Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Innowacyjność siłą napędową europejskiego sektora chemii gospodarczej

2013-04-24

Unia Europejska zalicza się do światowych potentatów w dziedzinie chemii gospodarczej. Tutejsi producenci przeżywają jednak obecnie spore problemy, wynikające głównie ze słabości lokalnego rynku, który od dobrych kilku lat pogrążony jest w stagnacji. W obliczu słabego popytu na macierzystych rynkach swych szans rozwojowych w coraz większym stopniu upatrują oni zatem w krajach rozwijających się.

W Europie coraz trudniej o wzrost
Kolejny już rok pokazał, że europejska branża chemii gospodarczej natrafia na coraz poważniejsze bariery rozwojowe. Słabnącego popytu wewnętrznego nie jest bowiem w stanie zrekompensować wciąż dynamicznie rozwijający się, lecz stosunkowo mały wartościowo eksport do krajów trzecich. Potwierdzają to dane Eurostat dotyczące zmian wolumenu produkcji detergentów. Według nich w ubiegłym roku unijna branża odnotowała minimalny spadek (o -0,6% r/r) w porównaniu z rokiem 2011.
Główną przyczyną stagnacji produkcji była w ub.r. sytuacja na rynkach krajów Południa. W dwóch największych ośrodkach produkcyjnych tego regionu, we Włoszech i Hiszpanii, wolumen produkcji zmalał odpowiednio o ok. 4% i 2% r/r. W pierwszym z wymienionych krajów można mówić wręcz o zapaści tamtejszego przemysłu chemii gospodarczej. Ubiegły rok był na przestrzeni pięciu ostatnich lat czwartym, w którym odnotował on spadek produkcji. Jej wolumen zmalał od 2007 roku łącznie o ok. 25%. W Hiszpanii skala spadków była jak dotąd zdecydowanie mniejsza, choć nie można wykluczyć ich dalszego pogłębienia w niedalekiej przyszłości. Trudy kryzysu coraz silniej odczuwają również producenci chemii gospodarczej we Francji, którzy odnotowali spadek r/r aż o ponad 5%. Oazą stabilności pozostają Niemcy, zdecydowany lider europejskiej branży. Tam produkcja rosła już trzeci rok z rzędu, w ubiegłym roku osiągając swój nowy rekord. Za niewątpliwym sukcesem niemieckich producentów stoją przede wszystkim rosnące udziały w unijnym eksporcie (lokalny rynek pogrążony jest bowiem w stagnacji). Spadek przychodów producentów chemii gospodarczej w Unii Europejskiej mógł być nawet większy niż wskazują na to dane ilościowe o produkcji, gdyż zaostrzająca się konkurencja rynkowa, jak również przesunięcia w strukturze popytu sprzyjają spadkowi średnich cen omawianej grupy wyrobów.

Europejczycy chętniej kupują tańsze produkty
Dla większości gospodarstw domowych produkty takie, jak detergenty są w codziennym życiu nieodzowne – tym bardziej w Europie, gdzie dbałość o higienę osobistą i najbliższego otoczenia jest na tle innych regionów świata relatywnie duża. Oznacza to, że nawet w warunkach dużej niepewności gospodarczej z jaką mamy do czynienia obecnie, popyt na artykuły chemii gospodarczej nie powinien znacząco się obniżać, przynajmniej w ujęciu wolumenowym. Kryzys może jednak znajdować odzwierciedlenie w zmianach struktury jakościowej popytu – jego silniejszej koncentracji w segmencie value for money, czy nawet przesuwaniu się w kierunku segmentu low-endowego, gdzie niepodzielnie rządzą tzw. marki własne. Udział private labels w zachodnioeuropejskim rynku chemii gospodarczej jest już i tak dość wysoki – wg niektórych szacunków wynosi nawet 25% wartości tamtejszej sprzedaży artykułów chemii gospodarczej. Wynika to jednak głównie z ugruntowanej, dominującej pozycji wielkich sieci detalicznych w dystrybucji tych wyrobów (jak i w całym handlu detalicznym). Udział marek własnych w lokalnym rynku szczególnie szybko zwiększa się w wielu nowych krajach członkowskich, gdzie konsolidacja handlu wciąż dopiero postępuje.

 

Dobrym przykładem jest polski rynek, gdzie udziały private labels zyskują po 1-2 pkt proc. rocznie. Kryzys niewątpliwie odgrywa w tym procesie rolę wspierającą (produkty firmowane markami własnymi są zazwyczaj o kilkanaście – kilkadziesiąt procent tańsze od tych spod logo uznanych producentów). Należy jednak dodać, że rosnąca pozycja marek własnych stanowi na wielu rynkach szansę dla mniejszych wytwórców chemii gospodarczej, którzy ze względu na brak środków finansowych (niezbędnych chociażby do prowadzenia kosztownych kampanii marketingowych) nie byliby w stanie skutecznie konkurować z największymi koncernami FMCG, zajmującymi na omawianym rynku pozycję dominującą. Znów można przytoczyć tu przykład polskiego rynku, na którym przychody nawet największych lokalnych producentów nie przekraczają zwykle 100 mln zł. Głównym motorem wzrostu ich działalności stała się właśnie współpraca (niekiedy anonimowa) z czołowymi sieciami detalicznymi i hurtowymi.

Uniwersalne środki czystości ponownie górą

O słabym tempie wzrostu rynku chemii gospodarczej decyduje również jego wysoki poziom nasycenia w wielu krajach Europy Zach. Powoduje on, iż możliwości dalszego wzrostu tamtejszej sprzedaży są już ograniczone. Przed kryzysem producenci detergentów skutecznie radzili sobie z tym problemem, prześcigając się pod względem różnego rodzaju innowacji produktowych i wprowadzaniu na rynek specjalistycznych wyrobów o węższych zastosowaniach niż dotychczasowe środki czystości. Ich niewątpliwą zaletą jest większa niezawodność i skuteczność działania, za którą trzeba jednak odpowiednio więcej zapłacić. Choć więc wolumen sprzedaży wyrobów chemii gospodarczej nie notował w Europie silnego wzrostu, to jednak dzięki zmianom w jej strukturze (szybszy wzrost produktów specjalistycznych) dużo szybciej zwiększała się strona przychodowa. Niestety, w warunkach spowolnienia gospodarczego jedną z pierwszych zmian okazuje się być rezygnacja z zakupów, które nie są nieodzowne. Spośród artykułów chemii gospodarczej w niełaskę w pierwszej kolejności popadają więc właśnie takie specjalistyczne środki czystości. Zjawisko to dobrze odzwierciedlają trendy rynkowe występujące na niemieckim rynku. Tam ostatnie dwa lata (2011-2012) przyniosły minimalny wzrost sprzedaży (w każdym roku o ok. 1%). Jedyną szeroką kategorią, która traciła na wartości były właśnie różnego rodzaju środki specjalistyczne, z których popyt przesuwał się ponownie w kierunku mniej wyrafinowanych środków uniwersalnych. Znamienny pod tym względem był rok ubiegły, gdy sprzedaż produktów specjalistycznych zmalała o 3% r/r, podczas gdy środki uniwersalne były najszybciej rosnącym segmentem rynku, którego sprzedaż zwiększyła się w porównaniu z rokiem 2011 aż o ok. 5%.
Zmiany te wyraźnie pokazują, iż specjalistyczne środki czystości są kategorią produktową najbardziej podatną na zmiany koniunkturalne, w okresach kryzysowych z reguły cierpiącą z powodu mniejszego zainteresowania konsumentów. Gdy budżety gospodarstw domowych w Europie Zachodniej stają się mniej napięte, dużo chętniej sięgają one jednak po droższe środki czystości. Zakładając ponowne ożywienie w strefie euro w drugiej poł. br., prawdopodobnie znów zaczną one powracać do łask przynajmniej części utraconych konsumentów. Ponadto można również oczekiwać, że specjalistyczne środki czystości będą w długim okresie ważnym motorem wzrostu rynków mniej zamożnych krajów członkowskich (tj. Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski), gdzie poziom nasycenia tą grupą wyrobów jest znacznie niższy niż na Zachodzie.
Dane z rynku niemieckiego dobitnie pokazują również, że nawet w bogatych krajach Europy Zach. wciąż ważnym czynnikiem rozwojowym rynku chemii gospodarczej jest rosnące wykorzystanie zmywarek. To głównie ono stoi za ponadprzeciętnym wzrostem sprzedaży szerokiej kategorii środków do zmywania (w latach 2011-2012 odpowiednio o 2 i 3% r/r).


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2013 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.

Jeśli chcą Państwo bezpłatnie otrzymywać kwartalnik w 2013 roku, prosimy o kontakt z redakcją: redakcja@chemiaibiznes.com.pl



detergentychemia gospodarcza

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie