Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Myśląc o rolnictwie, rozwijamy chemię - Zenon Pokojski

2014-03-04

O związkach między przemysłem chemicznym a produkcją żywności rozmawiamy z wiceprezesem Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy.

Co w Pana opinii jest największą wartością, jaką branża chemiczna wnosi do rolnictwa?
W rolnictwie trzy rzeczy są istotne. W Polsce jest to kwestia gospodarowania wodą, bo mamy ograniczone zasoby. Po drugie istnieje potrzeba jak najlepszego wykorzystywania zdobyczy chemii do wzrostu plonowania, tak by nie szkodziło to środowisku i ludziom. Jeżeli różnice w plonowaniu potrafią być w Europie dwukrotne – dochodzi do tego jeszcze problem areału ziem uprawnych – to znaczy, że musimy z naszych gleb wydobywać maksimum tego, co można. Stąd konieczność poprawy nawożenia i aplikowania środków ochrony roślin. Nie chodzi o to, by nawozić dużo, ale by robić to rozumnie i w odpowiednim momencie. Wtedy na słabszych glebach będzie można osiągać większe i lepsze plony.

Dla mnie chemia jest warunkiem koniecznym na drodze ku poprawie efektywności gospodarowania polskiego rolnika.

Polska wieś w ostatniej dekadzie przeszła spore przeobrażenia. Czy firmy chemiczne wspierające produkcję rolną wystarczająco zareagowały na te zmiany?
Zawsze reakcja mogłaby być lepsza, ale moim zdaniem zwłaszcza w obszarze dystrybucji zmiany są ewidentne. Nastąpiła bardzo mocna konsolidacja w gronie dystrybutorów. Rośnie rola usług doradczych w zakresie pozyskiwania środków unijnych i rozwijania sposobów nawożenia oraz wykorzystania środków ochrony roślin. Wielu dystrybutorów zatrudnia agrotechników, którzy oprócz dostaw towaru, oferują wiedzę dotyczącą aplikacji nawozowych i środków ochrony roślin. Zmiany nie zawsze są zauważalne, ale jeśli ktoś zna to środowisko, to nie może im zaprzeczać.

Na czym zatem te zmiany polegają?
Do niedawna firmy chemiczne i chemiczno – nawozowe sprzedawały swój produkt dystrybutorom, a ci dostarczali go rolnikom. Skutek był taki, że producent nie zawsze dysponował aktualną wiedzą rynkową. Dzisiaj w Grupie Azoty chcemy bezpośrednio komunikować się z rolnikiem. Interesuje nas, co dzieje się na rynku klienta finalnego. Cały czas odchodzimy od nawozów w rozumieniu commodity i przesuwamy się w kierunku produktów specjalistycznych, które są efektywniejsze w nawożeniu. W Grupie Azoty Puławy produkcja nawozów w ostatnich latach diametralnie zmieniła swoje oblicze.

Proszę zresztą spojrzeć, jak bardzo zmieniło się zastosowanie mocznika. W coraz większym stopniu wykorzystujemy go do celów technicznych. Dziś przemysł nawozowy na wysokim poziomie, to stałe poszukiwanie nowych formuł nawozowych. Wprowadziliśmy nawozy płynne, oferujemy kolejne nawozy typu Pulaska, czyli roztwór nawozu azotowego z siarką otrzymywany przez zmieszanie roztworów mocznika i siarczanu amonu; czy też nawozy Pulan będące najpopularniejszym w kraju jednoskładnikowym nawozem azotowym. Nowością są nawozy Pulgran, a także RSMS, czyli roztwór saletrzano-mocznikowy z siarką otrzymywany na bazie roztworu saletrzano-mocznikowego i roztworu mocznika z siarczanem amonu. Projektujemy ponadto specjalne nawozy pod kukurydzę.

To wszystko pokazuje, że podążamy w kierunku coraz bardziej specjalistycznej oferty nawozowej przeznaczonej pod określone uprawy. W niektórych naszych projektach uczestniczy też Instytut Maszyn Rolniczych z Poznania, który przygotowuje specjalne urządzenia służące aplikacjom nawozowym. Ostatnie propozycje IMR to m.in. wykorzystanie lamp ledowych do badania stopnia zasobności gleby i aplikowania dokładnie takiej wielkości nawozu, jaka jest potrzebna w danym obrębie pola.

 

W trakcie organizowanej w 2013 r. przez Centrum Kompetencji Puławy konferencji „Nauka – Biznes – Rolnictwo” wymieniono trzy filary nowoczesnego rolnictwa, wiążące się z osiągnięciami przynoszonymi przez chemię. To dobre praktyki nawożenia, recykling i nowe technologie. Jak je scharakteryzować?
Podstawą skutecznego stosowania preparatów wspomagających rozwój roślin i ich plonowanie jest korzystanie z nich poprzez dozowanie właściwej dawki w odpowiednim czasie i adekwatnym miejscu. Być może słysząc to, ma się wrażenie, że stwierdzenie to brzmi banalnie. Jednak, gdy je przeanalizujemy, to widzimy, że wszystkie elementy muszą opierać się na ugruntowanej wiedzy popartej doświadczeniem. Ponadto istotnym działaniem, leżącym u podstaw efektywnego rolnictwa, jest monitoring wpływu naszych praktyk rolnych na środowisko.

Drugi fundament funkcjonowania nowoczesnych gospodarstw to recykling, czyli odzyskiwanie składników odżywczych wytwarzanych w ramach produkcji rolnej. Dzięki wychwytywaniu cennych związków można obniżyć koszty prowadzenia agrobiznesu i przede wszystkim zadbać o środowisko naturalne. Informacja zwrotna od producentów rolnych o ilościach odzyskanych składników odżywczych może posłużyć producentom nawozów do ciągłego ich udoskonalania.

Wreszcie, jeśli chodzi o technologie, to obecne rolnictwo ma szansę być konkurencyjnym sektorem gospodarki, tylko gdy wykorzysta dostępną wiedzę technologiczną. Kluczowe jest adaptowanie narzędzi stosowanych dotąd z sukcesem w innych branżach, np. mapowanie gleb na podstawie zawartości biomasy oraz pomiary wilgoci. Przy użyciu narzędzi on-line można ułatwić pracę, zwiększyć zyski i usprawnić wymianę doświadczeń pomiędzy producentami rolnymi.

Który z tych filarów jest zakorzeniony w Polsce najmocniej?
Trudno to zdefiniować, bo rodzima wieś nie jest jednorodna. Nie ma jednego polskiego rolnika i jednej polskiej wsi. Na Opolszczyźnie zużywa się trzykrotnie więcej nawozów na hektar niż np. w Małopolsce. Przeciętna areału ziemi uprawnej na Warmii i Mazurach jest dużo większa niż na Podkarpaciu. W województwie opolskim mamy już do czynienia z rolnictwem precyzyjnym, co oznacza spore zaawansowanie, jeśli chodzi o nawożenie. Na Podkarpaciu wciąż dominuje rolnictwo tradycyjne. Najbardziej zaawansowana jest jednak północno – zachodnia i południowo – zachodnia część kraju.

 

Co musi być robione, by osiągać dalszy postęp np. w rozwoju efektywnego nawożenia?
Trzeba mieć świadomość, że polskie gleby są gorsze np. od niemieckich lub czeskich. Wobec tego sztuka chemicznego nawożenia nabiera większego znaczenia dla plonowania i stąd konieczny jest rozwój nawożenia precyzyjnego. Chodzi więc o to, by marnować jak najmniej azotu w procesie nawożenia i skuteczniej go aplikować. By to wykonać, potrzebne są informacje na temat zasobności gleb oraz umiejętność zróżnicowania nawożenia stosownie do ilości azotu, czy nawozów wieloskładnikowych w glebie.

Czy przyszłością będzie zielona chemia? Powołanie spółki SCF Natura świadczy, że jesteście Państwo przekonani, iż realizacja tego postulatu jest możliwa.
Mówiąc o tym zadaniu, odchodzimy od tematyki nawozowej i skupiamy się na ekstrakcji w warunkach nadkrytycznych. To projekt realizowany z Instytutem Nawozów Sztucznych w Puławach. Na pewno poszukiwanie chemii bardziej przetworzonej i bardziej specjalistycznej ma sens. W tym zakresie mamy w Polsce jeszcze wiele do zrobienia. Z nadzieją patrzę na prace SCF Natural. Ekstrakcja w warunkach nadkrytycznych daje nam ogromne możliwości przygotowania produktu, m.in. do zastosowań w farmacji i medycynie.

Czy w Polsce transfer wiedzy chemicznej do praktyki przemysłowej w obszarze technologii rolniczych dokonuje się poprawnie? Grupa Azoty ZA Puławy uruchomiła studia podyplomowe na SGGW.
Już 82% gospodarstw wiejskich korzysta z Internetu. Przybywa także ludności na wsi, żyje się tam coraz dłużej, a polska wieś jest coraz lepiej wykształcona. Rolnik, chcąc uprawiać ziemię, często konsultuje szczegóły z profesjonalnymi doradcami. Jako firma produkcyjna nie chcemy ograniczać się do sprzedaży nawozów, ale chcemy dostarczać dodatkowych korzyści z uprawy ziemi. Z tego względu uznaliśmy, że dalsza edukacja rolników jest ważna. Zaproponowaliśmy wspólnie z SGGW kształcenie doradców rolnych w zakresie obrotu nawozami i środkami ochrony roślin. W pierwszym roku studia ukończyły 33 osoby.

Na wspólną politykę rolną w Europie idzie największa część unijnych pieniędzy. Dla Państwa firmy ma znaczenie, jaki będzie podział środków na rolnictwo na lata 2014 – 2020, czy staracie się uniezależniać swe poczynania od dotacji?
Pełna niezależność jest mało możliwa. Na nasz biznes dotacje dla rolników mają wpływ. To jednak dysponenci tych środków muszą odpowiedzieć na pytanie o przyszły model polskiej wsi. Jest to dylemat wciąż nierozwiązany. Środki unijne stanowią dziś około połowy dochodów polskich rolników. Oczywiście śledzimy zmiany dochodowości w tej grupie społecznej, bo przecież nawozy są kluczowym elementem kosztów rolniczej działalności. Jeśli rolnicy wydają mnóstwo pieniędzy na ich zakup, to mamy obowiązek dostarczać produkt znacząco poprawiający plonowanie. Rolnik z większymi dochodami z pewnością chętniej będzie korzystał z nawozów, tym bardziej, że w Polsce nawozimy jeszcze o 30% mniej niż w Europie. Są rezerwy, i to jakie pieniądze wpłyną do polskiej wsi również będzie czynnikiem determinującym przyszły poziom zużycia nawozów.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2014 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Sodium Group Investments LimitedOZEacetonitryl

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie