2021-12-06 / Autor: Dominik Wójcicki
Mamy do czynienia z nienotowaną w historii ofensywą inwestycyjną w przemyśle polipropylenowym.
Rzecz bezprecedensowa
Jeszcze nigdy zapowiadane inwestycje w rozwój nowych mocy produkcyjnych dla polipropylenu nie były tak duże, jak obecnie. W latach 2020- 2022 przyrost zdolności wytwórczych sięgnąć ma 18 mln ton. W bieżącym roku przybyć ma blisko 7 mln ton – to rekord, jeśli chodzi o roczny wzrost potencjału produkcyjnego dla polipropylenu. W przyszłym roku będzie to 6 mln ton. Dotychczas rekordowym był rok 2010, gdy przybyło 4,8 mln ton zdolności produkcyjnych. Wtedy to m.in. LyondellBasell Industries zwiększył produkcję we Włoszech, a Sasol w RPA. Potem kolejne lata oczywiście przynosiły nowe inwestycje (głównie w Azji i Ameryce Północnej) – średnio co roku przybywało 2-4 mln ton mocy wytwórczych – ale dopiero obecny czas oznacza projektowe szaleństwo w branży polipropylenowej. Tak dużo nie inwestowano jeszcze nigdy.
Swoją cegiełkę do tego przyrostu mocy wytwórczych dorzuci także Polska, gdyż jak wiadomo trwa inwestycja w Policach, gdzie powstaje kompleks „Polimery Police” o mocach 437 tys. t/r. Zakończenie tego projektu przewidziane jest na rok 2023. Wtedy tempo inwestycyjne ma już nieco zmaleć, bo planowane jest dodanie „tylko” 3 mln ton nowych mocy wytwórczych.
Oczywiście w powyższej sytuacji rodzą się pytania o opłacalność inwestycji Grupy Azoty, a mianowicie o to, czy na tak konkurencyjnym rynku znajdzie się miejsce dla polipropylenu z Polski oraz czy nie jest to inwestycja minimalnie spóźniona, a także czy w perspektywie średnio- i długookresowej rynek po prostu nie będzie przepełniony i nie będziemy mieć do czynienia z nadpodażą powodującą dalsze konsekwencje.
Odpowiadając na pytanie o Grupę Azoty, wydaje się jednak, ze sytuacja jest tutaj w miarę bezpieczna. „Polimery Police” będą produkowały polipropylen, czyli tworzywo, którego udział w całym europejskim rynku tworzyw stanowi ok. 20%. PlasticsEurope szacuje popyt na polipropylen w Europie na 10 mln ton rocznie. W ocenie Grupy Azoty, ok. 1/3 tego popytu pochodzi z rynku dla niej kluczowego, czyli Europy Środkowej i Skandynawii. W dodatku popyt na tworzywa, w szczególności polipropylen, stabilnie rośnie i będzie też rósł w przewidywalnej przyszłości. Większość instalacji produkcyjnych PP jest natomiast ulokowana na Zachodzie Europy, więc dzięki lokalizacji „Polimerów Police” w samym centrum Europy, czyli blisko granicy z Niemcami i z bezpośrednim dostępem do Bałtyku, Grupa Azoty zyska przewagę logistyczną wobec konkurentów działających i w Polsce, i w naszej części Europy. Ponadto planowana przez spółkę polityka koncentracji na konkretnej grupie odbiorców ma znacząco ułatwić elastyczność produkcji i dostaw, tak aby spełnić rosnące wymagania klientów. Dostęp do portów gwarantuje z kolei bezpieczeństwo i korzystne warunki dostaw surowców.
Należy też przypomnieć, że w Europie, a więc także i w Polsce występuje istotny deficyt polipropylenu, który jest pokrywany przede wszystkim importem z Azji i z krajów Zatoki Perskiej. Po komercyjnym uruchomieniu produkcji, tj. w 2023 r., w całej Europie deficyt polipropylenu wciąż ma wynosić ok. 3 mln ton, a w naszym kraju ok. pół miliona ton.
Europa z problemami podażowymi
W tym miejscu przechodzimy do mapy trwających inwestycji. Jak łatwo bowiem zgadnąć, nie jest tak, że realizowane są one równomiernie na całym świecie. W latach 2020-2025 w Azji ma przybyć 16,1 mln ton nowych mocy produkcyjnych dla polipropylenu, w Ameryce Północnej będzie to 1,9 mln ton, w Rosji i pozostałych krajach byłego ZSSR – 1,2 mln ton (trwa bardzo duża inwestycja w Kazachstanie), w Afryce i na Bliskim Wschodzie – 1 mln ton, a w Europie – ok. 900 tys. ton. Europa zatem będzie w tej klasyfikacji na końcu. Tylko w drugiej połowie tego roku w Azji i na Bliskim Wschodzie zostaną uruchomione lub wznowią działalność moce wytwórcze rzędu 7,04 mln ton rocznie, z czego 4,3 mln ton przypadnie na Chiny.
Na naszym kontynencie, w Belgii, dużą inwestycję w rozwój mocy polipropylenowych prowadzi Borealis, choć on już i teraz jest znaczącym producentem omawianego tworzywa. Dla Grupy Azoty jest to natomiast wejście na teren dotychczas nieznany. Polska i ta autorstwa Borealisa to kluczowe inwestycje polipropylenowe w Europie. Dopowiedzieć wypada, że w naszym kraju jedynym wytwórcą polipropylenu jest od wielu lat Basell Orlen Polyolefins (moce na poziomie 480 tys. ton rocznie).
Podobnie jak w przypadku Grupy Azoty, Borealis buduje zintegrowaną instalację do produkcji polipropylenu, a więc stawia także instalację dla propylenu. Kompleks ma zostać ukończony także w roku 2023. Jako ciekawostkę można podać, że w 2021 r. jedynym zwiększeniem produkcji PP w Europie jest inwestycja rumuńskiej firmy Rompetrol, która o 20 tys. t/r. podniosła swoje dotychczasowe moce. Na świecie największa tegoroczna inwestycja to firma Pengerang Refining and Petrochemical, która w Malezji uruchamia kompleks o mocach 900 tys. t/r.
– Inwestujemy, gdyż w Europie podaż polipropylenu nie nadąża za rosnącym popytem. Wraz z zacieśnianiem się rynku i ciągłym rozszerzaniem zastosowań materiałów polipropylenowych, potrzebne są dodatkowe inwestycje, aby wspierać rozwój naszych klientów. Synergia z trwającym projektem propylenu zapewni nam niezawodny i zintegrowany łańcuch wartości od surowca do klientów. Dodatkowe wolumeny PP będą wspierać rosnący popyt na elastyczne i sztywne opakowania. Jednocześnie też potrzebna jest dodatkowa podaż, aby wesprzeć przemysł motoryzacyjny, dla którego PP jest najszybciej rozwijającym się materiałem polimerowym – komentuje Alfred Stern, dyrektor generalny Borealisa.
I znów: zarówno zarządzający Grupą Azoty, jak i Borealisem przekonują, że w Europie mamy do czynienia z niedoborem polipropylenu. Z przywołanych danych udostępnianych przez PlasticsEurope wynika, że konsumpcja PP w Europie to ok. 10 mln ton. Największym producentem jest na naszym kontynencie LyondellBasell Industries – posiada zdolności produkcyjne na poziomie około 2,405 mln ton rocznie z uwzględnieniem 50% udziału w spółce Basell Orlen Polyolefins i aktywa w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii. Drugie miejsce zajmuje Borealis z mocami produkcyjnymi około 1,92 mln t/r. i aktywami zlokalizowanymi w Belgii, Niemczech, Austrii i Finlandii. Total Petrochemicals jest w stanie wyprodukować ok. 1,31 mln ton PP w Belgii i Francji, a INEOS – 1 mln ton w Belgii, Wielkiej Brytanii i Francji.
Chemia i Biznes” to dwumiesięcznik biznesowo-gospodarczy, stworzony z myślą o firmach poszukujących rzetelnej, aktualnej i profesjonalnie przygotowanej informacji na temat rynku chemicznego i sektorów powiązanych.
WięcejSklep
Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych
95.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 6/2024
30.00 zł
"Kosmetyki i Detergenty" nr 4/2024
30.00 zł
Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków
94.00 zł
Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych
78.00 zł
Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania
108.00 zł
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Legislacja, trendy i surowce: X edycja Konferencji Przemysłu Chemii Budowlanej
3 grudnia 2024 r. odbyła się w Warszawie 10. edycja Konferencji Przemysłu Chemii Budowlanej. W...
Marki własne w Kielcach
6 i 7 listopada br. do Targów Kielce na Targi Marek Własnych przyjechali przedstawiciele sektora marek...
Targi Packaging Innovations stałym punktem w branży opakowaniowej
W dniach 9-10 października br. w EXPO Kraków, odbyła się 16. edycja Międzynarodowych Targów...
Targi Warsaw Pack ważne dla sektora opakowań
Warsaw Pack to wydarzenie, gdzie liderzy branży prezentują najnowsze technologie pakowania i...