Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Jak zbudować wizerunek przemysłu chemicznego w Polsce?

2013-06-12

Sektory chemiczny i tworzywowy, jak mało które w dzisiejszej gospodarce, powinny troszczyć się o swój wizerunek. O ile większość międzynarodowych koncernów jest świadoma tego zadania, o tyle rodzimym lub tylko działającym w Polsce oddziałom zagranicznych przedsiębiorstw, nie zawsze się to udaje. Stworzyliśmy 10 wskazówek, których przestrzeganie wzmocni pozytywny obraz obydwu branż i w perspektywie przyczyni się do wykreowania lepszych warunków dla funkcjonowania przemysłu w naszym kraju.

Po pierwsze:
Zrozumieć wartość dobrego wizerunku
Jeden z właścicieli niewielkiej firmy dystrybuującej tworzywa sztuczne stwierdził w prywatnej rozmowie, że jego rolą jest sprzedaż granulatu i tylko z tego jest rozliczany, a nie opowiadanie w jaki sposób zarządza swoim przedsiębiorstwem i jak ocenia sytuację na krajowym rynku. Na pierwszy rzut oka postawa „tylko sprzedaż” ma uzasadnienie, ale w istocie jest działaniem obracającym się przeciwko tej sprzedaży.

Według badań, małe i średnie przedsiębiorstwa, które są rozpoznawane w środowisku branżowym mogą liczyć na ponad 20% lepszą sprzedaż od konkurentów, o których niewiele wiadomo. Przy czym nie chodzi tu o rozpoznawalność, będącą skutkiem reklam.

Dobrym przykładem działania wizerunkowego mającego na celu sprzedaż, ale polegającego na rozwijaniu narzędzi, które pozornie nie mają z nią nic wspólnego, jest firma Ecoplastic Technologies. Podjęła się ona wprowadzenia na polski rynek dodatków powodujących oksybiodegradację tworzyw sztucznych. Technologia, o której wcześniej było niewiele wiadomo, dzisiaj jest w branży powszechnie znana i stanowi alternatywę dla firm dbających o ekologię. Co więcej, firma zleciła niedawno językoznawcom z Uniwersytetu Warszawskiego sporządzenie wykładni językowej dla poprawnej pisowni słowa „oksybiodegradacja”.

Trudno stwierdzić, że na poziom sprzedaży wpływa fakt, czy oferuje się dodatki do oksy-biodegradacji poliolefin, oxybiodegradacji, czy może oksybiodegradacji. Jednak firma wykonała zadanie, które wykraczało poza jej podstawową działalność i służyło promocji całego segmentu.

Po drugie:
Dbać o dobro wspólne
Sektor chemiczny jest jednym z kilku poddawanych najostrzejszej regulacji krajowej i unijnej. Obraz zakładów chemicznych, które zanieczyszczają środowisko naturalne jest w społecznym odbiorze powszechny, choć od dawna ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Mimo to, konflikt między koncernami chemicznymi a organizacjami ekologicznymi trwa, a głosów żądających przyjmowania przez Brukselę nowych pakietów dyrektyw dla branży chemicznej nie brakuje. W mediach bardziej słyszalny jest głos ekologów, pokazujących pływające w morzu foliowe torby, niż producentów tworzywowych wyrobów medycznych ratujących ludzkie życie. Taki widok determinuje decyzje tworzących prawo.

Gdy kilka lat temu pojawiło się w Polsce realne zagrożenie, że ustawodawstwo doprowadzi do ograniczenia użytkowania jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych, powstało stowarzyszenie Koeko, będące w zamyśle koalicją firm na rzecz obrony tych opakowań. Jego narodziny były pilną sprawą, bo przetwórcy polietylenu używanego do produkcji toreb tylko na skutek zapowiedzi zmian w prawie odnotowali 20% spadek sprzedaży. Organizacja szybko powstała i szybko została rozwiązana, bo jej istnieniem nie były zainteresowane podmioty, których interesów miała strzec. Jest to przykład krótkowzroczności na małą skalę. Ten na dużą wiąże się choćby z polityką klimatyczną UE, która dotyka przemysł chemiczny. Dzisiaj firmy już głośno przyznają, że kilka lat temu, gdy dyskusja o problemie startowała, one sprawę w zakresie lobbingu przespały.

 

 

 

Po trzecie:
Budować ciekawe strony internetowe
Trudno w obecnych czasach budować wizerunek bez wykorzystania Internetu. Choć wydaje się to sprawą oczywistą, to fakt ten wciąż ignoruje wiele firm. Trudno znaleźć choćby firmę sprzedającą w kraju poliolefiny z dobrze rozwiniętą stroną internetową. A przez taką rozumieć należy witrynę z aktualnościami z życia spółki, zapowiedziami uczestnictwa w wydarzeniach branżowych, relacjami z targów, informacjami o nowościach produktowych, opisami starszych produktów, nie mówiąc już o bardziej analitycznych treściach związanych z rynkiem.

Ponieważ niemal żaden ze sprzedawców oferujących w Polsce polipropylen i polietylen (wyjątkiem jest Krakchemia) nie przedstawia danych sprzedażowych, powoduje to szereg komplikacji w działalności innych przedsiębiorstw powiązanych z tym sektorem, i w efekcie wpływa na całą gospodarkę, bo jej rozwój opiera się także na dostępności informacji. Przecież własna strona internetowa jest miejscem, w którym firma dysponuje najpełniejszymi możliwościami opowiedzenia o sobie i nigdzie poza nią nie będzie stuprocentowym dysponentem własnego wizerunku.

Po czwarte:
Utrzymywać kontakt z mediami
Czołowy producent wtryskarek rozesłał w ubiegłym roku przed targami Plastpol informację o swojej ekspozycji wraz z zaproszeniem na stoisko i obietnicą pokazania nowości w dziedzinie przetwórstwa wtryskowego. Na miejscu okazało się, że osoby kierujące firmą w Polsce są kompletnie niezainteresowane, by cokolwiek z obietnic niemieckiej centrali wypełnić. Inna z firm, inwestując na terenie strefy ekonomicznej, a więc w lokalizacji upoważniającej do otrzymania zwolnienia podatkowego, nie była skłonna poinformować, co w ogóle będzie wytwarzać.

Analizując strukturę niemieckich firm, trudno znaleźć taką, która nie miałaby osoby do kontaktu z mediami. W Polsce nie jest to powszechne. W trakcie targów K w Dusseldorfie kilkadziesiąt firm organizuje konferencje prasowe. Na Plastpolu kilka lat temu tylko Azoty Tarnów zdecydowały się na takie spotkanie. Oczywiście są koncerny, których współpraca z mediami jest modelowa: Basell Orlen Polyolefins, BASF, Dow Chemical, SABIC, Lanxess. Wśród spółek z polskim kapitałem, jako wzór wymienić można Krakchemię, Polwax, Plast – Box, Grupę INCO, Plastigo. Firmy te uznały, że z jakichś względów podtrzymywanie relacji z mediami wychodzi im na dobre.

– Media ułatwiają nam budowanie zaufania klientów. Marka, która jest otwarta, jasno prezentuje swoją strategię staje się przejrzysta i bliższa dla odbiorcy. Oprócz strony internetowej czy naszych pracowników, media są dla nas dodatkowym kanałem komunikacji. Dzięki temu funkcjonujemy bardziej efektywnie – tłumaczy Marta Sikora ze sprzedającej wtryskarki firmy Plastigo

Po piąte:
Opierać promocję na konkretach
Duża liczba firm w celu promocji produktów i usług ogranicza się do imprez branżowych i dystrybuowania ulotek. Często są to treści o ograniczonej wartości informacyjnej Niczego praktycznego nie mówią sformułowania typu: „najlepszy stosunek jakości do ceny”, „znacząca redukcja poboru energii”, „najbardziej optymalne parametry”. I jeśli nawet wyrób jest najlepszy w swojej klasie, to czasem, po przeczytaniu materiałów promocyjnych, trudno zorientować się na czym "bycie najlepszym" dokładnie polega.

W trakcie jednej z imprez targowych dla branży tworzyw sztucznych o nagrodzie za najlepszy produkt zadecydowało podanie przez jej oferenta, firmę General Plastics, informacji o liczbie odbiorców, którzy już z maszyny korzystają. Konkretna liczba użytkowników została uznana za wartościowszą rekomendację jakości urządzenia niż garść trudnych do zweryfikowania zalet pozostałych biorących udział w konkursie urządzeń. Takie parametry, jak wysoka jakość, niska cena, długi czas eksploatacji najlepiej opisują liczby. I od nich musi się zaczynać wszelka skuteczna promocja.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



tworzywa sztuczneBasell Orlen Polyolefinsprzemysł chemicznySABICLanxessBASFPlastigoDow ChemicalEcoplastic Technlogies

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie