Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rynek PCW: popyt całkowicie wyhamował

2015-06-16

To nie są łatwe czasy dla producentów polichlorku winylu w Europie. Branża zmaga się z nadpodażą surowca, popyt wciąż utrzymuje się na słabym poziomie, a warunki konkurowania z producentami z innych regionów globu stają się coraz trudniejsze. Jednocześnie rynek znalazł się w obliczu wielkiej konsolidacji, która może określić jego przyszłość na najbliższe lata. Powstaje bowiem branżowy gigant.

Powstaje europejski gigant
Dobiega właśnie końca proces tworzenia europejskiego potentata w dziedzinie produkcji PCW. Powstaje koncern INNOVYN z siedzibą w Londynie, jako wspólne przedsięwzięcie brytyjskiej firmy INEOS i belgijskiej spółki Solvay. Ci dwaj liderzy europejskiej branży chemicznej – dotychczas zajmowali dwa pierwsze miejsca w gronie największych europejskich producentów PCW – zdecydowali się w maju 2013 r. połączyć swe siły w obszarze chloro – winylowym i powołać do życia wspólną spółkę, w której obejmą po 50% udziałów. Konsolidacja wciąż jest w toku, a ponieważ od dwóch lat elektryzuje światową branżę tworzyw sztucznych, więc warto omówić ją ze szczegółami.

Solvay wniesie do firmy INNOVYN swój biznes winylowy, będący częścią spółki SolVin, jak również biznes chlorowych chemikaliów, prowadzony w oparciu o siedem w pełni zintegrowanych fabryk ulokowanych na kontynencie. INEOS, poprzez swoją spółkę zależną Kerling, która jest największym producentem PCW w Europie (23% udziału w rynku) i drugim co do wielkości producentem ługu sodowego w Europie (13%), wniesie z kolei aktywa w obszarze winylowym. Bazują one na zakładach działających w siedmiu państwach Europy. Łącznie zatem INEOS wnosi aktywa generujące 2,4 mld euro przychodów rocznie, natomiast wkład Solvaya wyceniany jest na 1,9 mld euro rocznie.

W wyniku podpisanego porozumienia, INNOVYN dysponował będzie dziewięcioma fabrykami do produkcji PCW: w Belgii, Francji, Niemczech, Norwegii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Do jego dyspozycji będzie dodatkowo siedem instalacji wytwarzających monomery chlorku winylu i dziewięć zakładów specjalizujących się w produkcji chloru. Nowy koncern operował będzie w całym łańcuchu chloro – winylowym i posiadał instalacje w dziewięciu państwach Europy Zachodniej.

Po upływie czterech – sześciu lat i otrzymaniu ustalonego wynagrodzenia, Solvay wycofa się z joint venture, a tym samym jedynym udziałowcem INNOVYN pozostanie INEOS.

Zaangażowanie we wspólny projekt dwóch potężnych europejskich firm chemicznych, będących do tej pory konkurentami rynkowymi w obszarze produkcji PCW, odczytywać należy jako przyznanie się do tego, że warunki panujące w Unii Europejskiej w przemyśle chemicznym są obecnie tak bardzo niesprzyjające, i to nawet dla potentatów, że chcąc myśleć o sukcesie w konfrontacji z konkurencją z Ameryki Północnej i Azji, muszą oni zawiązać sojusz. Zresztą bardzo wyraźnie podkreślali to przedstawiciele Solvaya, przyznając, że bez współpracy z INEOS niemożliwe byłoby utrzymanie konkurencyjności posiadanych przez siebie instalacji chlorowo – winylowych. Ta jest bowiem ograniczana wysokimi kosztami energii i surowców. W ocenie belgijskiego koncernu, tylko współpraca z INEOS zabezpiecza przyszłość należących do Solvay fabryk operujących w łańcuchu chloro – winylowym.

Z uwagi na tak wielką konsolidację sprawą od samego początku interesowała się Komisja Europejska, odwlekając finalizację transakcji. Rolą brukselskich urzędników było wydanie zgody na koncentrację, tak by nie naruszało to swobody konkurencji na rynku europejskim. Ostatecznie KE zgodziła się na połączenie aktywów, ale z zastrzeżeniem, że INEOS będzie musiał uszczuplić stan swego posiadania wnoszony do joint venture.

 

W efekcie tej decyzji brytyjski koncern musiał zbyć na rzecz International Chemical Investors Group (ICIG) udziały w kilku swoich europejskich zakładach. W skład INNOVYN nie wejdzie zatem fabryka chloru oraz fabryka monomerów chlorku winylu i chlorku etylenu działająca w belgijskim Tessenderlo, a także fabryki produkujące PCW we francuskim Mazingarbe i w holenderskim Geleenbeek, a dodatkowo fabryki PCW i monomerów chlorku winylu w niemieckim Wilhelmshaven. INEOS stracił ponadto zakład chlorku etylenu w Runcorn w Wielkiej Brytanii. Drugi z obiektów w Runcorn, specjalizujący się w produkcji chloru metodą membranową, będzie jedynie w połowie własnością INNOVYN, a w drugiej połowie własnością ICIG. Wydane przez KE polecenie zbycia aktywów INEOS objęło również część zlokalizowanej w Tessenderlo produkcji wodorotlenku potasu. ICIG będzie wprawdzie dostarczać ten produkt do INNOVYN, ale tylko w takich ilościach, jakie potrzebne będą do bieżącej pracy zakładu, bez możliwości dalszej sprzedaży.

Mimo tych wcale niemałych strat nowy podmiot, który oficjalnie swe funkcjonowanie rozpocząć ma na przełomie drugiego i trzeciego kwartału tego roku, powinien osiągać roczne przychody ze sprzedaży na poziomie ok. 3 mld euro i zatrudniać blisko 6 tys. osób. Będzie w stanie wyprodukować rocznie 3,41 mln ton polichlorku winylu. Nawet lekko odchudzony stanie się drugim największym producentem tego tworzywa na świecie. Od lidera Shin-Etsu, który jest w stanie wyprodukować 3,5 mln ton tworzywa, różnić będzie się jednak tym, że w całości działał będzie na rynku europejskim. Tymczasem Shin-Etsu 68% swoich mocy produkcyjnych dla PCW zainstalowanych ma w Ameryce Północnej, a w Europie – w Holandii – tylko 17,1%.

Niemieckie firmy wykupywane przez konkurencję zza oceanu
Utworzenie INNOVYN nie jest jedyną zmianą na europejskim rynku polichlorku winylu, która wydarzyła się w ostatnim czasie. Ważne miejsce na nim postanowił znaleźć dla siebie meksykański koncern Mexichem, dotąd dominujący wyłącznie w Ameryce Południowej.

W sierpniu ubiegłego roku za kwotę 219 mln euro został on nowym właścicielem niemieckiego producenta PCW firmy Vestolit. Przejął znajdującą się w miejscowości Marl instalację produkcyjną o mocach 415 tys. ton tworzywa rocznie. To jedyna w Europie linia wytwarzająca wysoko suspensyjny PCW do produkcji odpornych na warunki atmosferyczne okien. Vestolit jest także drugim co do wielkości w UE wytwórcą pasty PCW do podłóg i tapet. W wyniku tej akwizycji zdolności produkcyjne polichlorku winylu dla Mexichem urosły z 1,3 mln ton rocznie do 1,7 mln ton rocznie. Właściciela zmienił także inny niemiecki producent PCW, czyli Vinnolit Holdings. W minionym roku przeszedł on w ręce amerykańskiego koncernu Westlake Chemical. Oznacza to, iż Westlake stał się posiadaczem pięciu nowych zakładów produkcyjnych dla PCW w Niemczech i jednego w Wielkiej Brytanii. Łączne moce nabytych przez koncern fabryk wynoszą 780 tys. ton tworzywa, 650 tys. ton monomerów chlorku winylu oraz 475 tys. ton sody kaustycznej produkowanej w technologii membranowej.

Przejęcie Vestolit i Vinnolit to dwa najbardziej spektakularne, ale wcale nie jedyne przykłady akwizycji w Europie. Mali i średni producenci PCW stali się w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach obiektami wielu transakcji wykupu lub po prostu zniknęli z rynku, jak np. ukraiński Karpetneftekhim, który w marcu 2014 r. zwyczajnie zawiesił swoją działalność. W niektórych krajach, jak np. we Włoszech, produkcja polichlorku winylu w ogóle przestała istnieć.

Nawet potężna Arkema zdecydowała się na wyjście z rynku i sprzedała swój biznes PCW szwajcarskiemu przedsiębiorstwu Klech Group, choć dostarczał on 19% przychodów francuskiego koncernu. W ten sposób powstała firma Kem One, mogąca wyprodukować dzisiaj 870 tys. ton PCW. Co ciekawe, w ostatnim roku swej działalności w strukturze Arkemy, jej dział chlorowo – winylowy zanotował sprzedaż na poziomie 1,1 mld euro, a w pierwszym roku działalności jako Kem One osiągnął niemal dokładnie taki sam wynik. Być może dlatego Klesch Group zdecydował się na odsprzedanie Kem One, którego nowym właścicielem został amerykański fundusz OpenGate Capital.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2015 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY



tworzywa sztuczneSolvayIneospolichlorek winyluINNOVYNMexichemShin-EtsuWestlake ChemicalVestolitVinnolit

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie