Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Dystrybutorzy chemii budowlanej są i będą potrzebni

2018-07-12  / Autor: Jan Urbaś, Krahn Chemie Polska

Rynek dystrybucji surowców dla przemysłu chemii budowlanej, rozumiany jako rynek farb i lakierów oraz różnorakich produktów suchych, czy też mokrych stosowanych w budownictwie, rozwija się w Polsce.

Popyt kształtuje rynek

Na krajowym rynku chemii budowlanej istnieje wiele miejsca, zarówno dla bezpośrednich dostawców swoich surowców, jak jest to w przypadku takich dużych spółek, jak m.in. BASF, Dow Chemical, czy Synthos, które zazwyczaj największych producentów farb i chemii budowlanej obsługują bezpośrednio, jak i dla dystrybutorów, którzy mają za klientów przede wszystkim firmy średniej wielkości lub małe.

Obie te grupy zagospodarowując swoje części rynku, jednocześnie blisko ze sobą współpracują. Przysłowiowy tort do podziału jest duży, gdyż poza największymi producentami międzynarodowymi funkcjonuje u nas ok. 300 krajowych przedsiębiorstw, które również są ważnymi odbiorcami surowców do farb i chemii budowlanej. Wszystkie one mogą pochwalić się produkcją rzędu od kilku do kilkuset ton miesięcznie.

Ta liczba ok. 300 producentów to więcej niż np. łącznie w Rumunii, Węgrzech, Czechach i Słowacji. Przy czym firmy małe, zatrudniające nieraz cztery – pięć osób, także prowadzą bardzo interesującą produkcję nakierowaną na rynek lokalny i pozwalają uzyskać dystrybutorom z nimi współpracującym naprawdę wysokie obroty. Wystarczy powiedzieć, że pięcioosobowa firma jest w stanie w ciągu roku dokonać zakupów o wielkości nawet 200 ton różnych surowców. To zaś przekłada się na konkretny obrót finansowy po stronie dystrybutora.

Jeśli zatem przez najbliższych kilka lat nie nastąpi w naszym kraju jakieś wielkie załamanie gospodarcze, a budownictwo utrzyma obecną dynamikę rozwoju, to perspektywa na najbliższe lata dla dostawców surowców, w tym i dystrybutorów jest optymistyczna.

Analizując, jakie czynniki w największej mierze przesądzają o tym, że rynek dystrybucyjny będzie rósł, w pierwszej kolejności nasuwa się stosunkowo niższa, w porównaniu do krajów Europy Zachodniej, konsumpcja gotowych materiałów budowlanych (szczególnie farb dekoracyjnych, wyrobów chemii budowlanej). Drugi czynnik to kwestie wydajności energetycznej budynków.

Dostępne raporty na temat krajowego rynku budowlanego wskazują, że wciąż sporo domów jednorodzinnych (ok. 3,5 mln obiektów) wymaga ocieplenia lub co najmniej docieplenia. Mamy największy tego typu rynek w Europie Centralnej. Prace prowadzące do ocieplenia tych budynków będą generowały szybki wzrost zapotrzebowania na materiały chemii budowlanej, np. wchodzące w skład systemów dociepleń, wełnę mineralną czy też styropian, suche i mokre kleje, tynki mineralne, jak również różnego rodzaju farby fasadowe i tynki akrylowe służące do ich wykończenia oraz wiele innych produktów komplementarnych.

Biorąc pod uwagę wielkość popytu, możemy zatem przypuszczać, że skutkiem tego będzie znaczący zbyt surowców dla produkcji suchej i mokrej, począwszy od cementu, piasków i podstawowych proszków redyspergowalnych, dyspersji oraz zagęstników, a skończywszy na pigmentach i kompletnych systemach kolorowania oraz bardzo specjalistycznych dodatkach typu środki odpieniające, dyspergujące, modyfikujące reologię, wygląd powłoki, przyczepność itp.

Geografia naszym sprzymierzeńcem

Następnym czynnikiem przemawiającym za faktem, iż przyszłość przemysłu budowlanego rysuje się korzystnie, jest nasze położenie geograficzne pomiędzy mocnym rynkiem zachodnim a dużym, chłonnym i wciąż w pełni niezagospodarowanym rynkiem Europy Wschodniej. Pomimo problemów natury politycznej, handel z Rosją, Ukrainą i Białorusią jest konsekwentnie prowadzony. Jednocześnie wciąż pewna liczba polskich firm inwestuje na Wschodzie.

Prawie wszyscy najwięksi europejscy wytwórcy mają u nas zakłady produkcyjne. Duże firmy, jak PPG, AkzoNobel, Tikkurila, Baumit, Henkel, Knauf, Kreisel, Saint Gobain, Caparol inwestują w Polsce ze względu na wciąż jeszcze utrzymujące się u nas niższe koszty produkcji i dostępność do tańszych surowców podstawowych, a ich produkcja – oprócz zaspokajania lokalnych kontrahentów – jest przeznaczona na eksport.

Nasi krajowi producenci również nie pozostają w tyle, intensywnie inwestują, kupując spółki, rozbudowując i modernizując park maszynowy, zwiększając powierzchnie magazynowe. Ich produkcja przeznaczona jest przede wszystkim na rynek polski, ale również na rynki wschodnie, gdzie prym wiodą najwięksi krajowi gracze, jak np. Atlas czy Śnieżka. Wszystko to pokazuje, że jesteśmy znaczącym centrum produkcji chemii budowlanej w Europie Środkowo- Wschodniej i częściowo Zachodniej.

 

Oczywiście takie realia przekładają się na codzienną pracę dystrybutorów. Produkcja na rynki zagraniczne prowadzona jest głównie przez dużych producentów wyrobów chemii budowlanej, jak wcześniej wymienione koncerny: PPG, Atlas, Śnieżka, AkzoNobel, Tikkurila, Baumit i inne. Lokalne rynki oraz częściowo rynek wschodni zasilane są przez średniej wielkości i małe polskie przedsiębiorstwa. Ta druga grupa firm jest zresztą podstawowym adresatem oferty dystrybutorów surowców dla chemii budowlanej.

Oprócz rozróżnienia wedle kryterium wielkości firmy, istnieje także rozróżnienie ze względu na oferowany asortyment i jego wolumen. Nieco uogólniając, można przyjąć, że proste surowce podstawowe, takie jak cement, piasek, wypełniacze do odbiorców, czyli producentów gotowych wyrobów chemii budowlanej czy też dużych producentów farb, dostarczane są w większości bezpośrednio przez ich wytwórców (cementownie, kopalnie).

Pozostałe surowce podstawowe, jak dyspersje styrenowo-akrylowe, proszki redyspergowalne, zagęstniki na bazie eterów celulozy, pigmenty itp., w zależności od wielkości zapotrzebowania, w dostawach całosamochodowych docierają do dużych klientów bezpośrednio od producenta, zaś za pośrednictwem dystrybutora w mniejszych ilościach – paletach, paletopojemnikach czy beczkach są kierowane zazwyczaj do klientów, którzy mają niższy potencjał produkcyjny lub nie posiadają wystarczających powierzchni magazynowych czy też środków do zabezpieczenia większych ilości materiałów.

Natomiast bardziej specjalistyczne surowce, jak wcześniej wymienione modyfikatory reologii, środki odpieniające, środki powierzchniowo czynne, czy pigmenty specjalne są dostarczane klientom prawie zawsze przez dystrybutorów. Ponieważ są to zazwyczaj dodatki modyfikujące właściwości receptur, to potencjał na nie jest zdecydowanie niższy, a co za tym idzie ich wolumen jednorazowych dostaw jest również mniejszy; mniejsze są także opakowania jednostkowe.

Rola dystrybutora nie do przecenienia

Jak widać rola dystrybutora również w łańcuchu dostaw jest znacząca. Dystrybutor jest ważnym partnerem dla dużego producenta surowców chemicznych, gdyż ze względu na swoją specyfikę może jednorazowo zamawiać do magazynów duże ilości pojedynczych produktów (nawet tych bardzo specjalistycznych), zabezpieczając zapotrzebowanie na nie większej liczby klientów. Tym sposobem jednocześnie gwarantuje stałość i płynność dostaw, jak i możliwość szybkiej realizacji mniejszych, często bardzo złożonych zamówień.

Nie bez znaczenia jest również wysokiej jakości serwis. Firma dystrybucyjna zazwyczaj dysponuje kilkunastoosobową grupą sprzedażową, w tym doradcami technicznymi oraz handlowcami. Zespół ten ma stały kontakt z większą liczbą klientów, służąc im fachowym doradztwem, przesyłając oferty, informacje o nowościach, co dla producenta operującego na wielu rynkach byłoby niezwykle trudne, a nierzadko niemożliwe do osiągnięcia w tak szerokim zakresie.

Kolejna rzecz, która przemawia za korzystaniem z usług dystrybutora, to jego mocne osadzenie w realiach rynkowych. Dystrybutor działa bardziej lokalnie, zna specyfikę rynku, sezonowość produkcji, dlatego też zazwyczaj jest w stanie lepiej niż producent ocenić klienta, jego możliwości produkcyjne, kondycję finansową, a co za tym idzie bezpieczniej prowadzić biznes.

Znalezienie odpowiedniego dystrybutora jest zatem zawsze wartością dodaną dla dostawcy, ale też czynnikiem ułatwiającym działalność klienta końcowego. Z tego względu miejsce dystrybutorów w przemyśle farb i chemii budowlanej nie jest zagrożone. Zresztą wystarczy popatrzeć na rynek: co jakiś czas pojawiają się na nim nowi gracze, brak jest natomiast spektakularnych upadków. Liczba dostawców rośnie, dlatego trudno sobie wyobrazić kolejne dekady w branży bez aktywnej roli tego rodzaju firm sprzedażowych.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2018 DWUMIESIĘCZNIKA "CHEMIA I BIZNES". ZAPRASZAMY.


 


dystrybucjachemia budowlanaKrahn Chemie Polska

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie