2010-06-21
- Zamknięty niedawno pierwszy etap prywatyzacji spółek chemicznych zakończył się fiaskiem, gdyż wyłoniona na drodze konkursu firma – PCC Rokita – przedstawiła mało korzystną ofertę podmiotowi prywatyzującemu – Nafcie Polskiej. Brak atrakcyjnej oferty ze strony PCC pośrednio wynika i jednocześnie jest dowodem na trudną sytuację polskiego sektora chemicznego – sytuację polskiego rynku chemicznego po pierwszym etapie prywatyzacji komentuje Krzysztof Grzybowski, analityk rynku chemicznego grupy Technical Insight firmy Frost & Sullivan.
- Kryzys światowy oraz problemy z opcjami walutowymi spowodowały, że większość polskich spółek jest obciążona zaległościami finansowymi, co nie skłania potencjalnych kupców do zakupów. Ponadto, działalność wielu polskich spółek chemicznych jest nieuporządkowana i pociąga za sobą znaczące ryzyko finansowe przy inwestycji. Należy zaznaczyć, że spółki polskiej Wielkiej Syntezy w większości oferują nawozy azotowe, których opłacalność w ostatnich latach wyraźnie zmalała, a to znacząco wpłynęło na wyniki finansowe tych podmiotów. Klienci spółek chemicznych przy ich zakupie mieliby do czynienia z koniecznością przedsięwzięcia odpowiednich działań optymalizujących portfolio produktów – dodaje.
Niestety, proces prywatyzacji w odniesieniu do pierwszej grupy prywatyzowanych spółek, czyli Ciechu, Zakładów Azotowych Kędzierzyn oraz Zakładów Azotowych Tarnów nie udał się i z niepokojem oczekuje się prywatyzacji spółek z następnej grupy, tj. Zakładów Azotowych Puławy oraz Zakładów Chemicznych Police.
- Planowana prywatyzacja miała dopomóc potrzebnej reorganizacji i konsolidacji prywatyzowanego sektora – dodaje Krzysztof Grzybowski. - Obecnie, istnieją dwa możliwe rozwiązania powstałego impasu. Pierwsze z nich wiąże się z prywatyzacją poszczególnych podmiotów z bezpośrednim udziałem zainteresowanych nimi kupców. Na dowód tego scenariusza pojawiają się sygnały, że niektóre firmy z branży byłyby zainteresowane konkretnymi spółkami, np. tarnowskim ZAT-em.
Inne, proponowane już w przeszłości rozwiązanie wiązałoby się ze zgrupowaniem poszczególnych spółek wokół niektórych podmiotów, a następnie ich prywatyzacją. W 2008 roku wymieniano Ciech i Puławy jako spółki, które mogłyby się podjąć tej roli. Obecnie, jedynie Puławy mają dostatecznie dobrą sytuację finansową by podjąć się tego zadania – mówi Grzybowski. Ostatnio, firma ta podejmuje się podobnej roli, występując z ofertą kupna większościowego pakietu Anwilu.
Tego typu posunięcia zbliżają sektor do stanu planowanego na samym początku prywatyzacji polskiej chemii, tj. wyłonienia kilku silnych podmiotów zdolnych konkurować na europejskim rynku.
- Samodzielne działania spółek świadczą o głębokiej potrzebie zmian w polskim sektorze chemicznym, które następują pomimo jego ograniczonej prywatyzacji. Niestety proces ten jest ograniczony i wymaga działań właściciela niektórych z tych spółek w postaci Skarbu Państwa – podsumowuje Krzysztof Grzybowski.
WięcejSklep
Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych
95.00 zł
Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków
94.00 zł
Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych
78.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 6/2025
30.00 zł
"Kosmetyki i Detergenty" nr 4/2025
30.00 zł
Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania
108.00 zł
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Chemika Expo o wodorze
Tematem wiodącym tegorocznej konferencji Chemika Expo, organizowanej w Szczecinie przez Klaster...
HPCI idealne dla profesjonalistów
Targi HPCI Central and Eastern Europe to najważniejsze w regionie Europy Środkowo-Wschodniej wydarzenie...
Merytoryczne konferencje podczas Sepawy
Kongres SEPAWA 2025 w Berlinie skupił się na innowacjach w sektorze detergentów,...
Wiodące targi transportu i logistyki w Europie Środkowo-Wschodniej
TransLogistica Poland 2025, dwunasta edycja międzynarodowych targów transportu i logistyki, odbyła się...