Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Wybielacze coraz mniej popularne

2014-03-08

Sektor detergentowy w coraz mniejszym zakresie sięga po wybielacze. Zupełnie inaczej rzeczy się mają, oczywiście przy uwzględnieniu wszystkich różnic w odniesieniu do typów produktu, w przemyśle kosmetycznym i medycznym, w których popyt na środki wybielające jest bardzo wysoki. Istotą działania wybielaczy jest fakt, że w wysokiej temperaturze uwalniają tlen aktywny, którego zadaniem jest niszczenie wszelkich substancji barwnikowych zawartych w plamach.

Najpowszechniejszym wybielaczem jest od bardzo już dawna podchloryn sodu, używany również do celów dezynfekcyjnych. Aktualnie jednak jednym z najbardziej popularnych wybielaczy jest nadboran sodu, stosowany jako źródło aktywnego tlenu w wybielaczach do prania, ale także w stomatologii przy wybielaniu szkliwa zębowego. W czasie kąpieli ulega rozkładowi, w wyniku czego uwalniany jest aktywny tlen, działający wybielająco na kolorowe zanieczyszczenia. Wraz z substancją wybielającą współdziała aktywator TAED (tetraacetyloetylodiamina). Substancja ta sprawia, że środek wybielający działa efektywnie już w niskich temperaturach.

Globalny rynek - sektor detergentowy

W 2013 r. światowy rynek tych silnie bakteriobójczych środków osiągnął wartość 3,14 mld dol. i w okresie od 2008 r. notował średnią roczną dynamikę wzrostu na poziomie 0,9%. W ciągu następnych czterech lat średnioroczna stopa wzrostu kształtować ma się na pułapie 1,1%. Najbardziej lukratywnym segmentem tego rynku jest w tej chwili ten odpowiedzialny za produkcję płynnych wybielaczy. Przypada na nie 79,5% ogólnej wartości całego biznesu. Dane te nie zmieniają jednak ogólnego spojrzenia na przemysł, w tym także polski rynek.

Polski rynek - maksymalizacja zakresu użycia
Już od wielu lat wybielacze są w naszym kraju coraz mniej popularne, głównie z powodu innowacji rynkowych w innych konkurencyjnych wobec nich obszarach, jak i z uwagi na wybory podejmowane przez samych konsumentów.

 

Z opinii ekspertów z międzynarodowej agencji Euromonitor, specjalizującej się w badaniu trendów przemysłowych wynika, że produkty oznakowane jako wybielacze coraz rzadziej są postrzegane jako jedyne skuteczne rozwiązanie zdolne usuwać zabrudzenia, z którymi zmagają się gospodarstwa domowe. W wielu przypadkach są one zastępowane płynami specjalnego zastosowania, np. toaletowymi lub do usuwania plam, które to okazują się być nie mniej skuteczne i w dodatku mogą być stosowane do różnych celów i powierzchni, co tylko maksymalizuje zakres ich użycia.

Jak zauważają jednak analitycy z Euromonitor, chociaż niektóre zamienniki do wybielania zyskują coraz większe uznanie wśród konsumentów, to jednak polski rynek wciąż cechuje się stabilną i liczną grupą klientów, którzy w przyszłości zachowają konsumencką wierność w stosunku do wybielaczy. W ocenie przedstawicieli agencji nie są to wyłącznie starsi użytkownicy chemii gospodarczej, co sprawia, że gwałtownego załamania branża w Polsce raczej nie doświadczy.

To sytuacja znacznie inna niż ta obserwowana choćby w Niemczech. Wprawdzie w 2012 r. sprzedaż detaliczna w analizowanej grupie produktów nieznacznie wzrosła, dochodząc do poziomu 27 mln euro, to jednak wzrost po stronie przychodowej związany był przede wszystkim z koniecznością podniesienia cen w wyniku podwyżek surowcowych. Niestety jednak dla firm producenckich i dystrybucyjnych wolumenowa wielkość sprzedaży znacząco spadła. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi m.in. wzrastająca świadomość ekologiczna niemieckich konsumentów, którzy odchodzą od produktów uważanych przez siebie za mało przyjazne środowisku w kierunku różnych ekologicznych alternatyw wybielających. Tendencję tę odzwierciedla choćby sytuacja wiodącej w kraju naszych sąsiadów marki wybielaczy Dan Klorix, należącej do Colgate – Palmolive. Zanotowała ona w 2012 r. dwucyfrowe spadki w zakresie sprzedaży detalicznej.

 

Perspektywy rozwoju
W Polsce takiej presji ekologicznej nie ma i wszelkie badania dotyczące zachowania konsumentów w perspektywie krótkoterminowej jej nie zakładają. Oznacza to, że wykorzystywanie w polskich domach tradycyjnych wybielaczy ma trwałe podstawy, a wszelkie czynniki negatywne dla branży nie doprowadzą w naszym kraju do zaniku omawianej kategorii. Oczekuje się w związku z tym, że wciąż niemała część konsumentów, chcąc znaleźć rozwiązanie w zakresie skutecznego usuwania plam z ubrań oraz czyszczenia powierzchni, swoje pierwsze kroki skieruje do półek sklepowych eksponujących tradycyjne wybielacze.

Działanie rodzimych użytkowników cechować ma też nastawienie do szukania nowości, czego przykładem choćby zdobywające coraz większe grono odbiorców uniwersalne preparaty w postaci proszku. Zwiększają one skuteczność prania dzięki zawartości wybielacza tlenowego, a nie chlorowego, który to nie tylko usuwa plamy i rozjaśnia białe tkaniny, ale i czyści tkaniny barwione. Wybielacze takie można stosować także do namaczania oraz usuwania zabrudzeń z zastawy stołowej, powierzchni ceramicznych oraz płytek.

Cechą polskiego rynku, w ocenie ekspertów agencji Euromonitor, jest ponadto fakt sprzedawania wybielaczy przede wszystkim w jednolitrowych opakowaniach z polietylenu wysokiej gęstości. Takie pojemniki używane są m.in. przez wiodące w naszym kraju firmy, czyli np. Procter & Gamble, właściciela marki Ace oraz Globol Polska, dystrybutora marki Clorox produkowanej przez koncern Clorox International. Trzeci najważniejszy w Polsce producent to spółka Zakłady Chemiczne Unia. Niewielka tylko część wybielaczy trafia do obrotu w formatach większych, jak również w postaci proszkowej. Ponadto dostępne są już w sprzedaży wybielacze w specjalnym mazaku.

Coraz większe znaczenie produktów private label
Jakie wyzwania czekają uczestników polskiego rynku wybielaczy? Tutaj branżowi eksperci z Euromonitor nie mają wątpliwości. Rozwój nowoczesnych kanałów sprzedaży w obrębie chemii gospodarczej będzie wspierał dalszy rozwój wybielaczy z kategorii marek private label. Konsumenci, którzy odkryją wysoką jakość produktów oferowanych pod takimi markami, łatwo będą zastępować produkty renomowanych wytwórców. Zdecyduje bowiem walor ekonomiczny przemawiający za private label. Ryzyko to szczególnie mocne ma być w kontekście marki Ace, czyli wieloletniego hegemona analizowanego segmentu. Nie będzie to wprawdzie proces szybki, a utrata przez P&G udziałów nie powinna nastąpić w sposób lawinowy z uwagi na długotrwałą reputację Ace w Polsce i szeroką rozpoznawalność tej marki wśród konsumentów, niemniej w perspektywie kilku lat spadek jej znaczenia ma stać się rzeczywistością. Chyba że Procter & Gamble zdecyduje się na wzmożoną promocję wybielacza i jeśli okaże się ona takim sukcesem, jak ta z początku lat 90. ubiegłego wieku, to sytuacja może się odmienić.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2014 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.

Aby otrzymywać w 2014 roku czasopismo, należy zamówić prenumeratę. Kontakt: redakcja@chemiaibiznes.com.pl



detergentychemia gospodarczaprivate labelwybielacze

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie