Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rynek fotowoltaiczny w Polsce nie istnieje - Piotr Pajdo

2013-11-14

O rynku energii opartej na odnawialnych źródłach, perspektywach jego rozwju i istniejących ograniczeniach rozmawiamy z prezesem firmy PVTEC Polska.

Łączna moc instalacji fotowoltaicznych funkcjonujących w naszym kraju jest marginalna. Co Pana zdaniem musiałoby się stać, aby nastąpiło zbudowanie przemysłu fotowoltaicznego w Polsce?

Obecnie w Polsce, według dostępnych danych, występuje łącznie ok. 3 MW mocy zainstalowanych instalacji fotowoltaicznych. Dla przykładu, w samym tylko pierwszym kwartale ubiegłego roku w Niemczech zainstalowanych zostało 1900 MW mocy.

Wszelkie działania, jakie do tej pory były czynione, okazały się bezowocne. Polski rząd nie jest zainteresowany wprowadzeniem fotowoltaiki. Przekonywanie go do tego jest bezsensowne i jedynie najbliższe wybory oraz zmiana władzy może coś w tym względzie zmienić. Oczywiście nie jest to "pewnik", ale stwarza większą nadzieję. Moim zdaniem w polskiej energetyce jest miejsce zarówno dla elektrowni konwencjonalnych, jak również dla źródeł odnawialnych. Istnieje tylko kwestia podziału rynku i stworzenia odpowiedniego prawa, z czym obecni posłowie niestety nie bardzo sobie radzą.

Jakie są zatem główne bariery uniemożliwiające wzrost fotowoltaiki w Polsce?
Do głównych barier uniemożliwiających rozwój fotowoltaiki na pewno należy zaliczyć wspomniany brak legislacji. Pozyskanie jakiejkolwiek dokumentacji, czyli pozwolenia na wybudowanie instalacji, jest obecnie bardzo kłopotliwe. Obowiązujące prawo nie jest w tej kwestii jasne. Jest ono przez każdego urzędnika indywidualnie interpretowane. Również zakłady energetyczne na etapie wydawania warunków przyłączeniowych cały czas zasłaniają się brakiem odpowiedniego prawa, w związku z czym najczęściej odmawiają. Całkowicie poza jakąkolwiek kontrolą znajdują się również Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska, wydające decyzje środowiskowe.

Nie szczędzi Pan krytycznych uwag.
Precedensem na skalę krajową jest fakt, że choć istnieją dotacje dla fotowoltaiki, przykładem jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Małopolsce, to nie mamy odpowiednich przepisów, które pozwalałyby na montowanie systemów fotowoltaicznych. Istnieje wiele instytucji finansowych, które już od dawna dysponują przygotowanymi programami wsparcia, jednak ze względu na sytuację prawną nie są te programy wdrażane. Według ostatnich sondaży, 80% polskiego społeczeństwa wskazuje na fotowoltaikę, jako najbardziej optymalne źródło energii odnawialnej. Prawny bałagan, a co za tym idzie także brak wsparcia i opłacalności inwestycji, powodują jednak całkowity zastój w tej branży.

Jakie zatem mechanizmy wsparcia powinny być wdrożone, by branża mogła się rozwijać?
Wiele banków przygotowało dobre programy; tak samo jak i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niestety, niepewność co do inwestowania nie pozwala tym instytucjom na wprowadzenie programów, a obywatelom na skorzystanie z nich. Polski rząd ma o tyle łatwiejszą sytuację, że jest ostatnim w Unii Europejskiej, który by to prawo wprowadził. Tym samym posiada dobre wzorce w innych państwach. Opieszałość, by coś zrobić, wynika wyłącznie z braku chęci.

 

Przyjęty niedawno został tzw. mały trójpak energetyczny.
Zdecydowanie opowiadam się za systemem prosumenckim. Jednak mały trójpak podpisany przez prezydenta ma tak wiele braków, że na pewno nie spełnia oczekiwań Polaków. Bardzo dobrym dokumentem był projekt opublikowany przez rząd w ubiegłym roku. Dzisiaj wymagałby on jedynie weryfikacji współczynników dopłat. Niestety silne lobby biomasowe, jak również węglowe, chce stworzenia zupełnie nowego projektu, co znowu zajmie posłom co najmniej trzy lata.

Czy branża fotowoltaiczna może w ogóle istnieć bez systemu dopłat?
Owszem. Ceny systemów od 2009 r. spadły do bardzo niskiego pułapu i bazują aktualnie na poziomie ok. 1,3 euro za Wp (ang. Watt peak, jednostka stosowana w branży - przyp. red.), co nastraja optymistycznie. Podyktowane jest to dużym spadkiem cen krzemu w tym okresie. Cena krzemu stanowi ok. 70% wartości produktu, jakim jest panel fotowoltaiczny.

W tej chwili na spadek cen może jeszcze jedynie wpłynąć rozwój technologii, czyli osiągnięcie coraz większej sprawności modułu, jak również spadek kosztów produkcji, co jednak nie jest już tak oczywiste i tak szybko nie obniży łącznych kosztów. Z tego powodu trudno przewidzieć, w jaki sposób potoczy się dalszy rozwój technologii i w jakim stopniu spadać będą wartości tego rodzaju systemów. Dlatego też oczekiwanie na opłacalność takich systemów bez dopłat staje się nieuzasadnione i przy obecnych kosztach należałoby dokładnie przeanalizować zasadność dotacji. W obecnej sytuacji dopłaty nie wymagają dużych nakładów, a mogą spowodować rozwój branży. W rezultacie będą powstawały nowe miejsca pracy, jak również zostanie spełniony wymóg osiągnięcia 15% dla energii odnawialnej do 2020 r.

Skoro już mowa o pieniądzach, to ile kosztuje wykonanie instalacji fotowoltaicznej o mocy przykładowo 1 MW?
Koszty wykonania kompletnej instalacji 1 MW na obszarze Polski, bez uwzględnienia kosztów zakupu gruntu, to ok. 5 mln zł. Uzależnione jest to jednak od urządzeń, jakie chcemy zastosować. Jeżeli mają to być urządzenia o mniejszej sprawności i niepewnej gwarancji, to cena ta może być nieco niższa.

Kto może być dzisiaj najbardziej zainteresowany tym, by używać systemów fotowoltaicznych i w ten sposób pozyskiwać energię?
Zainteresowanie pochodzi zarówno od indywidualnych gospodarstw domowych, jak również małych i średnich przedsiębiorstw. Co więcej, również takie koncerny, jak PGE, Tauron czy Energa, z racji konieczności ograniczania emisji dwutlenku węgla, wyrażają zainteresowanie rozbudową i pozyskiwaniem coraz większej infrastruktury związanej ze źródłami odnawialnymi.

Być może od tego powinniśmy zacząć naszą rozmowę. Czy w Polsce są w ogóle na tyle sprzyjające warunki klimatyczne, by przemysł oparty na promieniowaniu słonecznym mógł się przyjąć?
Jeżeli w Niemczech te rozwiązania się sprawdzają, a klimat mamy przecież bardzo podobny, to dlaczego u nas miałoby być inaczej? Uczmy się od naszych sąsiadów. Przykładem potwierdzającym walory fotowoltaiki w kontekście naszego kraju jest farma zbudowana w Wierzchosławicach o mocy 1 MW, która powstała na panelach wdrożonych przez PVTEC Polska. Osiągnęła ona najlepszy do tej pory wynik w Europie Środkowej. To zaś świadczy o tym, że warunki klimatyczne nie są w Polsce przeszkodą.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 5/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Sodium Group Investments LimitedWittmann Battenfeldsoda kalcynowana

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie