Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Przeszliśmy wielkie zmiany - Maciej Bachman

2014-03-18

O wyzwaniach stojących przed branżą transportową oraz jej relacjach z przemysłem chemicznym rozmawiamy z prezesem transportowej firmy PEKAES.

PEKAES zakończył niedawno swoją reorganizację. Dlaczego była ona wymagana i jakie efekty może przynieść?
Reorganizację zakończyliśmy na początku 2013 r. PEKAES jest firmą o ogromnym potencjale, z bogatą historią i doświadczeniem. Naszym celem było wydobycie pełni własnych możliwości z korzyścią dla klientów i samej spółki. Pierwsze efekty już widać: PEKAES jest teraz spółką nowoczesną, konkurencyjną i otwartą na klientów.
Wprowadziliśmy innowacyjne rozwiązania dla odbiorców, nasza oferta handlowa stała się jeszcze bardziej kompleksowa, podpisaliśmy umowy z nowymi partnerami zagranicznymi, np. w Czechach.

Firma w drugiej połowie 2013 r. zyskała nowe logo i udostępniła nowy system wsparcia dla klientów, wykorzystujący zaawansowane rozwiązania IT. Czym podyktowane były te zmiany?
Zmiana logo i wizerunku serwisu internetowego były swoistą „kropką nad i” całego procesu reorganizacji. Naszym celem było zamknięcie pewnego etapu i rozpoczęcie budowania nowego PEKAES. Nowe rozwiązania wprowadzone w strefie klienta zostały stworzone wraz z naszymi klientami, po wspólnych konsultacjach. Chcemy nieustannie być jak najbliżej biznesu partnerów i wsłuchiwać się w ich oczekiwania i potrzeby.

W ostatnim czasie przejęliście Państwo firmy Spedcont oraz Chemikals. Jakie motywy stały za tymi akwizycjami i jakich efektów w kontekście przyszłości PEKAES należy się spodziewać w związku z tymi przejęciami?
Zgodnie z naszą strategią biznesową, budujemy firmę logistyczno – intermodalną. Przejmując Spedcont, a następnie uzupełniając go o Chemikals, chcemy skokowo rozwijać się na perspektywicznym rynku usług intermodalnych. Wykorzystanie efektów synergii pomiędzy obiema spółkami oraz PEKAES pozwoli nam zaoferować nowe rozwiązania i szersze możliwości współpracy.

Czy z Państwa punktu widzenia wolumen ładunków przewiezionych w 2013 r. był zgodny z przewidywaniami z początku roku, czy może poziom popytu na rynku transportowym był zaskoczeniem?
W minionym roku PEKAES skupiony był na wydobyciu leżącego w spółce potencjału, bez względu na sytuację rynkową. Dziś mogę już powiedzieć, że nam się to udało. W wybranych segmentach, np. przewozów drobnicowych wzrastaliśmy dużo szybciej niż rynek, który także pod względem wolumenów niestety nie zachwycał.

Bardziej perspektywicznym segmentem rynku, jeśli chodzi o strukturę, jest w tej chwili przewóz ładunków masowych, czy drobnicowych?
Bardziej perspektywiczny wydaje nam się przewóz ładunków drobnicowych, wspierany m.in. przez bardzo silny wzrost e-handlu w Polsce. Odnotowujemy zwiększoną liczbę zapytań od klientów właśnie w odniesieniu do przewozów drobnicowych. Jest to także jeden z naszych filarów – oprócz przewozów intermodalnych i logistyki kontraktowej.

Jaka jest efektywność sieci terminali dystrybucyjnych, którymi firma dysponuje?
Obecnie funkcjonująca sieć terminali dystrybucyjnych będąca w dyspozycji PEKAES zapewnia naszym klientom wysoki komfort obsługi ich towarów, jeśli chodzi zarówno o czas, jak i jakość dostaw. W konsekwencji wzrostu wolumenów, jakie notujemy w ostatnich miesiącach niewykluczona jest rozbudowa tej sieci o kolejne placówki, które pozwolą nam jeszcze bardziej zbliżyć się do odbiorców w perspektywicznych rejonach kraju.

 

W jakim z kluczowych obszarów decydujących o powodzeniu firm transportowych PEKAES ma jeszcze największe rezerwy, jeśli chodzi o poprawę swego stanu posiadania?
Nasza strategia na kolejne lata zakłada rozwój w trzech głównych kierunkach: logistyki kontraktowej, transportu intermodalnego oraz przewozów drobnicowych krajowych i międzynarodowych. Bez względu jednak na kierunek będziemy dalej inwestować w nowoczesne systemy IT, jak np. nowy CRM i w jakość obsługi klientów. Nie wykluczamy także zwiększenia naszych kompetencji na rynku usług VAS (Value Added Services).

Polski rynek transportowy jest rozproszony, funkcjonuje na nim duża liczba przewoźników. Czy to już model ostateczny, czy też w najbliższych latach struktura będzie się zmieniać?
Myślę, że konsolidacja rynku w dłuższej perspektywie czasowej jest nieunikniona. Rosnące wymagania klientów wobec firm logistycznych, coraz większa ekspozycja polskich spółek zagranicą, konkurencja i to nie tylko kosztowa, ale i jakościowa sprawiają, że aby sprostać nowym wyzwaniom stawianym przez rynek, firmy będą musiały łączyć kompetencje. Tak też zrobiliśmy w Grupie PEKAES.

Czy w sytuacji takiego rozproszenia, konkurencja między firmami odbywa się wyłącznie poprzez cenę ich usług? A jeśli tak, to czy jest to sytuacja pożądana z punktu widzenia podmiotów przewozowych?
Konkurencja oparta jedynie na cenie oferty w dłuższej perspektywie nie jest rozwiązaniem dobrym dla operatorów. PEKAES w tej wojnie cenowej jednak nie uczestniczy. Jakość oferowanych przez nas usług, poziom serwisu oraz propozycja wartości dodanej mają swoją rynkową cenę, którą firma oferuje i przy której jest w stanie dotrzymać obietnicy jakości złożonej klientowi.

Wzrost cen paliw, wciąż niewystarczająco rozwinięta infrastruktura drogowa, istnienie systemu opłat drogowych, krótkoterminowość zawieranych umów, rosnące ceny ubezpieczeń – który z tych czynników najbardziej negatywnie odbija się na działalności firm transportowych?
Jako najbardziej newralgiczny wskazałbym niewystarczającą infrastrukturę drogową, mającą bezpośredni wpływ na koszty transportu oraz krótkie terminy zawieranych umów, które nie pozwalają w optymalny sposób planować zakupu i wykorzystania floty transportowej.

Czego aktualnie najbardziej potrzebuje przemysł transportowy? Nie mam tu na myśli ogólnej poprawy koniunktury gospodarczej, ale jedynie aspekty łączące się wyłącznie z przemysłem transportowym.
Jedną z większych bolączek naszego przemysłu transportowego jest jego nadmierne rozdrobnienie, o czym zresztą wspominaliśmy. Z jednej strony powoduje to niewystarczającą jakość oferowanych usług, a z drugiej nierynkowo niskie ceny, które w dłuższym terminie i tak okazują się wysokie, bo pojedynczy operator często nie może zaoferować kompleksowej usługi, tylko np. sam transport. Nasz rynek odczuwa wpływ zagranicznej konkurencji i prawdopodobnie zjawisko to będzie się wciąż utrzymywało, stąd także potrzeba konsolidacji. Tworzenie – jeśli nie nowych i większych podmiotów – to przynajmniej współpracujących grup pozwoli zwiększyć rynkowe marże i ustabilizuje sytuację branży transportowej.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2014 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Sodium Group Investments Limitedkosmetyki pielęgnacyjneSABICBrenntag

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie