Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Rozporządzenie kadmowe zmieni obraz w branży fosforytów

2018-01-11  / Autor: Dominik Wójcicki

Jeśli nowe prawo kadmowe, obniżające normy zawartości kadmu w fosforytach, stanie się faktem, to radykalnie wpłynie to na produkcję nawozów fosforowych.

Rozporządzenie kadmowe zmieni obraz w branży fosforytów

Dotychczas obowiązujące rozporządzenie nawozowe nie ustanawia wartości granicznych dla kadmu w nawozach. Teraz jednak wszystko zmierza ku zmianom. Unia Europejska kończy prace legislacyjne, na mocy których nawozy fosforowe będą mogły zawierać maksymalnie 60 mg kadmu na kilogram. Po trzech latach norma ta zostanie obniżona do 40 mg, a po 12 latach do 20 mg. Celem forsowanej przez Komisję Europejską regulacji nawozowej jest otworzenie rynku w UE m.in. na nawozy organiczne, a także ograniczenie niektórych zanieczyszczeń w nawozach. Surowe limity spowodują, że większość importowanych do Europy fosforytów nie będzie się już nadawać do użytku, a unijni producenci będą mieli trudności z wytwarzaniem niektórych typów nawozów. Ponieważ UE jest zależna od przywozu fosforytów (ta zależność sięga blisko 90%), to Komisja Europejska uznała fosforyt za surowiec krytyczny dla europejskiej gospodarki. Zakłócenia w jego podaży mogłyby wywołać poważne zaburzenia w handlu tym surowcem.

Aktualnie unijny przemysł nawozowy, w tym polski, jest zależny od pięciu źródeł, z których pochodzą dostawy fosforytu. W większości tych przypadków pozyskiwane fosforyty cechują się jednak zawartością kadmu, która przekracza wartości określone w projektowanym rozporządzeniu.

Nowe prawo wprowadzające niskie limity zawartości kadmu ograniczy liczbę tych źródeł wyłącznie do Rosji. Należy jednak wiedzieć, że Rosja, będąca krajem z „czystymi” fosforytami, nie zdoła w pełni zaspokoić unijnego popytu. Poza tym woli ona eksportować produkt końcowy, czyli nawozy, co pozwala jej na bycie bardziej konkurencyjną. Warto w tym kontekście dopowiedzieć, że przeciwko jednemu z głównych europejskich producentów nawozów już dwukrotnie toczyło się postępowanie przygotowawcze w sprawie przekupstwa rosyjskich eksporterów w zamian za dostawy czystych fosforytów. Kierunkiem importu nie będą także Chiny, które systematycznie ograniczają wywóz swoich fosforytów, stosując w tym celu specjalne podatki. Zresztą w Państwie Środka nasiliły się rządowe kontrole środowiskowe, które objęły także istniejące tam kopalnie fosforytów. Przełożyło się to na spadek wydobycia i nawet wystąpiły w 2016 r. braki w dostępności surowca. Była to o tyle dziwna rzecz, że Chiny są największym producentem fosforytów i od ponad dekady nie musiały się ratować importem. Teraz jednak zaczęły realizować zakupy z Maroka.

Jeśli chodzi z kolei wyłącznie o nasz kraj, to wydobywanie fosforytów nie jest aktualnie prowadzone. Wprawdzie zainicjowano je jeszcze w okresie międzywojennym, ale pierwsza z kopalni – ulokowana w Chałupkach - zamknięta została w 1961 r., natomiast kopalnia w Annopolu 10 lat później później. Powodem była niska opłacalność ekonomiczna. Aktualne graniczne wartości parametrów definiujących złoże fosforytów określają maksymalną głębokość dokumentowania złóż na 400 m, minimalną zawartość P2O5 w konkrecjach fosforytowych w profilu złoża na 15% oraz minimalną zasobność konkrecji fosforytowych na 1800 kg/m2. Parametr zasobności polskich złóż znacząco różni się od wymogów granicznych wartości parametrów definiujących złoże. Ponadto krajowe złoża są mocno zawodnione, co bardzo utrudniałoby ich potencjalną eksploatację. Dodatkowo duże fragmenty tych złóż zostały zabudowane lub poprowadzono przez nie drogi, linie kolejowe i linie wysokiego napięcia. W skrajnych przypadkach powoduje to zmniejszenie dostępnych do eksploatacji zasobów nawet o 50-80%. Z tego też względu już 11 lat temu wszystkie złoża fosforytów w Polsce zostały wykreślone z krajowego bilansu zasobów, a rodzime zapotrzebowanie na surowce fosforytowe w całości pokrywane jest importem morskim. Zresztą usytuowanie blisko portów w Gdańsku i Szczecinie zakładów produkujących nawozy fosforowe jest właśnie odzwierciedleniem konieczności ich sprowadzania statkami.

Wszelkie zmiany prawne odnoszące się do fosforytów oraz ogólna sytuacja na światowym rynku mają zatem duże znaczenie dla polskiej branży nawozowej.

 

Afrykańska niestabilność

Fosforyty w zdecydowanej większości używane są przez branżę nawozową, choć w pewnej skali stosuje się je także w przemyśle chemicznym do produkcji różnego rodzaju związków fosforu. Są one trudno rozpuszczalnymi skałami osadowymi, tworzącymi złoża w różnych częściach świata. Fosforyty wydobywa się sposobem górniczym: odkrywkowym lub podziemnym. Stanowią główne i jedyne ekonomicznie opłacalne źródło fosforu. Są zasobami nieodnawialnymi i nie posiadają swoich zamienników.

Póki co jednak nie powinniśmy się martwić, że zasobu tego zabraknie. Światowe dane geologiczne mówią, że jeszcze przez co najmniej 100 lat nic nie zagraża wydobyciu produktu. Różnić się będzie jedynie jego jakość, która jest uzależniona od nakładów ponoszonych na eksploatację.

Poszczególne złoża fosforytów od dawna są eksploatowane z różną intensywnością, dlatego też rozmieszczenie rezerw fosforytów nie pokrywa się w całości z terenem ich eksploatacji. Z dostępu do tego bogactwa prawie całkowicie wyłączona jest tylko Europa, nie licząc Rosji. Pewne złoża występują wprawdzie w Finlandii, ale są wielkości raczej niewielkiej.

Trzej główni wydobywcy: Stany Zjednoczone, Chiny i Maroko odpowiadają za dwie trzecie łącznej eksploatacji złóż. Jednocześnie pięć krajów: Maroko, Chiny, Republika Południowej Afryki, USA i Jordania ma do swojej dyspozycji 90% światowych rezerw, jeśli chodzi o fosforyty. W 2016 r. fosforyty były wydobywane w 29 państwach.

Globalny popyt na omawiany produkt stale wzrasta z uwagi na wciąż rosnącą populację, a tym samym niesłabnące zapotrzebowanie na żywność. Do 2050 r., aby wyżywić coraz większą liczbę ludności, światowa produkcja żywności powinna wzrosnąć o 70%. Zwiększenie tej produkcji w prosty sposób determinuje przyrost popytu na nawozy fosforowe. I chociaż, jak już wspomniano, udokumentowane rezerwy złóż fosforanowych są aktualnie w zupełności wystarczające, to jednak stale istnieje ryzyko niestabilności cen i zakłóceń w dostawach fosforytów. Jeśli chodzi o poziom notowań, to w całym 2016 r. i przez większość 2017 r. mieliśmy do czynienia z malejącymi cenami. Generalnie ceny fosforytów zbliżyły się do poziomu, który po raz ostatni był w 2009 r. Zakłócenia w dostawach są natomiast pochodną silnej koncentracji w zakresie wydobycia, które to odnosi się do kilku zaledwie państw.

Dodatkowym utrudnieniem w handlu międzynarodowym i bezpieczeństwie dostaw są kwestie geopolityczne. Unia Europejska importuje znaczną część fosforytów z Maroka, Tunezji, Jordanii i jeszcze do niedawna z Syrii. Niestabilność polityczna w tych krajach: wpierw Arabska Wiosna, a potem wojna w Syrii, mocno zakłóciły przepływy handlowe do Europy. Przykładowo przez pewien okres całkowicie zastopowano wywóz fosforytów z Tunezji. Potem jego ochroną musiało zająć się wojsko.

Jednym z centrów wydobycia jest też Sahara Zachodnia, posiadająca jako terytorium nieuregulowaną sytuację prawną. Maroko traktuje ten obszar jako integralną część swojego państwa, choć jest to fakt nieuznawany przez społeczność międzynarodową i tamtejszą ludność. Wydobycie fosforytów na Saharze Zachodniej budzi więc kontrowersje i jest przez miejscowych uznawane za grabież. Rzecz bowiem w tym, iż eksportem tych złóż zajmuje się marokański koncern państwowy OCP, największy na świecie dostawca fosforytów z udziałem w rynku na poziomie 35% i trzema wielki złożami do dyspozycji. Maroko jest natomiast traktowane jako okupant Sahary Zachodniej.

Sprawa nie ogranicza się tylko do polityki, gdyż firmy pozyskujące fosforyty wydobywane na Saharze Zachodniej muszą borykać się z dużą presją ze strony wielu pozarządowych organizacji międzynarodowych.

Ponieważ Maroko jest kluczowym dostawcą do UE, to wszelka eskalacja tego sporu może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo dostaw do Europy. I tak się rzeczywiście dzieje. Przykładowo 1 maja 2017 r. decyzją sądu z RPA, na wniosek Frontu Polisario, czyli organizacji niepodległościowej z Sahary Zachodniej, aresztowany został statek przewożący duży ładunek fosforytów wydobytych w Saharze Zachodniej przez spółkę Phosboucraa, czyli podmiot zależny koncernu OCP. Jeśli zatem problemy dosięgną Maroka, to natychmiast będzie to miało odbicie w całym sektorze fosforytów.

Tym bardziej, że właśnie Maroko jest jednym z nielicznych krajów, w którym wydobycie fosforytów związane jest z ich eksportem. W przypadku np. Chin i Stanów Zjednoczonych, które teoretycznie również mogłyby konkurować na rynkach eksportowych, czynnikiem to uniemożliwiającym jest konsumpcja wewnętrzna dokonywana przez przemysł nawozowy. Łącznie ocenia się, że tylko ok. 20% wydobywanych fosforytów trafia w skali świata do sprzedaży globalnej, a nie jest wykorzystywana na miejscu.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 6/2017 DWUMIESIĘCZNIKA "CHEMIA I BIZNES". ZAPRASZAMY.


 


nawozyprawofosforytykadmOCP

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie