Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Wykorzystanie czynników wzrostu w produkcji kosmetyków

2016-10-06  / Autor: Paulina Mucha, Uniwersytet Medyczny w Łodzi

Początki zintensyfikowanych badań nad wpływem białek egzogennych na zmiany metaboliczne sięgają II poł. XX wieku. Pierwotnie miały to być głównie substancje wykorzystywane w patogenezie i wykrywaniu nowotworów.

Zapotrzebowanie na struktury tego typu zaczęło rozszerzać się także na takie dziedziny, jak kosmetologia i medycyna estetyczna. W ostatnim czasie substancjami doskonale sprawdzającymi się w tej roli okazały się być tzw. czynniki wzrostu. Jednocześnie białka te stały się jednymi z najbardziej kontrowersyjnych składników kosmetyków.

Starzenie się skóry jest bezpośrednio związane ze znacznym spadkiem aktywności i zmniejszeniem częstotliwości podziałów fibroblastów – komórek produkujących m.in. kolagen, elastynę i kwas hialuronowy. Niestety, wraz z wiekiem ilość tych substancji w skórze ulega zmniejszeniu z szybkością ok. 1% na rok. Utworzone przez kolagen i elastynę specyficzne „rusztowanie” dla skóry ulega osłabieniu, co staje się zauważalne głównie w postaci zmarszczek. Substancjami indukującymi podziały komórek fibroblastów i tym samym zwiększenie produkcji i dystrybucji kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego są tzw. czynniki wzrostu – GFs lub HGFs (Growth Factors lub Human Growth Factors). Określa się je jako białka regulatorowe, które stanowią ważne mediatory procesów naprawczych uszkodzonych tkanek, aktywując naturalne mechanizmy obronne skóry. Oprócz fibroblastów stymulują także podział i wzrost komórek wątroby, naczyń krwionośnych, jajników oraz przysadki mózgowej. Jako przekaźniki międzykomórkowe odgrywają dużą rolę w procesach regeneracji tkanek i poprawy kondycji skóry. Dzięki temu ich obecność i zastosowanie we współczesnej kosmetologii i medycynie estetycznej stają się coraz częściej pożądane. Do obszarów ich wykorzystania należy zaliczyć terapię anti-aging związaną zarówno ze starzeniem genetycznym, jak i fotostarzeniem. Czynniki wzrostu stosuje się również do odnowy komórkowej oraz pielęgnacji włosów i skóry głowy w problemach łysienia czy siwienia. Wspomagają wzrost włosa, stymulują podział komórek, regulują ich namnażanie i różnicowanie oraz wzmagają unaczynienie skóry głowy. Należy jednak zauważyć, że ze względu na możliwość stymulacji podziałów komórek oraz ich różnicowania i wzrostu GFs są mediatorami wielu procesów zarówno zachodzących fizjologicznie, jak i patologicznych (np. namnażania komórek nowotworowych). W związku z tym często postuluje się o nazywanie preparatów zawierających czynniki wzrostu kosmeceutykami, aby wskazać na połączenie ich właściwości kosmetyku i leku.

Sposób działania
Z chemicznego punktu widzenia czynniki wzrostu są substancjami o budowie polipeptydowej. Ich masa przekracza 10 tys. Da, w związku z czym są zaliczane do grupy białek. Ich działanie opiera się na łączeniu z receptorami powierzchniowymi komórek i pobudzaniu ich do odpowiedniego zachowania, tj. stymulowania procesów biochemicznych i tkanek do regeneracji, wspomagania produkcji kolagenu i elastyny, a tym samym zwiększania gładkości i napięcia skóry, synergizmu we współpracy z innymi białkami tam umiejscowionymi. Niektóre z HGFs mają charakter wysoce specyficzny i oddziałują tylko z jednym typem komórek.

 

Różne czynniki wzrostu
Jako pierwszy opisany został czynnik wzrostu nerwu (NGF). Badania nad nim prowadziła włoska lekarka i badaczka Rita Levi-Montalcini, która w 1986 roku otrzymała za nie Nagrodę Nobla. Ich rozwój doprowadził do wyizolowania czynników wzrostu z płytek krwi oraz stworzenia podwalin zabiegu z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego (PRP), nazywanego przez kosmetologów „eliksirem młodości”.

Czynniki wzrostu występują naturalnie w ciele każdego człowieka, ale mogą być także syntezowane w warunkach laboratoryjnych w oparciu o najnowsze technologie. Wiele z nich wykorzystywanych jest w medycynie, w ramach leczenia ran oraz stymulowania układu immunologicznego. Obecnie w kosmetologii, jako składniki aktywne, wykorzystuje się dwa rodzaje tych białek. Pierwsze z nich są produkowane przez systemy bakteryjne, drugą grupę stanowią czynniki będące głównym składnikiem, wspomnianego wcześniej, osocza bogatopłytkowego. Wyróżnia się tu ponad 30 substancji, z których najbardziej popularne to:

  • Czynnik wzrostu pochodzenia płytkowego (PDGF) wspomagający takie procesy, jak namnażanie komórek, angiogeneza, tworzenie tkanki ziarninowej. Wpływa na odnowę komórek skóry i naskórka.
  • Transformujący czynnik wzrostu (TGFβ) wspomagający tworzenie macierzy zewnątrzkomórkowej oraz wiązań międzykomórkowych, nadających skórze jędrność i elastyczność. Dodatkowo reguluje metabolizm komórek kości.
  • Czynnik wzrostu śródbłonka naczyń (VEGF) pobudzający tworzenie się nowych naczyń krwionośnych.
  • Czynnik wzrostu naskórka (EGF) aktywizujący namnażanie i różnicowanie się komórek oraz reepitelializację, angiogenezę i aktywność kolagenazy.
  • Fibroblastowy czynnik wzrostu (FGF) odpowiedzialny za rozwój i przyspieszenie namnażania fibroblastów. Uczestniczy w procesach gojenia się ran i angiogenezy, pobudza proliferację komórek pochodzenia mezo- oraz ektodermalnego. Stymuluje syntezę DNA.
  • Insulinopodobny czynnik wzrostu (IGF) będący regulatorem fizjologii w każdym rodzaju tkanki.

Sposoby wprowadzania czynników wzrostu do organizmu
Kuracja PRP podawana jest metodą iniekcji bezpośrednio w obszar wymagający wygładzenia. W ten sposób w miejscu nakłucia pojawia się sygnał do rozpoczęcia procesów naprawczych, podobnie jak w przypadku powstawania rany. Wykorzystuje się ją do regeneracji skóry osób, u których widoczne są zmarszczki, fałdy, zapadnięta skóra oraz występuje ryzyko alergii. Przydatna jest także w przypadkach łysienia androgenowego.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2016 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.



przemysł kosmetycznyczynniki wzrostu

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie