Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Azja wygrywa walkę na rynku kaprolaktamu

2013-01-15

Światowy rynek kaprolaktamu rozwija się najszybciej od kilku dekad. Jednak to Azja jest głównym beneficjentem tego wzrostu, a jej dominację odczuwają europejskie firmy, w tym nasza rodzima Grupa Azoty.

Eksperci z międzynarodowej agencji badawczej GBI Research pokusili się o stworzenie prognozy dla światowego rynku kaprolaktamu. Wyniki są interesujące, bo dowiadujemy się, że obecna sytuacja w kaprolaktamie jest bezprecedensowa. W trwającej dekadzie sektor ma rosnąć ponad dwa razy szybciej niż w pierwszych dziesięciu latach tego tysiąclecia.

Jeszcze w 2000 r. światowe zapotrzebowanie na kaprolaktam oceniane było na 3,5 mln ton. W 2011 r. osiągnęło wielkość 4,16 mln ton. Przez 12 lat urosło zatem o niecałe 700 tys. ton, co nie jest wynikiem imponującym. Tymczasem analitycy GBI Research przewidują, że w 2020 r. popyt na surowiec kształtował się będzie już na poziomie 5,99 mln ton. To zaś oznaczałoby wzrost w porównaniu z 2011 r. aż o ponad 1,8 mln ton.

O opłacalności biznesu prowadzonego przez producentów i sprzedawców kaprolaktamu w największej mierze decydować mają gospodarki Chin, Indii i państw regionu Azji i Pacyfiku. Popyt na dojrzałych rynkach, w tym europejskich, ma być stabilny i w istotny sposób nie różnić się od obecnej sytuacji. Już w tej chwili azjatyckie rynki charakteryzują się prawie 10% wzrostem w kaprolaktamie, podczas gdy średnia dla reszty świata wynosi tylko ok. 3%. Boom notowany w Azji spowodować ma, że 69,5% sprzedawanego w 2020 r. kaprolaktamu trafiać ma właśnie na ten kontynent.

Światowym centrum produkcji surowca już teraz są Chiny, głównie z uwagi na niskie koszty produktów bazowych i ogromne regionalne zapotrzebowanie. Jest ono tak wielkie, że w 2012 r. chińska gospodarka zmuszona była importować ponad pół miliona ton kaprolaktamu. I to pomimo tego, że lokalni producenci bardzo mocno podnieśli w ostatnich latach swoje moce wytwórcze. Wciąż jednak są one zbyt małe. Sytuację poprawić ma przygotowywany właśnie przez koncerny DSM i Sinopec projekt rozwojowy. Za 300 mln dolarów podmioty te budują największą na świecie instalację kaprolaktamową. Jej potencjał produkcyjny wyniesie 400 tys. ton rocznie. Gotowa ma być już w 2013 r., a pełną moc osiągnąć rok później.

Wiadomo, że postawanie nowych instalacji w Państwie Środka komplikuje plany europejskich producentów, w tym krajowej Grupy Azoty. Zaczęła ona rozważać sens budowy własnej fabryki w Chinach. Projekt istniał od dawna, ale w końcówce minionego roku władze Grupy Azoty zaczęły głośno mówić o możliwej rezygnacji z jego realizacji. Przyznały, że jest wysokie prawdopodobieństwo, iż trudno będzie uruchomić zakład w sytuacji, gdy to samo robią więksi azjatyccy konkurenci. Alternatywę wobec projektu budowy fabryki kaprolaktamu w Azji ma być unowocześnienie instalacji w Tarnowie.

Kaprolaktam jest stosowany do produkcji tworzywa poliamidowego, które jest z kolei przerabiane na przędzę tekstylną, techniczną oraz służy do wytwarzania różnych artykułów technicznych i przemysłowych. Polskim producentem kaprolaktamu i to z własną technologią jest Grupa Azoty. Zakłady produkcyjne znajdują się w Puławach i Tarnowie.


przemysł chemicznykaprolaktamGrupa AzotyAzja

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Jak oceniasz Manifest Polskiej Chemii?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie