Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Grupa Azoty: obiektywne procedury kontrolne mają wyeliminować nieprawidłowe działania

2018-01-17  / Autor: Dominik Wójcicki

Grupa Azoty kładzie coraz większa wagę w odniesieniu do procedur związanych ze sprawnych działaniem nadzoru, kontroli wewnętrznej i wykrywaniem wszelkich nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem własnej organizacji.

Prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki ujawnił, że niedawno w całej firmie wprowadzone zostały ścisłe procedury kontrolne, których celem jest uniknięcie, a jeśli zostaną złamane, to ukaranie, wszelkich nieetycznych działań. Do takich zaś dochodziło w minionych latach, gdy naruszano prawo lub dobry obyczaj. W tym kontekście obecny prezes Grupy Azoty wspomniał m.in. o prywatnych wydatkach pokrywanych z kart służbowych (rekordzista wydał w ten sposób 1,2 mln zł, ktoś inny korzystał z karty podczas zagranicznego urlopu, a jeszcze ktoś inny płacił nimi rachunki w klubach go go). Brak nadzoru odnosił się także do działań typowo biznesowych.

- Kwestia afrykańska to był dla mnie szok. Byłem przekonany, że mamy fosforyty i mamy kopalnie. Przecież były delegacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które oprowadzano po kopalni. Okazało się, że oprowadzano, ale nie po naszej kopalni. Kopalnię wynajęto i postawiono nasze banery. Wszyscy widzieli, że to nie nasza kopalnia. Wydobycie zakończono w połowie 2014 r. W marcu 2017 r. po publikacji rocznych wyników za 2015 r. zarząd Polic informował o kopalniach, gdzie wydobywamy i o bezpieczeństwie pracowników. Sprawy się toczą i są prowadzone. W świetle powyższego pojawia się pytanie o nadzór. Dlatego z punktu widzenia zarządu zależy nam na merytorycznym, skrupulatnym i rzetelnym nadzorze. Zależy nam na radach nadzorczych, które są dociekliwe, żądają wyjaśnień i analizują dokumenty. To ułatwia pracę. My nie jesteśmy nieomylni. Podejmując pewne decyzje lub przygotowując określone dokumenty, możemy czegoś nie dostrzec. Jeżeli rady nadzorcze zwracają uwagę, angażują się i są niezależne, bo musi być określona struktur niezależnych członków, to zarządowi ułatwia to pracę i pomaga – powiedział prezes Wardacki.

By w przyszłości wszelkie tego typu sytuacje z lat poprzednich nie miały miejsca, spółka postanowiła wdrożyć odpowiednie mechanizmy.

- Bardzo szeroko wprowadzamy procedury, które mają ograniczyć lub wyeliminować możliwość naruszenia obowiązków pracowniczych w różnych aspektach i różnych obszarach. W grupie zatrudnionych jest 15 tys. osób. W skład Grupy Azoty wchodzi ponad 50 firm. Nie można wykluczyć, iż nie wszyscy będą świętymi. Dlatego wprowadzamy procedury i zasady, żeby ograniczyć pokusę działania niezgodnego z obowiązującymi regułami. W tak wielkiej firmie, jak Grupa Azoty nie było dotąd żadnej platformy zakupowej ani jednolitego regulaminu zakupów. Wiele zamówień i zakupów toczyło się w sposób swobodny, czyli z wolnej ręki. Na przykład musiałem zaakceptować toaletę za 600 tys. zł z krzesłem – chyba dla prezesa – przy pisuarze. Musieliśmy to wykonać, bo sprzęt został zakupiony, umowa podpisana i nie można było się z tego wycofać – opowiada prezes Grupy Azoty.

Zwraca przy tym uwagę na ogromne znaczenie takiej kwestii, jak audyt wewnętrzny czy kontrola wewnętrza.

- Regulator kładzie duży nacisk, żeby audyt wewnętrzy miał pełną niezależność. Rolą zarządu jest zapewnienie pełnej niezależności audytowi wewnętrznemu i żeby był to instrument komitetów, audytu, rady nadzorczej i rad nadzorczych. W Grupie Azoty nie było porządnego audytu, compliance ani porządnie zorganizowanego ryzyka. W tej chwili uporządkowaliśmy te struktury. Compliance będzie zajmował się fachowiec z ogromnym doświadczeniem z rynku. Podobnie będzie z zarządzaniem ryzykiem i audytem wewnętrznym. Pojawia się tzw. element kontroli wewnętrznej, którą raczej trudno zakwalifikować do audytu wewnętrznego. Stworzyliśmy departament bezpieczeństwa. Analizujemy szereg elementów i podejmujemy działania. W spółce było mnóstwo zwolnień z art. 52, gdy np. wyłapywaliśmy, że ktoś nie ujawnił konfliktu interesów, biorąc udział w komisji przetargowej. Po wprowadzeniu platformy zakupowej obserwujemy ogromne korzyści, ponieważ proces zakupów jest szczelny. Dowodem, że proces jest szczelny, jest np. udział jednego dostawcy w licytacji japońskiej, w której nastąpiło 50 postąpień (chodzi o kwotę, o jaką zmienia się proponowana cena podczas licytacji – przyp. red.), w wyniku czego zeszliśmy z ceną ze stawki wyjściowej do 40% jej wartości. Inny przykład to zakup prostych flag. Chęć dostaw zadeklarowało 17–18 podmiotów, którzy wzięli udział w platformie zakupowej. Najwyższa oferta wynosiła 270 tys. zł, a my podpisaliśmy umowę na ten produkt za 28 tys. zł – podsumowuje Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty.


Grupa Azotyprawo

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie