Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Przemysł chemiczny zmniejszył w 2012 r. deficyt w handlu zagranicznym

2013-08-19

Polski przemysł chemiczny potwierdził w 2012 r. swoje duże znaczenie dla rozwoju całej narodowej gospodarki. Przywołanie roli, jaką branża pełni w najbardziej rozwiniętych państwach świata nakazuje jednak zauważyć, że w Polsce wszystkie możliwości sektora chemicznego nie zostały jeszcze w pełni wykorzystane. Kluczowym zjawiskiem dla oceny roku było wyraźne zmniejszenie deficytu w obrocie chemikaliami.

Znaczenie przemysłu chemicznego, jego wkład w rozwój gospodarki oraz pozycję na tle innych sektorów najlepiej widać, analizując raporty Głównego Urzędu Statystycznego. Według obowiązującej w naszym kraju klasyfikacji PKD przemysł chemiczny obejmuje zróżnicowany obszar działalności; należą do niego firmy zajmujące się produkcją chemikaliów i wyrobów chemicznych, podmioty produkujące wyroby z gumy i tworzyw sztucznych oraz producenci wyrobów farmaceutycznych.

W ostatnich dwóch dekadach przedsiębiorstwa chemiczne systematycznie zwiększały skalę swojej sprzedaży. Z uwagi na wzajemne zależności sektora z niemal całą gospodarką – blisko 70% sprzedaży branży chemicznej idzie na potrzeby innych działów gospodarki, reszta zaś bezpośrednio do konsumentów – przemysł ten uważany jest za branżę najmocniej pracującą na rzecz całej gospodarki. Wpływ produkcji chemicznej na poziom PKB jest w związku z tym niezwykle istotny. Ma to jednak swoją cenę, gdyż branża staje się wrażliwa na zmiany koniunktury. Jeszcze pod koniec minionego wieku dynamika wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu chemicznego była niższa niż ogólne tempo wzrostu PKB. Na przełomie wieków sektor wykazał się już jednak wyższym wzrostem niż cała gospodarka, co miało związek z rosnącą rolą eksportu realizowanego przy systematycznie osłabiającej się relacji złotego wobec euro. Niestety światowy kryzys gospodarczy, który rozpoczął się w 2008 r., odcisnął mocne piętno na branży chemicznej. Przyniósł zwłaszcza wyraźny spadek koniunktury w budownictwie i motoryzacji, a to właśnie te dwa działy są podstawowymi odbiorcami wyrobów oferowanych przez branżę chemiczną.

Rynek
Aktualnie na polską branżę chemiczną składa się ok. 11 tys. przedsiębiorstw. Liczbowo dominują przetwórcy tworzyw sztucznych i kauczuku, bo to działalności o najniższej barierze wejścia na rynek. Przeważająca część sektora przetwórczego zbudowana jest w oparciu o mikroprzedsiębiorstwa (zatrudnienie niższe niż siedem osób). Tego rodzaju podmioty stanowią ponad 70% wszystkich przetwórców tworzyw sztucznych i kauczuku funkcjonujących w naszych kraju. Znacznie mniej rozdrobniona jest produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych. Tu główną rolę odgrywają duże zakłady. Oś przemysłu chemicznego to spółki z udziałem skarbu państwa.

Na kształt przemysłu wpływają też uwarunkowania geograficzne. Rozmieszczenie zakładów produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych zależne jest bowiem od rodzaju wykorzystywanych surowców i dostępu do istniejącej już infrastruktury. Miało to znaczenie w przeszłości, ale obowiązuje także dzisiaj. Z takiego bowiem względu we Włocławku w produkcję krzemionki inwestuje francuski koncern Solvay. W tym samym mieście powstał też wielki kompleks produkcji PTA. Także z powodów lokalizacyjnych przejęcie Siarkopolu finalizuje aktualnie Grupa Azoty, a fabryki przetwarzające siarkę mieszczą się na południu kraju. Z tych samych przyczyn śląskie zakłady chemiczne zajmują się głównie przetwórstwem węgla kamiennego, a produkcja nawozów azotowych, która wymaga ogromnych ilości wody i energii elektrycznej, umiejscowiona jest nad dużymi rzekami i w pobliżu elektrowni, czyli nad Wisłą w Puławach i nad Odrą w Kędzierzynie-Koźlu. Zakłady wytwarzające nawozy fosforowe położone są natomiast w portach morskich lub w ich pobliżu: w Policach i w Gdańsku, gdyż wykorzystują importowane drogą morską fosforyty.

Od lat stale wzrasta wielkość produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych na Mazowszu. W tej chwili to już ponad 30% całej krajowej produkcji. Wysoka koncentracja segmentu jest też udziałem województwa kujawsko-pomorskiego, choć na skutek likwidacji działalności w bydgoskim Zachemie, który w 2012 r. zaprzestał produkcji chemikaliów organicznych oraz nieorganicznych i toruńskiej Elanie, która kilka lat temu zrezygnowała z produkcji PET, udział tego województwa w produkcji całego kraju będzie malał.

 

 

 

Produkcja sprzedana w przemyśle chemicznym
W 2012 r. produkcja sprzedana polskiego przemysłu chemicznego wyniosła ponad 131 mld zł. W odniesieniu do chemikaliów i wyrobów chemicznych było to 57,923 mld zł i stanowiło 5% całkowitej produkcji sprzedanej polskiego przemysłu. W produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych produkcja sprzedana wyniosła 63,016 mld zł i odpowiadała 5,5% produkcji sprzedanej. Najmniejszy obszar przemysłu chemicznego, czyli produkcja wyrobów farmaceutycznych, wypracował sprzedaż o wartości 10,458 mld zł (niemal 1% całości krajowego przemysłu).

Warto zaznaczyć, że dynamika wzrostu w branży chemikaliów i wyrobów chemicznych wyniosła 7% i znacznie przekroczyła średnią 1% odnotowaną dla wszystkich branż. W przypadku sektora wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych wzrost dynamiki wyniósł tylko 0,2%, a w wyrobach farmaceutycznych był to niestety ponad 5% spadek. W szybszym tempie od branży chemikaliów i wyrobów chemicznych rozwijały się w ubiegłym roku w Polsce tylko trzy inne działy przemysłu. W zestawieniu 29 branż, wedle kryterium wysokości produkcji sprzedanej, sektor wyrobów z gumy i tworzyw uplasował się w minionym roku w Polsce na piątym miejscu, a chemikaliów i wyrobów chemicznych na szóstym.

Ciekawa jest obserwacja rozkładu ubiegłorocznej produkcji sprzedanej w poszczególnych miesiącach. Pozwala bowiem zaobserwować koniunkturę w przemyśle na przestrzeni całego roku. W chemikaliach produkcja sprzedana rosła w porównaniu z 2011 r. nieprzerwanie przez 11 miesięcy – najbardziej intensywnie w pierwszej połowie roku – i dopiero grudzień przyniósł wynik gorszy niż w roku wcześniejszym. Z kolei w branży wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych koniunktura zaczęła psuć się już we wrześniu i ostatnie cztery miesiące przyniosły rezultat słabszy niż w 2011 r. Dla odmiany w segmencie wyrobów farmaceutycznych pierwsze trzy kwartały skończyły się wyraźnymi spadkami i dopiero czwarty kwartał przyniósł wyniki korzystniejsze niż w okresie październik – grudzień 2011 r.

Taki przebieg produkcji sprzedanej może w kontekście 2013 r. większym optymizmem napawać przedsiębiorstwa produkujące farmaceutyki, a znacznie mniejszym te przetwarzające tworzywa sztuczne i kauczuk. W całym sektorze chemicznym poziom produkcji sprzedanej w największym stopniu obniżył się w odniesieniu do pestycydów i pozostałych środków agrochemicznych.

Ceny
Od początku wieku ceny produkcji sprzedanej przemysłu chemicznego systematycznie rosną. W produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych od 12 lat nie było roku, w którym byłyby one niższe niż w roku wcześniejszym. Średni wzrost oscyluje na poziomie 3-4%. Najwyższy (11,9%) odnotowano w 2011 r. Pomimo tak wysokich podwyżek zanotowanych przed dwoma laty, także i ubiegły rok rozpoczął się mocnym wzrostem. W jego połowie ceny chemikaliów i wyrobów chemicznych były o ponad 5% wyższe niż w 2011 r. Druga połowa przyniosła jednak spowolnienie i ostatecznie rok zamknął się cenami wyższymi o 3,7% w porównaniu z 2011 r. Historyczne spojrzenie na ceny od razu pozwala zauważyć spore ich wahania w branży wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych.

W 2001 i 2002 r. spadały one tak samo, jak w 2005 i przede wszystkim w 2008 r. W momencie pierwszej fali kryzysu, w której sektor chemikaliów i wyrobów chemicznych zanotował duży wzrost cen, w wyrobach z tworzyw sztucznych i kauczuku mieliśmy rekordowe spadki (-3,1%). Ostatnie dwa lata upłynęły jednak znowu pod znakiem podwyżek. W 2011 r. ceny wyrobów z tworzyw były o 7,2% wyższe niż w roku wcześniejszym, a w 2012 r. o 4,2% wyższe. Produkcja wyrobów farmaceutycznych zamknęła się w 2012 r. 3% wzrostem cen.

 

 

 

Zatrudnienie w przemyśle chemicznym
Do 2008 r. zatrudnienie w przemyśle chemicznym wzrastało w tempie ok. 5% rocznie. Jednak kryzys gospodarczy wyhamował tworzenie nowych miejsc pracy, a wyzwaniem stało się utrzymanie tych już istniejących. W efekcie w 2012 r. w przemyśle produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych pracowało ok. 70,7 tys. osób (+0,5%), w segmencie wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych ok. 154,7 tys. osób (+1,1%), a w produkcji wyrobów farmaceutycznych 21,2 tys. osób (-3%). Zwłaszcza w ostatnim z wymienionych segmentów sytuacja wygląda dość poważnie; ubiegły rok był już kolejnym spadkowym – w 2011 r. produkcja wyrobów farmaceutycznych straciła już 4,9% miejsc pracy.

Wedle stanu na 31 grudnia 2012 r. w największej polskiej firmie chemicznej, Grupie Azoty, pracowało 8 607 osób, z czego w jej spółkach objętych konsolidacją 6 628 osób. W jednym i drugim przypadku zatrudnienie w 2012 r. było niższe niż w 2011 r., kiedy to wynosiło odpowiednio, 9 322 i 7 087 osób.

Z kolei Ciech (jednostka dominująca, nie cała Grupa) podniósł zatrudnienie z 248 osób w 2011 r. do 314 osób na koniec 2012 r. Wzrost ten był wynikiem zmiany modelu funkcjonowania Grupy, polegającej na centralizacji w Ciechu funkcji administracyjnych na rzecz spółek Grupy Ciech.

W prawie każdej z największych firm chemicznych nastąpiła niewielka redukcja zatrudnienia: o kilkanaście – kilkadziesiąt etatów. Wyjątkiem był BASF i ZA Puławy, w których stan osobowy na koniec roku nie uległ liczbowej zmianie.

Handel zagraniczny
Od lat jednym z głównych ograniczeń w rozwoju polskiego przemysłu chemicznego jest silna koncentracja produkcji i eksportu na produktach nisko przetworzonych i o niskiej wartości dodanej, w sytuacji gdy państwa lepiej rozwinięte wytwarzają o wiele bardziej rentowne wyroby o wysokim stopniu przetworzenia. Nasz przemysł zmuszony jest takie towary importować. Ta niedoskonałość wynika oczywiście z zapóźnień technologicznych, na które składają się bardzo niskie inwestycje firm w potencjał badawczo – rozwojowy oraz wciąż zbyt skromne wydatki na cele odtworzeniowe i modernizacyjne. Trzeba jednak podkreślić, że sytuacja ta z każdym rokiem się poprawia.

Rzeczą trudną do przecenienia jest odnotowanie za 2012 r. bardzo zauważalnej poprawy salda w handlu zagranicznym wyrobami chemicznymi. W wyniku relatywnie szybkiego wzrostu eksportu (o 4,9%) i spadku importu (o 2,4%) zredukowany został deficyt obrotów do poziomu niespełna 6,3 mld euro wobec 7,8 mld euro w 2011 r. Eksport wyrobów przemysłu chemicznego zwiększył się w ubiegłym roku o wspomniane 4,9% do poziomu ponad 19,8 mld euro. Wyroby chemiczne były zresztą w 2012 r. drugą pod względem wartości grupą w krajowym eksporcie, a ich udział w sprzedaży poza Polskę wyniósł 14%.

Szybko zwiększał się eksport produktów farmaceutycznych (12,7%, do prawie 1,9 mld euro), a także szybciej niż przeciętna rósł wywóz tworzyw sztucznych i wyrobów z nich wykonanych. Tutaj wzrost w skali roku był na poziomie 5,1% i osiągnął wartość 6,3 mld euro.

Po stronie importu produktów chemicznych odnotowano natomiast spadek do poziomu 26,1 mld euro. Najbardziej znaczące zniżki nastąpiły w przywozie produktów farmaceutycznych (o 7,1%, do ponad 4 mld euro) oraz tworzyw sztucznych i artykułów z nich wykonanych (o 2%, do 8,6 mld euro). Jednocześnie w tych dwóch pozycjach wystąpiła istotna redukcja deficytu obrotów: o ok. 520 mln euro w handlu produktami farmaceutycznymi i o ok. 480 mln euro w handlu tworzywami.

Mimo tych niewątpliwych sukcesów, przemysł chemiczny wciąż w polskiej gospodarce jest tym, który generuje największe straty w bilansie handlu zagranicznego. Na szczęście rekordowo wysoki deficyt z 2008 r. (8,9 mld euro) udało się w ciągu ostatnich czterech lat zmniejszyć o 2,6 mld euro. Znaczenie Polski na europejskim rynku chemicznym najlepiej zresztą oddaje pozycja kraju na liście państw UE o najwyższej całkowitej sprzedaży chemikaliów. W 2012 r. Polska zajęła w tym zestawieniu ósme miejsce. Potencjał uprawnia nas jednak do zajmowania co najmniej szóstej lokaty.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



tworzywa sztuczneprzemysł chemicznyprzemysł farmaceutycznywyniki finansoweceny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie