod tytułem „System Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta dla Polski”. Autorzy raportu przeanalizowali rozwiązania wykorzystywane z powodzeniem w kilku krajach europejskich. Przeprowadzili również analizy z przedstawicielami polskich gmin i producentów, aby dokładnie poznać specyfikę naszego kraju. Tak uzyskane informacje oraz doświadczenia w projektowaniu systemów ROP posłużyły do zaproponowania zmian w sześciu kluczowych obszarach, gwarantując efektywne wdrożenie przepisów unijnych do polskiego prawa z korzyścią dla wszystkich zaangażowanych stron: konsumentów, producentów i samorządów.

Po pierwsze – zbiórka

Przede wszystkim gminy nadal powinny pozostać podmiotem odpowiedzialnym za zbiórkę odpadów opakowaniowych. Jednakże koszty gospodarowania tymi odpadami, w tym zapewnienia ich recyklingu, zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”, powinny zostać pokryte przez producentów wprowadzających. Gminy są w stanie zapewnić skuteczny system zbiórki. Należy zagwarantować, zgodnie z wymogami Dyrektyw UE, że koszty recyklingu opakowań zostaną pokryte przez producentów wprowadzających w wysokości jedynie kosztów niezbędnych.

Sylwia Szczepańska, Federacja Przedsiębiorców Polskich


“Chemia i Biznes” nr 6/2021
CAŁA TREŚĆ DOSTĘPNA W "Chemia i Biznes" nr 6/2021

Chemia i Biznes” to dwumiesięcznik biznesowo-gospodarczy, stworzony z myślą o firmach poszukujących rzetelnej, aktualnej i profesjonalnie przygotowanej informacji na temat rynku chemicznego i sektorów powiązanych.


Federacja Przedsiębiorców PolskichROPprawoodpadytworzywa sztuczne

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie