Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Ukraina: kraj dużych możliwości i niewykorzystanych szans

2015-04-02

Ukraiński rynek kosmetyków i detergentów charakteryzuje się dużym potencjałem rozwojowym, który z uwagi na liczne przeciwności losu pozostaje od lat dalece niewykorzystany. W obecnej trudnej sytuacji politycznej i gospodarczej, w jakiej znalazł się ten kraj, jego perspektywy uległy niestety dalszemu pogorszeniu. Rok ubiegły był dla zagranicznych firm (w tym polskich) obecnych na tym rynku bardzo trudny. Wydatki na chemikalia konsumpcyjne spadły bowiem w porównaniu z 2013 r. nawet o kilkanaście procent.

Omawiając charakterystykę i perspektywy ukraińskiego rynku chemikaliów konsumpcyjnych, nie sposób tego robić w oderwaniu od szerszego kontekstu bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej, w jakiej znajduje się obecnie ten kraj. Ukraina od dawna postrzegana jest jako państwo o bardzo dużym potencjale rozwojowym, którego ze względu na liczne problemy strukturalne (w tym m.in. wszechobecną korupcję, oligarchizację gospodarki, chroniczne niedoinwestowanie, jak również silne uzależnienie polityczne i gospodarcze od Rosji), nie udawało się do tej pory w efektywny sposób wykorzystać. Rozwój gospodarki ukraińskiej na przestrzeni ostatnich 20 lat wypada szczególnie blado, gdy porównamy go z tempem, w jakim rosła w tym czasie gospodarka naszego kraju. Podczas gdy jeszcze na początku lat 90. poziom życia obywateli obu państw (mierzony PKB per capita) był dość zbliżony, obecny dochód na 1 mieszkańca jest w naszym kraju niemal 3-krotnie wyższy. Strukturalna słabość gospodarki ukraińskiej w dotkliwy sposób dała o sobie znać m.in. w 2009 r., gdy pod wpływem globalnego kryzysu skurczyła się ona aż o blisko 15% r/r. Obecne problemy gospodarcze Ukrainy to jednak efekt nie tylko długoletnich zaniedbań po stronie rządzących, ale też przede wszystkim tragicznych wydarzeń ostatnich kilkunastu miesięcy. Konflikt zbrojny we wschodniej części kraju oraz utrata kontroli nad znaczną częścią terytorium nie mogły pozostać bez wpływu na kluczowe wskaźniki makroekonomiczne. W lutym br. Urząd Statystyczny Ukrainy poinformował o ponad 15% spadku PKB (r/r) w czwartym kwartale ub.r. Na cały 2015 r. zapowiada on zaś dalszą zapaść gospodarki (spadek o 5,5%), a pierwszych oznak ożywienia spodziewa się w roku przyszłym. Wg ukraińskiego urzędu statystycznego produkcja przemysłowa zmniejszyła się w całym 2014 r. o ponad 10% r/r (szacunki te nie uwzględniają utraconego Krymu). Państwo ukraińskie jest również w fatalnej sytuacji płynnościowej, wykazując poważne trudności z regulowaniem szybko rosnącego zadłużenia. Dodatkowym zmartwieniem jest postępująca w gwałtownym tempie deprecjacja hrywny (na przestrzeni minionego roku kurs dolara wzrósł niemal dwukrotnie, zaś od początku tego roku o dalsze 50%), która potęguje problemy ze spłatą zobowiązań zagranicznych, jak również jest przyczyną galopującej inflacji (na koniec roku wyniosła ona ok. 25%, a po lutym br. już aż 35%), bardzo ograniczającej siłę nabywczą gospodarstw domowych. Co najgorsze, te skrajnie niekorzystne trendy gospodarcze nie wykazują oznak poprawy, a co więcej z każdym kwartałem ulegają pogłębieniu. Wszystko to wpływa na bardzo dużą niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej w tym kraju, i tym bardziej utrudnia wyjście z obecnego kryzysu.

Znaczenie rynku ukraińskiego
Ukraina od wielu lat zajmuje ważne miejsce wśród głównych kierunków polskiego eksportu chemii gospodarczej i kosmetyków. W 2013 r. w zestawieniu najważniejszych rynków zagranicznych zajmowała czwarte miejsce, z blisko 5% udziałem w łącznym polskim eksporcie tych produktów. Kosmetyki i detergenty stanowią przy tym najważniejszą grupę wyrobów chemicznych eksportowanych na Ukrainę, z blisko 40% udziałem w sprzedaży polskiego przemysłu chemicznego do tego kraju. Pomimo ugruntowanej pozycji, polskim firmom w ostatnich latach coraz trudniej było jednak o wzrost sprzedaży na omawianym rynku, a co więcej – notowały one nawet niewielki jej regres (pomiędzy 2008 a 2013 rokiem zmalała ona o ok. 10%). Widać to wyraźnie po udziale Polski w ukraińskim imporcie kosmetyków i chemii gospodarczej, który tylko pomiędzy 2010 a 2013 r. skurczył się z ponad 15% do zaledwie 10%. Nie zmienia to faktu, iż Polska jest wciąż czołowym dostawcą omawianej kategorii wyrobów na Ukrainę – w 2013 r. zajmowała ona w tym zestawieniu czwarte miejsce, za liderującą Rosją oraz Niemcami i Francją. Te trzy kraje oraz Polska zdecydowanie przewodzą stawce najważniejszych dostawców chemikaliów konsumpcyjnych na analizowany rynek.

 

Załamanie ukraińskiego importu w 2014 r.
Aż do 2013 r. ukraiński rynek chemikaliów konsumpcyjnych, którego obecna wartość wynosi ok. 20 mln hrywien, pozostawał w wyraźnym trendzie wzrostowym. Odzwierciedleniem tego był przede wszystkim dynamiczny wzrost importu tych wyrobów. Szybciej (bo średnio o ok. 8% rocznie) rósł on w przypadku kosmetyków, które w 2013 r. odpowiadały za ok. 2/3 łącznej wartości wszystkich chemikaliów konsumpcyjnych sprowadzonych do tego kraju. Import artykułów chemii gospodarczej rósł zaś w tym czasie w stabilnym tempie ok. 5% średniorocznie. Głęboki kryzys gospodarczy zdecydowanie ograniczył jednak siłę nabywczą obywateli tego kraju, w efekcie czego popyt na te dobra uległ w ub.r. wyraźnemu skurczeniu. Negatywne tego skutki szczególnie dotkliwie odczuli zaś właśnie importerzy, gdyż nie dość że popyt na chemikalia konsumpcyjne spadł, to w obliczu słabnącej hrywny odbiorcy częściej niż dotychczas sięgali po znacznie tańsze krajowe produkty. Zjawisko to zdają się potwierdzać dane Eurostatu dotyczące eksportu chemikaliów konsumpcyjnych z poszczególnych krajów UE na Ukrainę w pierwszych 10 miesiącach ub.r. Łączna sprzedaż wszystkich krajów Wspólnoty zmalała aż o 24% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, przy czym spadek ten był nieco głębszy w przypadku wyrobów kosmetycznych (-26% r/r), aniżeli chemii gospodarczej (-21%). Wspomniane statystyki pokazują wyraźnie, iż najsilniejszemu ograniczeniu uległ popyt na najdroższe produkty, czyli te wytwarzane w Europie Zachodniej (eksport z krajów UE-15, czyli tzw. „starej Unii”, zmalał w analizowanym okresie aż o 32% r/r). Spośród liczących się eksporterów na rynek ukraiński fakt ten szczególnie mocno odczuli producenci z Wielkiej Brytanii (-37% r/r), Włoch (-36%) oraz Niemiec (-32%). Nieco słabiej skutki ukraińskiego kryzysu odczuły polskie fabryki – ich łączny eksport na Ukrainę zmalał o 17% w porównaniu z okresem styczeń-październik 2013 r. Jeszcze mniejsze spadki eksportu na Ukrainę notowali w tym czasie producenci z niektórych innych krajów regionu – przykładowo eksport z Czech był tylko o 9% niższy niż przed rokiem. To, że import z nowych krajów członkowskich nie osłabił się w porównywalnym stopniu, jak z krajów Europy Zachodniej, wynikało po pierwsze z faktu mniejszej skali deprecjacji hrywny wobec walut tych pierwszych, po drugie zaś było pochodną nieco innej palety oferowanych przez nich wyrobów (produkty zachodnioeuropejskie to z reguły produkty z najwyższej półki, z których część ukraińskich klientów była skłonna w pierwszej kolejności zrezygnować).

Produkcja na Ukrainie trzyma się mocno
Branża kosmetyczna i chemii gospodarczej to relatywnie niewielka część ukraińskiego przemysłu chemicznego. Wg danych tamtejszego urzędu statystycznego, w 2014 r. odpowiadała ona za mniej niż 13% łącznej produkcji sprzedanej wyrobów chemicznych w tym kraju (dla porównania w Polsce udział ten sięga 18-19%). Cechą charakterystyczną przemysłu chemicznego Ukrainy jest jego silne zacofanie technologiczne i zorientowanie na produkcję stosunkowo prostych chemikaliów podstawowych, która generuje aż ok. 3/4 łącznej sprzedaży tego sektora. Efektem niskiej specjalizacji w produkcji chemikaliów konsumpcyjnych jest zaś bardzo silne uzależnienie kraju od importu. Ubiegłoroczna wartość lokalnej produkcji tych wyrobów szacowana była na ok. 6 mld hrywien (tj. mniej niż 0,5 mld dolarów), z czego ok. 1/3 trafiła na rynki zagraniczne. Eksport ukraińskich kosmetyków i artykułów chemii gospodarczej trafia wciąż głównie do krajów Unii Euroazjatyckiej (Rosja, Białoruś, Kazachstan i Armenia), które w ub.r. odpowiadały za blisko 60% sprzedaży zagranicznej. To, co trafia na rynek krajowy stanowi na nim zdecydowaną mniejszość – dane ukraińskiego urzędu statystycznego sugerują, iż wyroby importowane stanowią aż ok. 80% jego łącznej wartości (ponad 60% produktów zagranicznych pochodzi zaś z UE).

Pomimo bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, w jakiej znajduje się Ukraina, ubiegłoroczne wyniki produkcji chemikaliów konsumpcyjnych były i tak znacznie lepsze od tych dotyczących importu. Wprawdzie odnotowała ona spadek, lecz wg UkrStat wyniósł on jedynie 2,6% r/r (produkcja kosmetyków i chemii gospodarczej trzymała się w ub.r. znacznie dzielniej niż całego tamtejszego przemysłu chemicznego, która skurczyła się aż o ok. 15% r/r). Na korzyść lokalnej branży zadziałał fakt wspomnianej reorientacji znacznej części popytu na lokalnie wytwarzane wyroby. Świadczy o tym struktura sprzedaży ukraińskiego przemysłu kosmetycznego i chemii gospodarczej. W ub.r. sprzedaż na kraj stanowiła ok. 2/3 produkcji, podczas gdy jeszcze rok wcześniej było to niewiele ponad 50%. Sprzedaż ukraińskich producentów na rynku wewnętrznym, pomimo szalejącego kryzysu, odnotowała nawet ok. 20% wzrost wartości, podczas gdy eksport obniżył się aż o blisko 30% r/r.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2015 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.



przemysł kosmetycznydetergentychemia gospodarczakosmetykiUkraina

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie