Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety
REKLAMA

Amoniak: więcej z importu, mniej z własnych instalacji

Grupa Azoty

2024-08-14

Grupa Azoty poinformowała, że chce odgrywać istotną rolę w imporcie amoniaku do Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to odchodzenie od własnej produkcji.

Amoniak to jeden z kluczowych surowców wykorzystywanych do produkcji w Grupie Azoty, przede wszystkim w segmencie nawozowym. Stanowi jednak również jeden z najistotniejszych obszarów kosztowych – zarówno w kontekście wytwarzania, jak również w związku z jego emisyjnością. Co kluczowe, dla wyprodukowania 1 tony amoniaku potrzeba co najmniej 950 m3 gazu ziemnego.

Mając na względzie ogromny udział kosztów gazu w produkcji firm nawozowych, coraz więcej producentów podejmuje decyzje o rezygnacji z wytwarzania amoniaku w ramach kosztownych procesów technologicznych z udziałem gazu i wybiera import gotowego półproduktu, tj. amoniaku. Tak może być także w przypadku Grupy Azoty. Optymalizacja kosztowa, rozwój nowego obszaru biznesowego z wykorzystaniem własnej infrastruktury portowej oraz dążenie do zmniejszenia emisyjności to główne powody, dla których Grupa Azoty jest zainteresowana importem amoniaku. Zakupy amoniaku Grupa planuje po zakończeniu rutynowego remontu systemu rozładunkowego, tj. od października br.

Z amoniaku powstaje mocznik i kwas azotowy służący do produkcji roztworu azotanu amonu, a następnie nawozów saletrzanych. W samym 2023 roku import amoniaku do Europy kształtował się na poziomie 3,5 mln ton. Należy spodziewać się, że z uwagi na coraz większe wymagania związane z polityką klimatyczną i celami w ramach transformacji energetycznej oraz w związku z wysokimi cenami gazu w Europie, ten trend będzie się nasilać. W konsekwencji może to spowodować, że producenci nawozów będą stopniowo odchodzić od procesów technologicznych z wykorzystaniem gazu.

- W Polsce konsumuje się ponad 3 mln ton amoniaku, to blisko 3 mld m3 gazu. W 2024 roku import amoniaku do Unii Europejskiej wciąż rośnie - od początku roku do pierwszych dni sierpnia wyniósł 1,9 mln ton, a ponad 140 statków z dziewięciu krajów eksportowych przypłynęło do 14 państw w Europie. Dla przykładu, tylko w pierwszych sześciu miesiącach tego roku producent nawozów z Norwegii zaimportował spoza UE aż 277 tys. ton amoniaku. Z kolei Holandia, będąc hubem dla rynku gazu, zaimportowała blisko 100 tys. ton amoniaku do sierpnia br. Jako Grupa Azoty nie mamy wątpliwości, że transformacja energetyczna będzie wpływać na dalszy wzrost importu i chcemy wykorzystać swój potencjał, aby odgrywać ważną rolę w tym procesie, szczególnie mając na względzie, jak duży wpływ na finalne ceny naszych produktów mają koszty gazu. Warto też zauważyć, że pomimo tego, iż nie to było założeniem systemu ETS oraz dyrektywy RED III, to obecnie największe projekty niebieskiego oraz zielonego amoniaku powstają poza Unią Europejską i to kierunki, które analizujemy w kontekście importu – mówi Hubert Kamola, wiceprezes zarządu Grupy Azoty S.A.

- W Grupie Azoty planujemy obecnie rozwój terminalu amoniakalnego. Już dziś w całej Grupie dysponujemy pojemnością ponad 50 tys. ton zdolności magazynowych dla amoniaku. W planach mamy skalowanie terminalu poprzez zabudowę nowych zdolności przeładunkowych – idziemy w kierunku nowych zbiorników oraz rozbudowy trakcji kolejowej. Potrzeby Grupy Azoty to jedno, ale mamy również listę firm, które chciałyby z nami współpracować, również w zakresie zakupu amoniaku. Nie mamy wątpliwości, że aspekt logistyki morskiej w biznesie nabiera coraz większego znaczenia i chcemy wykorzystać potencjał infrastruktury portowej Grupy Azoty, aby w pełni rozwinąć ten nowy kierunek naszego biznesu, optymalizując jednocześnie koszty produkcji i zmniejszając emisyjność Grupy – dopowiada Andrzej Dawidowski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty. 


amoniakGrupa Azotyprzemysł chemiczny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


REKLAMA

WięcejSklep

Książka: Surfaktanty i ich zastosowanie w produktach kosmetycznych

95.00 zł

“Chemia i Biznes” nr 5/2024

Nowość!Dostęp online

30.00 zł

“Chemia i Biznes” nr 4/2024

Dostęp online

30.00 zł

"Kosmetyki i Detergenty" nr 3/2024

Nowość!Dostęp online

30.00 zł

Książka: Atlas Mikrobiologii Kosmetyków

94.00 zł

Książka: Zagęstniki (modyfikatory reologii) w produktach kosmetycznych

78.00 zł

Emulsje i inne formy fizykochemiczne produktów kosmetycznych. Wprowadzenie do recepturowania

Nowość!

108.00 zł

WięcejNajnowsze

Więcej aktualności

REKLAMA


WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)

REKLAMA


WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)

REKLAMA


WięcejSonda

Czy Grupa Azoty ponownie stanie się zyskowna w przeciągu kolejnych 12 miesięcy?

Zobacz wyniki

REKLAMA
REKLAMA

WięcejW obiektywie