2017-11-22
Grażyna Rymarz, kierownik Laboratorium Badań i Technologii Tworzyw Sztucznych Instytutu Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników, Oddział Farb i Tworzyw w Gliwicach, opowiada o pracy, jaką musi wykonać jej jednostka w zakresie badania wyrobów z tworzyw sztucznych przed wprowadzeniem ich na rynek.
- Wykonujemy badania fizyko- mechaniczne tworzyw i wyrobów z tworzyw sztucznych, zgodnie z normami PN-, EN-, ISO, DIN, ASTM. W przypadku zabawek i artykułów dziecięcych badane jest wszystko to, co zostało uwzględnione w normie, czyli np. zawartość metali ciężkich, migracja, bezpieczeństwo. W efekcie wykonywanych przez nas badań wyroby są w razie potrzeby modyfikowane i ulepszane. Jako laboratorium zajmujemy się przede wszystkim technologią przetwórstwa tworzyw sztucznych i w nowoopracowywanych technologiach zwracamy uwagę, aby w składzie danego wyrobu znajdowały się substancje dopuszczone, nie mające negatywnego wpływu na zdrowie, środowisko naturalne (badania dotyczące substancji niebezpiecznych zlecamy do wyspecjalizowanych jednostek). Wykonujemy również badania wyrobów zgodnie z normami przedmiotowymi i w przypadku niezgodności wskazujemy problemy, które dotyczą badanych wyrobów, np. właściwości mechanicznych i użytkowych – tłumaczy Grazyna Rymarz w rozmowie z „Chemia i Biznes”.
Dodaje przy tym, iż to, co stanowi rzeczywiście istotny przedmiot badań to kwestie związane z użyciem plastyfikatorów. Jak wiadomo plastyfikatory ftalanowe (np. DEHP, DIDP, DBP, BBP) są wpisane na listę substancji priorytetowych i powinny być wyeliminowane ze stosowania. Nie są dopuszczone także bromowane retardanty palenia (poli(bromowane bifenyle)i poli(bromowane etery difenylowe), formaldehyd, bisfenol A oraz inne substancje chemiczne.
- Jeśli zakazane substancje się pojawiają, to najczęściej wynika to z faktu zaniedbania producenta, gdy przykładowo zastosował on niewłaściwy plastyfikator. Same w sobie z technologicznego punktu widzenia są to oczywiście zmiękczacze o dobrych właściwościach, jeśli chodzi o wytwarzanie materiałów z poli(chlorku winylu) zmiękczonego, ale ponieważ znajdują się na liście substancji niebezpiecznych, to powinny być wyeliminowane z produkcji wyrobów i zastąpione zamiennikami. Gdy zatem w wyrobach z tworzyw sztucznych stwierdzono obecność substancji niebezpiecznej w ilości przekraczającej dopuszczalne wartości, to pomagamy w znalezieniu właściwego zamiennika, ustalamy zawartość nowego dodatku, który może być zastosowany w danym wyrobie, tak aby uzyskać produkt o identycznych właściwościach fizyko – mechanicznych, ale przy jednoczesnym użyciu dozwolonych dodatków – podkreśla kierownik Laboratorium Badań i Technologii Tworzyw Sztucznych IIMPiB.
Przyznaje też, że jeśli chodzi o to, czy dużo badanych produktów musi być następnie modyfikowanych przez producentów, to oczywiście jest to odsetek niewielki, bo większość producentów orientuje się, które dodatki mogą być bezpiecznie stosowane i nie dopuszcza do przekroczenia norm. Zresztą już na samym wstępie, gdy dany producent zamierza wprowadzić nowy wyrób podlegający określonym przepisom, opracowując technologię, brane są pod uwagę wszystkie aspekty dotyczące bezpieczeństwa, by wytwórca miał pewność, że wprowadzi na rynek bezpieczny produkt.
- W naszym instytucie wykonujemy przede wszystkim badania mechaniczne, cieplne, elektryczne, odporności na chemikalia i na warunki środowiskowe (promieniowanie UV, zmienne warunki temperaturowe i wilgotnościowe) oraz palności wyrobów z tworzyw sztucznych a także niektóre chemiczne. Natomiast badania dotyczące zawartości substancji niebezpiecznych zlecamy do innych jednostek dysponujących specjalistyczną aparatura badawczą. Gdy mowa o kompetencjach, które powinno posiadać laboratorium, by omawiane badania prowadzić, to wiadomo, że decydujące znaczenie ma czynnik ludzki, ale nie mniej ważne są dobrze wypracowane kontakty z przemysłem. Oprócz tego, że laboratorium wskazuje określoną zawartość danego surowca w produkcie, to jeszcze powinno się orientować w tym, jakie inne substancje mogą być zamiennikami, jak w procesie produkcji można je wykorzystać z korzyścią dla przedsiębiorstwa, z którym się współpracuje. Oczywiście niezbędną rzeczą jest zaawansowane wyposażenie jednostki. Większość metod badawczych wymaga stosowania najnowocześniejszych zaawansowanych technik instrumentalnych – podsumowuje Grażyna Rymarz.
WięcejSklep
Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych
95.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 6/2024
30.00 zł
"Kosmetyki i Detergenty" nr 4/2024
30.00 zł
Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków
94.00 zł
Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych
78.00 zł
Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania
108.00 zł
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Legislacja, trendy i surowce: X edycja Konferencji Przemysłu Chemii Budowlanej
3 grudnia 2024 r. odbyła się w Warszawie 10. edycja Konferencji Przemysłu Chemii Budowlanej. W...
Marki własne w Kielcach
6 i 7 listopada br. do Targów Kielce na Targi Marek Własnych przyjechali przedstawiciele sektora marek...
Targi Packaging Innovations stałym punktem w branży opakowaniowej
W dniach 9-10 października br. w EXPO Kraków, odbyła się 16. edycja Międzynarodowych Targów...
Targi Warsaw Pack ważne dla sektora opakowań
Warsaw Pack to wydarzenie, gdzie liderzy branży prezentują najnowsze technologie pakowania i...