2021-05-06 / Autor: Piotr Nowjalis, merXu Sp. z o.o.
Polskie firmy chemiczne coraz lepiej radzą sobie z podbojem zagranicznych rynków. Z roku na rok rośnie eksport m.in. chemii budowlanej i gospodarczej. Wybuch pandemii koronawirusa nie tylko w tym nie przeszkodził, ale pod pewnymi względami wręcz stworzył szanse dla rozwoju rodzimych przedsiębiorstw zajmujących się szeroko pojętą chemią.
Digitalizacja przyspieszyła o kilka lat w kilka miesięcy
Jeszcze w lutym 2020 roku wiele przedsiębiorstw nie planowało zbyt intensywnie zwiększać zakresu swoich działań w Internecie. Schematy działania wypracowane przez lata, oparte na spotkaniach, budowaniu bezpośrednich relacji, długotrwałe procesy rozpoczynania współpracy z nowymi kontrahentami były wciąż głównym sposobem prowadzenia biznesu. Z drugiej strony, firmy nierzadko po prostu nie dysponowały odpowiednią wiedzą i zasobami, by rozwijać swoje operacje w sieci. Minął zaledwie rok, a sytuacja zmieniła się o 180 stopni. W warunkach znacznie ograniczonej mobilności i przeorganizowania pracy wielu działów firm, w tym działów zakupów i sprzedaży, polskie przedsiębiorstwa zaczęły z uwagą przyglądać się możliwościom, jakie daje wykorzystanie kanału online.
Dziś większość przedsiębiorców doskonale zdaje sobie sprawę, że Internet to już nie dalsza czy bliższa przyszłość, a teraźniejszość i że mogą znacznie zyskać na obecności w sieci. Wiele firm przez ostatnie miesiące zdążyło zwiększyć poziom digitalizacji swoich zakupów i sprzedaży, ale bez wątpienia 2021 rok będzie czasem prawdziwego rozkwitu w tym obszarze.
Internet nie tylko dla największych
Polskie firmy coraz śmielej podchodzą do tematu digitalizacji. Kupcom stwarza ona możliwość optymalizacji zakupów dzięki dostępowi do większej liczby potencjalnych partnerów oraz porównania ich ofert pod względem cen, jakości i innych kryteriów. Sprzedający dostrzegają zaś szansę na poszerzenie grona swoich kontrahentów, zarówno w kraju, jak i za granicą. Dla nich przeniesienie części operacji do sieci wiąże się jednak z większymi nakładami inwestycyjnymi, m.in. budową sklepu internetowego, wydatkami na promocję i marketing, zatrudnieniem zespołu sprzedaży i obsługi klienta. Najczęściej na tego typu wydatki mogą zdecydować się tylko duże firmy. Nie oznacza to jednak, że małe i średnie przedsiębiorstwa nie mogą sobie pozwolić na wejście do kanału online.
Przedsiębiorcy napotykają na wiele barier, chcąc wejść ze swoją działalnością do sieci i rozpocząć sprzedaż za granicę. Nie chodzi tu tylko o aspekt finansowy, ale też obawy związane na przykład z nieznajomością języka, logistyką czy płatnościami. Z myślą o likwidowaniu tych barier stworzono np. pierwszy marketplace przeznaczony handlowi B2B w Europie Środkowo-Wschodniej.
Daje on przedsiębiorcom gotowe narzędzie, które umożliwia im szybkie wejście do cyfrowego świata. Dla polskich firm produkcyjnych czy dystrybutorów to ogromna szansa na zwiększenie działalności eksportowej dzięki dostępowi do potencjalnych kontrahentów także z Czech, Słowacji, Estonii i Litwy. Przedsiębiorcy poszukujący dostawców zyskują możliwość bezstronnej, natychmiastowej weryfikacji warunków oferowanych przez dotychczasowych partnerów, wyszukanie najlepszych możliwych ofert spośród setek tysięcy produktów, przeprowadzenie negocjacji online i zawarcie transakcji. Kupcy mają więc w jednym miejscu pełen pakiet korzyści: cenę, dostępność towarów i wiarygodność partnerów.
Dzięki wykorzystaniu możliwości, jakie stwarza e-commerce, polskie przedsiębiorstwa eksportowe z branży chemicznej mogą więc jeszcze intensywniej rozwijać swoją działalność za granicą, a te, które dopiero stawiają w eksporcie pierwsze kroki, pokazać się potencjalnym kontrahentom nawet bez dokonywania znaczących inwestycji w tym kierunku.
Zwrot ku lokalnym kontrahentom
Innym zjawiskiem, które przyspieszył wybuch pandemii COVID-19, są zmiany w strukturze łańcucha dostaw wielu firm z Polski i Europy. Czasowe wstrzymanie produkcji w Azji oraz zamknięcia granic i przestoje były bowiem odczuwalne praktycznie dla wszystkich podmiotów, które mają zagranicznych dostawców. W efekcie coraz większa liczba przedsiębiorstw zaczęła poszukiwać partnerów zlokalizowanych w regionie.
Dla firm, które swoją działalność opierały w znacznym stopniu na dostawach z Chin czy innych azjatyckich państw, kryzys związany z pandemią okazał się więc bardzo bolesny. Przestoje w globalnym przepływie towarów negatywnie wpłynęły na ich działalność operacyjną i płynność finansową.
Tymczasem przedsiębiorstwa, których łańcuchy dostaw są bardziej lokalne, mogły działać znacznie stabilniej i mniej odczuły na przykład zamknięcie granic. Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w minionym roku sprawiła, że trend związany ze skracaniem łańcuchów dostaw znacznie się nasilił. W tym kontekście koronawirus paradoksalnie stwarza szansę dla rozwoju gospodarczego naszego regionu, bo coraz więcej firm zaczęło z zainteresowaniem spoglądać na dostawców z tej części Europy. A trzeba podkreślić, że nasz region, a w szczególności nasz kraj, ma ogromny potencjał i jest niezwykle konkurencyjny pod względem cen i jakości, zarówno w skali europejskiej, jak i globalnej.
Trend związany ze skracaniem łańcuchów dostaw w połączeniu z szybko postępującą cyfryzacją biznesu stwarza bardzo korzystne warunki dla polskich firm chemicznych.
Z jednej strony mogą one łatwiej poszukiwać dostawców zlokalizowanych w regionie, a z drugiej jeszcze skuteczniej docierać ze swoją ofertą do potencjalnych odbiorców poszukujących danych produktów. Szczególnie, że zapotrzebowanie na produkty z kategorii takich, jak np. chemia budowlana jest bardzo duże. Budownictwo w czasie koronakryzysu radzi sobie bowiem bardzo dobrze i zdecydowana większość firm prowadzi inwestycje zgodnie z założonymi harmonogramami.
Do tego wiele osób w ostatnich miesiącach zdecydowało się przeprowadzić remonty i odświeżyć mieszkania, w których spędzają obecnie znacznie więcej czasu niż kiedykolwiek.
Branże związane z budownictwem wyszły z kryzysu związanego z pandemią obronną ręką, popyt na artykuły z kategorii okołobudowlanych, w tym na produkty chemiczne, jest więc obecnie bardzo duży. W przypadku tej gałęzi gospodarki nowa rzeczywistość to przede wszystkim nowe szanse i z pewnością wielu polskich przedsiębiorców świetnie je wykorzysta.
Piotr Nowjalis, merXu Sp. z o.o.
dyrektor finansowy merXu, platformy typu marketplace do handlu B2B dla przedsiębiorstw z regionu Europy ŚrodkowoWschodniej, m.in. z przemysłu chemicznego. MerXu jest środowiskiem biznesowym, łączącym zweryfikowanych kupujących i sprzedających, które umożliwia realizowanie transakcji bezpośrednich lub poprzez zapytania ofertowe.
WięcejSklep
Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych
95.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 5/2024
30.00 zł
“Chemia i Biznes” nr 4/2024
30.00 zł
"Kosmetyki i Detergenty" nr 3/2024
30.00 zł
Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków
94.00 zł
Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych
78.00 zł
Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania
108.00 zł
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Workshops&Networking PIPC „Cyfrowa i Bezpieczna Chemia” – podsumowanie II edycji
19-20 września 2024 r. w Hotelu Novotel City West w Krakowie odbyło się wydarzenie Polskiej Izby Przemysłu...
Wpływ zmian legislacyjnych na strategię rozwoju produktu
W Warszawie odbyła się konferencja „Wpływ zmian legislacyjnych na strategię rozwoju produktu – o...
Ciekawe targi PCI Days
W dniach 19-20 czerwca 2024 r. w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli przemysłu kosmetycznego,...
Międzynarodowe Targi Dostawców dla Przemysłu Kosmetycznego CosmeticBusiness 2024 potwierdziły wiodącą pozycję na rynku
Tegoroczne targi CosmeticBusiness dla przemysłu kosmetycznego zgromadziły w Monachium 418 właścicieli...