Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety
REKLAMA

Inwestycje zagraniczne w polskiej chemii

2024-02-18  / Autor: Dominik Wójcicki

Polska stanowi zauważalne miejsce dla większości zagranicznych koncernów chemicznych, które albo ulokowały tutaj swoją produkcję, albo prowadzą zakrojoną na szeroką skalę sprzedaż.

Znaczenie inwestycji zagranicznych

Od początku transformacji ustrojowogospodarczej w 1989 r. nasz kraj jest atrakcyjną lokalizacją dla zagranicznego kapitału i to nie tylko ze względu na wielkość rynku wewnętrznego, czy centralne położenie na mapie Europy, ale do niedawna także z uwagi na tanią siłę roboczą, która swego czasu była jednym z podstawowych czynników lokowania działalności produkcyjnej nad Wisłą. Autor tego artykułu uczestniczył w sporej liczbie uroczystości związanych z otwieraniem nowych zakładów z szeroko pojętej chemii i za każdym razem na pytanie, co decydowało o inwestycji w Polsce padała odpowiedź ze strony zagranicznych przedsiębiorstw, iż były to niskie koszty pracy.

Oprócz tego, przez ponad ćwierć wieku, istotną zaletą z punktu widzenia zagranicznych inwestorów były duże zasoby wysoko wykwalifikowanej kadry na tle innych krajów regionu. Polska ma najwyższy wskaźnik udziału osób z wyższym wykształceniem oraz osób zatrudnionych w nauce i technice w populacji ogółem.

Bez wątpienia firmy zagraniczne wniosły kapitał, sieci kooperacyjne, technologię i talenty, których zwłaszcza przed 1989 r. tutaj brakowało. Dziś firmy te zapewniają dostęp do światowych rynków, intensyfikują nowe trendy i zapewniają reinwestycje.

Wykorzystując zagraniczne standardy biznesowe, krajowa gospodarka rozwinęła się, a Polska stała się ważną częścią globalnych łańcuchów dostaw. Tej zalety trudno nie zauważać, co nie oznacza, że wpływ inwestycji zagranicznych zawsze i w każdych warunkach jest jednoznacznie pozytywny.

W branży chemicznej od dawna cieszymy się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów zagranicznych, będąc ośrodkiem działalności nie tylko produkcyjnej, ale również dystrybucyjnej, logistycznej i usługowej. Niewątpliwą zaletą polskiego rynku jest pozytywna ocena infrastruktury, otoczenia biznesowego i stabilnego wzrostu gospodarczego. Do minusów zaliczyć należy zaliczyć z kolei niewielkie lokowanie przez zagraniczne przedsiębiorstwa chemiczne działalności badawczo-rozwojowej w naszym kraju.

Francuska Arkema wprost przyznaje, że ze względu na to, że nie posiada w Polsce własnego działu badawczo-rozwojowego, to jej tutejsza wytwórnia sit molekularnych w Inowrocławiu musi we współpracy z centralą prowadzić działania zmierzające do optymalizacji produkcji pod kątem zmniejszania kosztów, w tym udoskonalenia technologii, a także ograniczania oddziaływania na środowisko.

Dział badań i rozwoju Akzo Nobel Decorative Paints obejmuje tylko lokalne wsparcie techniczne ds. łańcucha dostaw oraz lokalne wsparcie techniczne dla zespołów marketingu oraz sprzedaży. Działania te polegają wyłącznie na wsparciu produkcji fabryki w Pilawie w zakresie rozwiązywania problemów technologicznych oraz wsparciu działów komercyjnych przy projektach relaunchu obecnego asortymentu oraz nowych produktów.

Pomimo znacznej obecności zagranicznych przedsiębiorstw w przemyśle chemicznym nie zrealizował się jednak czarny scenariusz, będący ryzykiem sporego napływu obcych inwestycji do danego kraju. Trudno bowiem uznać, że doszło w Polsce do przejęcia całych gałęzi produkcji w sektorze chemicznym, bądź ich zmonopolizowania przez zewnętrznych inwestorów.

Jeśli czegoś brakuje, to w niektórych gałęziach krajowej chemii właśnie istotnych mocy produkcyjnych, które być może mogłyby być wypełnione przez podmioty z zewnątrz. Na pewno zaś bezpośrednie inwestycje zagraniczne nie spowodowały upadku krajowej produkcji chemicznej i wykształcenia się niekorzystnej struktury majątku. Mając do dyspozycji cały arsenał środków prawnych, fiskalnych, polityki handlowej, polityki określania dziedzin inwestowania, udzielania zezwoleń itd. zminimalizowano ryzyko uzależnienia krajowej chemii od wpływów obcego kapitału, choć oczywiście pełni on istotną rolę, jeśli chodzi o kształtowanie rozwoju rynku chemicznego nad Wisłą.

Akzo Nobel Decorative Paints wprost przyznaje, że korzysta z szerokiej wiedzy na temat innowacji dzięki swojej obecności na ponad 100 rynkach. Pozwala to lokalnej spółce, która jest producentem farb i lakierów, przygotować się do wejścia w nowe, szybko rozwijające się kategorie, tj. produkty ekologiczne.

Czy saudyjskie know-how zmieni polską petrochemię?

Powyższe rozważania są nie tylko teoretyczne, ale bardzo praktyczne, bo zainteresowanie polską chemią także obecnie nie słabnie. Najnowszym tego przykładem jest pojawienie się w kraju saudyjskiego potentata, jakim jest Saudi Aramco. Koncern ten został mniejszościowym udziałowcem w Rafinerii Gdańskiej i po utworzeniu spółki Aramco Fuels Poland będzie zajmował się wytwarzaniem i przetwarzaniem produktów rafinacji ropy naftowej oraz ich sprzedażą hurtową, jak również sprzedażą wyrobów chemicznych. Pojawienie się w ubiegłym roku tego koncernu w Polsce jest związane z fuzją PKN Orlen z Grupą Lotos i obowiązkiem realizacji narzuconych przez Komisję Europejską tzw.środków zaradczych w obszarze produkcji paliw oraz działalności hurtowej.

W celu wdrożenia środków zaradczych zawarto m.in. umowę zbycia na rzecz Saudi Aramco 30% udziału w spółce Lotos Asfalt, do której aportem wniesiona została rafineria Grupy Lotos zlokalizowana w Gdańsku oraz zagwarantowano temu podmiotowi uprawnienia kontraktowe w zakresie ładu korporacyjnego. W listopadzie 2022 r. spółka Aramco Fuels Polska oficjalnie rozpoczęła działalność operacyjną w naszym kraju, zatrudniając na koniec minionego roku 207 osób. Do Aramco Fuels Poland należy zakup ropy naftowej oraz innych surowców, hurtowa sprzedaż paliw i innych końcowych produktów, będących m.in. wynikiem przerobu ropy naftowej w Rafinerii Gdańskiej, kwestie logistyczne, administracyjne i korporacyjne.

Największym przyszłym zyskiem dla krajowej chemii, związanej z wejściem tutaj Saudi Aramco, może być jednak inwestycja w kompleks petrochemiczny w Gdańsku. O możliwościach takiej współpracy wielokrotnie informował już Orlen. Kraker etylenowy parowy z mieszanym wsadem wraz z instalacjami pochodnymi byłby zintegrowany z rafinerią w Gdańsku i miałby powstać jako efekt partnerstwa Orlenu z Saudi Aramco i jego spółką zależną SABIC. Decyzje w tej sprawie mają zostać podjęte w perspektywie roku.

Orlen, pod wcześniejszym zarządem, był mocnym orędownikiem takiego projektu, zapowiadając szybkie przystąpienie do analiz studium wykonalności kompleksu. Wynik wyborów w Polsce, w tym jego bezpośrednie przełożenie na Orlen, być może uczyni jeszcze kwestię tej inwestycji otwartą. Na pewno jednak budowa krakera petrochemicznego na polskim wybrzeżu byłaby rzeczą przełomową dla całej europejskiej petrochemii, w której w XXI wieku takich projektów praktycznie nie ma. O ile jednak opisana rzecz może dopiero się zdarzyć, to od wielu lat obecni są w Polsce inni wiodący gracze europejskiej i światowej chemii.

Niemiecka chemia w Polsce

W 1992 r. w Warszawie powstało biuro BASF, a potem w wyniku globalnych transakcji w 2010 r. do BASF Polska dołączyli pracownicy CIBA Polska, zaś rok później pracownicy Cognis Polska. W 2012 r. BASF przejął również część biznesu TDI (aktywa związane z badaniami i rozwojem oraz handlem) od Zachemu, wchodzącego wtedy w skład CIECH-u. TDI jest kluczowym składnikiem dla przemysłu poliuretanowego, używanym w sektorze meblarskim oraz motoryzacyjnym.

Tyle tylko, że po przejęciu biznesu TDI jego produkcja w Bydgoszczy została zamknięta, a tamtejsze instalacje dzisiaj stoją i rdzewieją. Oprócz tego w historii swej działalności w Polsce BASF na początku XXI wieku posiadał także w Myślenicach fabrykę produkującą domieszki do betonu i dwa zakłady w Śremie, gdzie komponowano i mieszano systemy poliuretanowe, a później ruszyła produkcja chemii budowlanej. Jednak w 2020 r. koncern na poziomie globalnym zdecydował o sprzedaży swojego działu chemii budowlanej amerykańskiemu funduszowi Lone Star, co spowodowało wyłączenie ze struktur BASF Polska zakładu produkcyjnego domieszek do betonu w Myślenicach oraz Centrum Logistycznego w Śremie.

Najbardziej spektakularnym działaniem koncernu w Polsce było jednak uruchomienie w 2014 r. w Środzie Śląskiej zakładu produkcji katalizatorów. Są tam wytwarzane nowoczesne systemy redukcji spalin samochodowych, takie jak katalizatory SCR i filtry cząstek stałych do samochodów z silnikiem diesla.

- Fabryka katalizatorów BASF w Środzie Śląskiej to największy należący do BASF zakład produkcji katalizatorów w Europie. Inwestycja o wartości 150 mln euro umożliwiła nam podwojenie produkcji katalizatorów na Starym Kontynencie. Głównym celem prowadzonej przez nas działalności jest pomaganie producentom samochodów w spełnianiu coraz surowszych norm emisji spalin. W tym momencie w zakładzie pracuje 10 linii produkcyjnych. W trakcie ostatniej rozbudowy zakład powiększył się o około 14 tys. m2 , czyli o ponad 50% obecnego obszaru produkcyjnego, tworząc nowe miejsca pracy w regionie Dolnego Śląska. Obecnie nasz zespół liczy ponad 500 osób. Katalizatory BASF są dostarczane do firm w całej Europie. Rosnące zapotrzebowanie na produkty sprawia, że pragniemy dalej rozwijać naszą działalność w tym zakresie – informują władze BASF Polska.

Koncern na polskim rynku oferuje bezpośrednio swoim klientom pełne portfolio produktów, obejmujące chemię podstawową i przemysłową, tworzywa sztuczne, środki ochrony roślin, produkty chemii kosmetycznej i gospodarczej, lakiery, katalizatory samochodowe. W 2022  r. przychody BASF w Polsce wyniosły 8,92  mld zł, a zysk netto – 134 mln zł. Największy udział w wartości przychodów stanowiła sprzedaż działu technologii powierzchniowych (Surface Technologies), w tym w szczególności katalizatorów i wyniosła 54,27% ogółu przychodów. Kolejne miejsca w strukturze produktowej przychodów w 2022 r. zajęły produkty segmentu materiałów eksploatacyjnych – 15,87%, chemikalia podstawowe – 8,96%, produkty działu żywienia i higieny – 8,71%, towary z segmentu rozwiązań dla przemysłu – 5,93% oraz agrochemikalia – 5,7% całości sprzedaży.

Minimalnie dłuższą historię pobytu w Polsce niż BASF ma inne niemieckie przedsiębiorstwo, jakim jest Henkel.

Od 1990 r. jest obecne w dwóch obszarach biznesowych. Consumer Brands to dział oferujący środki piorące i czystości oraz kosmetyki do włosów (konsumenckie i profesjonalne dla salonów fryzjerskich). Dział Adhesive Technologies oferuje natomiast kleje, uszczelniacze i produkty zabezpieczania powierzchni. Firma posiada u nas cztery centra produkcyjne: zakład produkcyjny proszków i płynów do prania i półproduktów do produkcji detergentów w Raciborzu; zakłady produkcji materiałów chemii budowlanej w Stąporkowie i Dzierżoniowie; Centrum Impregnacji Próżniowej w Bielsku-Białej.

W Stąporkowie działa także Międzynarodowe Centrum Innowacyjnych Technologii Budowlanych Ceresit. Zainaugurowało ono działalność w 2014 r. i jest jednym z kluczowych światowych ośrodków badawczo-rozwojowych firmy w dziedzinie produktów dla przemysłu budowlanego.

Historia spółki na polskim rynku nieprzerwanie wiąże się z marką Ceresit w zakresie chemii budowlanej. Sygnowane tą marką produkty (kleje i fugi, ocieplenia, piany, uszczelniacze, grunty, materiały do kotwienia i montażu, gładzie, zaprawy i szpachlówki, wyroby do wykonywania i napraw posadzek, artykuły do izolowania i renowacji budynków oraz naprawy betonu) od ponad trzech dekad kształtują polski rynek materiałów budowlanych i przyczyniają się do podnoszenia standardów budownictwa. Wkład marki w rozwój polskiego budownictwa to również edukowanie i szkolenia dla wykonawców.

Jako ciekawostkę można podać, że premierowo wyprodukowany w Polsce worek Ceresitu zjechał z taśmy produkcyjnej w 1991 r., gdy w Stąporkowie działalność rozpoczęła pierwsza fabryka firmy w Polsce. Worek został wówczas zlicytowany, a zdobyte w ten sposób pieniądze trafiły do Szkolnego Ośrodka Wychowawczo - Opiekuńczego w Baryczy.


“Chemia i Biznes” nr 6/2023
CAŁA TREŚĆ DOSTĘPNA W "Chemia i Biznes" nr 6/2023

"Chemia i Biznes” to dwumiesięcznik biznesowo-gospodarczy, stworzony z myślą o firmach poszukujących rzetelnej, aktualnej i profesjonalnie przygotowanej informacji na temat rynku chemicznego i sektorów powiązanych.


BASFHenkelSaudi Aramcoprzemysł chemicznyinwestycje

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 5/5 na podstawie 1 głosów.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


REKLAMA

WięcejNajnowsze

Więcej aktualności

REKLAMA


WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)

REKLAMA


WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)

REKLAMA


WięcejSonda

Czy przemysł wykorzysta środki z KPO?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie