Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Targi Plastpol widziane oczami zagranicznych wystawców

2013-05-13

Targi Plastpol to najbardziej międzynarodowe targi w Polsce. Dlatego postanowiliśmy dowiedzieć się, dlaczego tak wielu zagranicznych wystawców przyjeżdża na nie i jak oceniają kielecką wystawę. Więszość opinii, odnoszących się zarówno do organizacji imprezy, jak również jej merytorycznego kształtu oraz uczestniczących w niej wystawców była pozytywna. Dlatego bez większego wahania można stwierdzić, że Plastpol przez lata wyrobił sobie bardzo dobrą renomę i to nie tylko w Europie.

- Zależy nam, żeby jak co roku były to targi międzynarodowe. Wiele maszyn i urządzeń, które zostaną pokazane w naszych halach będzie prezentowane również później na targach Chinaplas w Chinach i K w Niemczech, czyli największych wystawach tworzyw sztucznych na świecie – przekonywał przed rozpoczęciem tegorocznego Plastpolu Kamil Perz, dyrektor wystawy.

Organizowana przez spółkę Targi Kielce impreza Plastpol od lat jest najbardziej międzynarodową ekspozycję w naszym kraju – bez podziału na branże – i w tym roku w jej trakcie swoje stoiska mieli wystawcy z ponad 30 państw. Były to zarówno firmy, jak i organizacje branżowe i to nie tylko z Niemiec i państw unijnych, ale także z Azji i Afryki.

Przykładowo swoje grupowe stoisko miały firmy austriackie: ABA Austrian Business Agency, ECON, Geba Kunststofftechnik, ifw mould tec, Recent Recycling Machinery, UNTHA.

- Po ubiegłorocznej bardzo udanej edycji targów postanowiliśmy połączyć siły i być na Plastpolu wspólnie. Dysponujemy bogatą tradycją w przemyśle tworzyw sztucznych i ciekawą ofertą maszyn. Nasze osiągnięcia, innowacyjne rozwiązania, know-how oraz wysokiej jakości produkty i usługi wyróżniają nas wśród innych państw. Świadczą przede wszystkim o znakomitym przygotowaniu zawodowym w Austrii w dziedzinie przetwórstwa tworzyw sztucznych. Wierzymy, że inwestując w badania i rozwój zagwarantujemy sobie dalszy wzrost innowacyjności i zainteresowania naszą ofertą, a Polska to jeden z najważniejszych rynków w Europie dla dalszego rozwoju sprzedaży – tłumaczyli przedstawiciele austriackich firm.

Swoje na Plastpol chcieli ugrać także Włosi.

- Nasze maszyny były w Polsce doskonale znane 20 lat temu, a potem niestety zaniedbaliśmy wasz rynek, dając się z niego wypchnąć zwłaszcza niemieckim dostawcom. Wciąż jednak jesteście jednym z największych odbiorców włoskich maszyn do przetwórstwa. Wprawdzie jesteśmy na polskim rynku krok za firmami niemieckimi, które od dawna działają tu w oparciu o własne oddziały i lokalną sieć sprzedaży, a oddziałów włoskich firm praktycznie nie ma, to w najbliższych latach będziemy chcieli to zmienić. Wiele włoskich firm myśląc o zagranicznej rozbudowie swoich struktur właśnie Polskę stawia na pierwszym miejscu. Pewnie gdyby nie kryzys i wstrzymywanie inwestycji, to już by to było widać - opowiadał w rozmowie z „Chemia i Biznes” Girolamo Dagostino z włoskiej organizacji branżowej Assocomaplast, która zrzesza producentów maszyn do przetwórstwa tworzyw z Półwyspu Apenińskiego. - Uważamy, że to właśnie z niemieckimi producentami, a nie azjatyckimi przyjdzie nam w najbliższych latach toczyć najbardziej zaciętą rywalizację, jeśli chodzi o lokowanie maszyn przetwórczych w Polsce. Będzie trudno, bo Niemcy są bogatsi.

 

 

 

Z jego opinią co do najgroźniejszego rywala na pewno nie zgodziliby się azjatyccy oferenci wtryskarek, których jak zawsze było na Plastpol wielu. Ich zdaniem kryzys w Europie najmocniej dotyka duże firmy, a z ich wiedzy wynika, że chińskie i tajwańskie maszyny trafiają do mniejszych przedsiębiorstw, dla których kluczową rzeczą jest cena. Dlatego Europa wciąż jest dla nich atrakcyjna, choć Polski nie traktują jako państwa szczególnie istotnego na europejskiej mapie. Jak przyznał jeden z przedstawicieli firm z Tajwanu, takich rozróżnień, jeśli chodzi o poszczególne europejskie państwa się u nich nie robi.

- Od pół roku śledzimy rynek europejski, chcąc zbudować tu sieć sprzedaży i dlatego jesteśmy na Plastpolu – przyznawał za to Sachin Soni, menadżer ds. marketingu w firmie Omega Plasto Compounds. – Uruchamiamy w tej chwili u siebie w Indiach wielką linię produkcyjną, która potroi nasze zdolności wytwórcze, więc musimy rozglądać się za nowym miejscem zbytu. W Bangladeszu, Indiach i Chinach coraz trudniej o odbiorców. W Indiach istnieje tak wiele firm, że aby być krok przed konkurencją, trzeba wkraczać tam, gdzie jeszcze jej nie ma. W kontekście Polski słyszeliśmy, że bardzo mocno rozwija się tu branża budowlana, a jeśli ona funkcjonuje, to cały przemysł tworzyw powinien mieć się dobrze – mówił Soni. Jego firma, wywodząca się ze stanu Gudżarat, czyli jednego z najbardziej uprzemysłowionych regionów w Indiach, specjalizuje się w produkcji termoplastycznych kompaundów i masterbaczy. Targi Plastpol to pierwsza europejska impreza wystawiennicza, w której firma bierze udział. Jak przekonywał Soni jest ona dla firmy tym ważniejsze, że nie zdołała znaleźć się ona w gronie wystawców targów K w Niemczech.

- Przyjechaliśmy do Polski, myśląc o niej, jako o ostatniej desce ratunku. Jesteśmy tu drugi raz i w ubiegłym roku udało nam się pozyskać dużego klienta. Oby teraz było podobnie, bo sytuacja na naszym wewnętrznym rynku jest tak fatalna, że to w eksporcie widzimy większe szanse. Tylko z tego, co się zorientowałem, to o ile u nas nie ma praktycznie zleceń, tak w Polsce są, ale i konkurencja o wiele większa - skarżył się Laszlo Hegedus z węgierskiej firmy ReMat, zajmującej się recyklingiem materiałowym.

Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy chętnie oceniali też poziom wystawy i nie szczędzili Targom Kielce pochwał, choć akurat ci, którzy mieli już okazję wcześniej być na Plastpol dostrzegali mniejszą ilość zwiedzających.

- To obecnie czwarte targi tworzyw sztucznych w Europie. Na nic więcej w przyszłości liczyć nie możecie, bo przecież targi K, czy Plast w Mediolanie są poza zasięgiem, ale i tak od lat we Włoszech mówi się o tej wystawie, jako wartej zobaczenia – stwierdził Girolamo Dagostino z Assocomaplast.

- Nie jesteśmy tu pierwszy raz, ale jeszcze nigdy nie było takich problemów z dojazdem na targi. Fatalna warunki drogowe to ogromy minus, innych zastrzeżeń nie mam – dodawała Deniz Guler z tureckiej organizacji Pagev, która gromadzi podmioty składające się na przemysł tworzyw sztucznych nad Bosforem.

Targi Plastpol odbyły się w dniach 7-10 maja 2013 r.


tworzywa sztucznewtryskarkiAssocomaplastOmega Plasto CompoundsReMatTargi Kielce

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie