Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Działania Brukseli zagrażają branży nawozowej

2016-09-20  / Autor: Dominik Wójcicki

W Parlamencie Europejskim i Radzie Unii Europejskiej rozpoczęły się prace nad wprowadzeniem regulacji ograniczających zawartość kadmu w nawozach fosforowych.

W Parlamencie Europejskim i Radzie Unii Europejskiej rozpoczęły się prace nad wprowadzeniem regulacji ograniczających zawartość kadmu w nawozach fosforowych.

Przedstawiony został projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady określający zasady udostępniania na rynku produktów nawozowych z oznakowaniem CE. Jest on następstwem oceny aktualnego rozporządzenia w sprawie nawozów, które obowiązuje już od 2003 r. Przygotowywane nowe prawo stanowi jeden z najważniejszych wniosków legislacyjnych w ramach planu działania na rzecz tzw. gospodarki o obiegu zamkniętym i strona polska jest nim bardzo zainteresowana. Zawarto w nim dwa postulaty: pierwszy raczej neutralny dla branży w Polsce, czyli chęć otworzenia rynku na nawozy z surowców organicznych lub wtórnych i drugi postulat, znacznie bardziej dotykający przemysł nawozowy nad Wisłą, czyli drastyczne obniżenie zawartości kadmu w nawozach.  Zanim o szczegółach, to wpierw warto odpowiedzieć na pytanie, co skłoniło europejskiego prawodawcę do zainicjowania działań prowadzących do powstania nowego rozporządzenia.

Cel pierwszy – wprowadzić nowe typy nawozów

Przede wszystkim w Brukseli uznano, iż warunki konkurencji między nawozami z surowców organicznych lub wtórnych, które wpisują się w model gospodarki o obiegu zamkniętym a tradycyjnymi nawozami wyprodukowanymi zgodnie z modelem gospodarki linearnej są korzystniejsze dla tej drugiej grupy nawozów. I dlatego, w opinii unijnych decydentów, trudniej producentom inwestować w rozwiązania na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym. Metodami administracyjnymi UE chce zatem doprowadzić do produkcji na dużą skalę nawozów pochodzących z wewnętrznych surowców organicznych lub wtórnych, w wyniku której to produkcji odpady będą przekształcane w składniki pokarmowe dla upraw.

Argumentacja rzeczników nowego prawa jest taka, iż to z powodu rozbieżnych przepisów i norm krajowych innowacyjne produkty nawozowe, które zawierają substancje pokarmowe lub substancje organiczne pochodzące z recyklingu bioodpadów lub innych surowców wtórnych zgodnie z modelem gospodarki o obiegu zamkniętym, mają trudności z dostępem do rynku wewnętrznego. W ocenie unijnych decydentów obowiązujące od ponad 10 lat rozporządzenie w sprawie nawozów zapewnia swobodny przepływ na rynku wewnętrznym jedynie klasie produktów zharmonizowanych i należących do jednego z typów produktów ujętych w załączniku I do tego rozporządzenia. Produkty te mogą być oznakowane jako „nawozy WE”. Tymczasem przedsiębiorstwa, które chcą wprowadzać do obrotu produkty innych typów niż „na wozy WE”, muszą najpierw uzyskać nowe świadectwo homologacji na mocy decyzji Komisji zmieniającej wspomniany załącznik. To zaś jest trudne do wykonania. Praktycznie więc wszystkie typy produktów objęte obowiązującym rozporządzeniem w sprawie nawozów są konwencjonalnymi nawozami nieorganicznymi, zwykle pochodzącymi z kopalń lub wyprodukowanymi chemicznie w oparciu o model gospodarki linearnej.

Co więcej Komisji Europejskiej nie podoba się również to, że procesy chemiczne związane z produkcją nawozów azotowych są energochłonne i wysokoemisyjne.

Ponadto KE zauważa, iż blisko 50% nawozów znajdujących się obecnie na rynku jest wyłączonych z zakresu stosowania istniejącego rozporządzenia (w zależności od kraju udział tych produktów w rynku wynosi od 5% do 80%). Dotyczy to kilku typów nawozów nieorganicznych i praktycznie wszystkich nawozów produkowanych z materiałów organicznych, takich jak produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego lub inne produkty uboczne pochodzenia rolnego lub bioodpady z łańcucha żywnościowego poddane recyklingowi. Objęcie ich nowym rozporządzeniem ustanawiającym zharmonizowane mechanizmy kontroli jakości miałoby poprawić dostęp tych nawozów do rynku wewnętrznego. Obecne rozporządzenie ma natomiast tego nie gwarantować.

 

Objęcie nim nawozów pochodzących z surowców organicznych lub wtórnych ma być mocno skomplikowane z uwagi na stosunkowo zmienny skład i właściwości tych nawozów. Obowiązujące rozporządzenie w sprawie nawozów jest bowiem dostosowane do nawozów nieorganicznych o dobrze znanych właściwościach i pochodzących z surowców pierwotnych. Co więcej brak w nim solidnych mechanizmów kontroli i zabezpieczeń niezbędnych do zbudowania zaufania do produktów z surowców organicznych lub wtórnych, które mają zmienny charakter. Ponadto nie są jasne powiązania z istniejącymi przepisami w zakresie kontroli produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego i odpadów. Tak przynajmniej dowodzą odpowiedzialni za toczące się w Parlamencie Europejskim prace.

W konsekwencji aktualnie obowiązującego prawa, nawozy uzyskiwane zgodnie z gospodarką o obiegu zamkniętym pozostają niezharmonizowane. Wprawdzie w wielu państwach członkowskich wprowadzono szczegółowe przepisy i normy krajowe dotyczące takich niezharmonizowanych nawozów, ale wynikające z nich wymagania środowiskowe (np. limity zanieczyszczeń metalami ciężkimi) nie mają zastosowania do „nawozów WE”. Ponadto swobodny przepływ między państwami członkowskimi w ramach wzajemnego uznawania okazał się niezwykle trudny. Producenci nawozów z surowców organicznych lub wtórnych, mający swoją siedzibę w jednym państwie członkowskim i pragnący poszerzyć rynek zbytu o terytorium innego państwa członkowskiego, często napotykają procedury administracyjne, które sprawiają, że ekspansja rynkowa jest zbyt kosztowna.

Cel drugi – wyeliminować kadm

Otwarcie rynku dla nawozów pochodzących z surowców organicznych lub wtórnych to nie jedyny powód, dla którego UE optuje za nowym rozporządzeniem. Jest i drugi powód związany z zawartością kadmu w nawozach fosforowych, który z polskiego punktu widzenia jest o wiele bardziej problematyczny.

Jak przekonują prawodawcy z Brukseli, obowiązujące w tej chwili rozporządzenie w sprawie nawozów w ogóle nie odnosi się do problemów środowiskowych związanych z zanieczyszczaniem przez „nawozy WE” gleby, wód śródlądowych i morskich, a ostatecznie żywności. Tymczasem powszechnie znanym zjawiskiem jest obecność kadmu w nieorganicznych nawozach fosforanowych.

Wskutek braku limitów unijnych niektóre państwa członkowskie, w tym Polska, nałożyły jednostronne limity zawartości kadmu w nawozach WE. To jednak nie wystarcza UE, która doszła do wniosku, że zachodzi rozdrobnienie rynku w obszarze zharmonizowanym. Celem jest zatem wprowadzenie ujednoliconych limitów zawartości kadmu w nawozach fosforanowych.

Porównanie norm dotyczących zawartości niektórych zanieczyszczeń w nawozach organicznych faktycznie wskazuje na istnienie sporych różnic między przepisami polskimi a proponowanymi w rozporządzeniu UE. Normy unijne byłyby bowiem o wiele bardziej restrykcyjne. Dla przykładu, zgodnie z rozporządzeniem MRiRW z 18 czerwca 2008 r., dopuszczalna zawartość kadmu, ołowiu i rtęci wynosi odpowiednio 5 mg/kg (suchej masy nawozu), 140 mg oraz 2 mg. W proponowanym rozporządzeniu dopuszczalna zawartość tych pierwiastków wynosi już odpowiednio: 1,5 mg, 120 mg oraz 1 mg.

Powrót do koncepcji ograniczenia kadmu nie jest oczywiście czymś nowym i niespodziewanym. Już od ponad 10 lat w Komisji Europejskiej prowadzone są – z różnym natężeniem – prace nad wprowadzeniem regulacji odnoszących się do ograniczenia zawartości kadmu w nawozach fosforowych.

Proponowane przez lata limity wynosiły 60 mg Cd/kg P2O5; 40 mg Cd/kg P2O5; 20 mg Cd/kg P2O5. Teraz propozycja Brukseli brzmi następująco: musi dojść do redukcji z 60 mg/kg do 40 mg/kg po trzech latach i do 20 mg/kg po 12 latach.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2016 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY


 


nawozyprawokadm

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie