Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Spełniają się nasze marzenia - Dominik Tomczyk

2014-01-08

O inwestycjach, planach firmy oraz obecnej sytuacji rynkowej rozmawiamy z prezesem zarządu spółki Polwax, lidera wśród producentów i dystrybutorów rafinowanych i odwanianych parafin.

Na inwestycję w postaci tzw. Komory Sulzera spółka wydała 12 mln zł. Jakie jest jej znaczenie dla przyszłości firmy?
Wzbogaciliśmy się o instalację szwajcarskiej firmy Sulzer Chemtech, która służy do odolejania gaczy parafinowych, czyli surowców, z których na co dzień produkujemy nasze wyroby. Dzięki temu urządzeniu możliwe jest oddzielenie od surowca, tzw. gaczu parafinowego – parafiny twardej używanej np. do produkcji świec. Dotychczas stosowana przez nas instalacja zbudowana była w latach 50. Przejście na najnowocześniejszą z obecnie dostępnych technologii było marzeniem pracowników firmy i jej zarządu już od momentu prywatyzacji spółki, do której doszło na początku 2012 r.

Najnowsza inwestycja dotyczy trzech obszarów: ludzi, środowiska i technologii. Wszystkie procesy, które dotychczas wykonywane były ręcznie teraz realizowane są komputerowo. Przyjazność środowisku wyraża się zamkniętym obiegiem wody, a więc brakiem ścieków przemysłowych. Zmniejszeniu uległa także energochłonność, co wynika z zawracania części ciepła do wstępnego podgrzewania surowca.

W porównaniu z tym, czym dysponowaliśmy do tej pory nastąpił wyraźny przeskok w samej technologii i bezpieczeństwie produkcji. Praca odbywa się w cyklu zamkniętym i w ciągu 24 godzin możemy uzyskać produkt finalny. Wcześniej ten proces trwał siedem dni. Automatyka instalacji pozwala również na lepsze dostosowanie poszczególnych cyklów procesu do parametrów fizykochemicznych surowców. Sama wydajność instalacji to 5 tys. ton rocznie.

Czym była podyktowana wspomniana prywatyzacja, i w konsekwencji wyjście firmy przed niemal dwoma laty z Grupy Lotos?
Spółka Lotos Parafiny, czyli dzisiejszy Polwax, nie wpisywała się w strategię rozwoju Grupy Lotos. Ta bowiem jest ukierunkowana na wydobycie ropy naftowej i jej przerób. Lotos Parafiny był natomiast na samym końcu całego łańcucha przerobu ropy naftowej. W związku z tym już w latach 2008 – 2010 podjęto decyzję, że spółka musi zostać sprywatyzowana i działać w innej strukturze właścicielskiej. W efekcie Krokus PE – fundusz private equity zrealizował transakcję typu lewarowanego wykupu menadżerskiego Lotos Parafiny i w ten sposób powstała spółka Polwax.

Będąc częścią Grupy Kapitałowej Lotos, pozyskaliśmy wartościowy know-how umożliwiający optymalizację procesów produkcyjnych oraz dywersyfikację portfolio. Warto też dodać, że wszystkie inwestycje, które wykonaliśmy w spółce od 2012 r. i których łączna wartość wyniosła ponad 20 mln zł finansowane były z własnych środków, a nie źródeł zewnętrznych.

Jednym z efektów prywatyzacji było rozpoczęcie przez firmę produkcji parafin przemysłowych.
Od samego początku uznaliśmy, że musimy znaleźć na rynku swoje miejsce zapewniające przewagę konkurencyjną. W tym celu musieliśmy przeprowadzić szereg zmian. Początkowo firma skupiała się przecież na produkcji parafin i mas parafinowych dla zniczy i świec. W 2007 r., kiedy przychodziłem do spółki, to nasza sprzedaż na rzecz przemysłu kształtowała się na poziomie zera ton i takich samych obrotów. Opuszczając Grupę Lotos, postawiliśmy sobie cel zaistnienia na rynku chemicznym. Chcąc plasować się w tej branży, musimy być ukierunkowani na przemysł. Teraz naszym priorytetem jest produkcja dla przemysłu, która stanowi już 30% dzisiejszej działalności Polwaxu. Nie jest to wielkość docelowa i w przyszłości chcemy doprowadzić do stanu, gdzie minimum połowa naszej produkcji kierowana będzie do odbiorców przemysłowych.

 

Jak tego dokonać?
Cały czas uzupełniamy portfolio o nowe produkty i poszukujemy nowych rynków sprzedaży. Angażujemy się w realizację badań w kierunku innowacyjnych technologii. Sprzedajemy produkty coraz bardziej zaawansowane i specjalistyczne. Te wysiłki będą kontynuowane.

Również poza granicą?
Tak. Zdecydowanie tak. Już teraz ponad 25% wszystkich naszych produktów sprzedajemy poza granice naszego kraju. Wśród kierunków eksportowych dominują Niemcy, Słowenia, Ukraina i Rosja.

Czym dla Polwaxu jest "przemysł"?
W naszej wizji rozwoju postawiliśmy przed sobą zadania bycia spółką nowoczesną i zaawansowaną technologicznie, a także zostanie liderem na rynku innowacyjnych specyfików parafinowych. To oznacza, że musimy mieć szerokie spektrum zastosowań dla naszych produktów oraz uzupełniać portfolio o nowe wyroby, aktualnie nie produkowane w Polsce. Wymogi takie spełniają woski i specyfiki parafinowe. W formie emulsji parafinowych znajdują zastosowanie w przemyśle drzewnym – w produkcji płyt MDF czy HDF. W przemyśle chemicznym stosowane są jako środki kondycjonujące nawozy sztuczne – służą do ochrony nawozu przed zbrylaniem oraz pyleniem.

Jednym z najnowszych wyrobów firmy są woski do odlewnictwa, z którymi wiążemy wielkie nadzieje. Aktualnie 100% wosków do odlewnictwa używanych w Polsce importowanych jest z Zachodu. Jesteśmy jedyną firmą w kraju, która już posiada pierwszy patent technologiczny na produkcję tzw. wosków miękkich i pracujemy, by w ciągu najbliższych trzech lat uzyskać także patent na woski twarde. Jeśli tak się stanie, to będziemy jednym z głównych graczy w tym zakresie na krajowym rynku.

Zostańmy przy branży chemicznej i zaangażowaniu firmy w tym obszarze. Na czym ono polega?
Jak wspominałem, chcemy pozycjonować się jako firma chemiczna i bardzo mocno stawiamy na budowanie silnej pozycji rynkowej w tym segmencie. Uważamy, że jest to dla nas najbardziej obiecujące miejsce, pod warunkiem, że będziemy się rozwijać technologicznie.

Wróćmy do przywołanego już przykładu nawozów sztucznych. Wszyscy producenci tych specyfików muszą używać środków kondycjonujących w celu zabezpieczenia nawozów przed zbrylaniem, szczególnie w trakcie transportu. W obszarze antyzbrylaczy istnieje duża konkurencja rynkowa, ale naszą zaletą jest dopasowanie produktu do procesu technologicznego oraz do poszczególnych rodzajów nawozów sztucznych. Nasi inżynierowie uczestniczą w próbach technologicznych w fabrykach nawozów sztucznych, co umożliwia opracowanie optymalnej receptury i sposobu dozowania antyzbrylacza naszych klientów. Mając na myśli współpracę z producentami nawozów, mówię nie tylko o producentach krajowych, ale również odbiorcach z krajów bałtyckich i Rosji.

Obecnie Polwax posiada własny patent na otrzymywanie antyzbrylacza. Jesteśmy w stanie zaopatrywać w antyzbrylacze wszystkie zakłady produkujące nawozy sztuczne typu NPK, NP, saletrę oraz nawozy na jej bazie. To zasługa własnego know-how i posiadanych rozwiązań technologicznych.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 6/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Sodium Group Investments Limitedprzemysł opakowaniowyPolitechnika Warszawska

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie