Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Chemiczne start-upy w Niemczech słabsze niż w Europie

2019-08-26

Niemiecka organizacja branżowa nie jest zadowolona z roli odgrywanej przez rodzime start-upy w kontekście wsparcia przemysłu chemicznego. 

Chociaż wysoko rozwinięte zakłady chemiczne w Niemczech zaopatrują tamtejszy przemysł w innowacyjne produkty i usługi, wzmacniając w ten sposób całą niemiecką gospodarkę, to jednak wkład start-upów w ogólny rozwój tamtejszego przemysłu chemicznego pozostaje wyraźnie słabszy niż ma to miejsce w odniesieniu do wielu innych krajów europejskich. Taki wniosek płynie z raportu opublikowanego przez VCI, czyli Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Chemicznego.

- Specjalizacja wielu niemieckich start-upów chemicznych polega na oferowaniu specjalistycznych produktów wykorzystywanych w produkcji przemysłowej i określonych usługach dla znanych firm chemicznych. Główną siłą naszych start-upów chemicznych jest pozycjonowanie się na styku tradycyjnej chemii z nowymi obszarami zastosowań, takimi jak rozwiązania cyfrowe - mówi Christian Rammer, współautor badania i zastępca dyrektora Działu Badań w Leibniz-Zentrum für Europäische Wirtschaftsforschung.

Gerd Romanowski, dyrektor zarządzający ds. nauki, technologii i środowiska w VCI przekonuje, iż niemieckie start-upy chemiczne są stosunkowo słabe w porównaniu do odpowiedników z innych krajów UE, jeśli chodzi o inwestycje typu venture capital. Podczas gdy w 2018 r. zainwestowano ogółem 54,5 mln euro kapitału podwyższonego ryzyka w spółki chemiczne w Europie, to w odniesieniu do firm chemicznych z Niemiec było to zaledwie 2,4 mln euro, co było najniższą wartością od 2007 r. Do tej pory najwyższy poziom inwestycji kapitału podwyższonego ryzyka w niemieckich przedsiębiorstwach chemicznych osiągnięto w tym roku 2011 r.

W latach 2015-2018 średnio około 7% wszystkich inwestycji w zakresie kapitału podwyższonego ryzyka w przemyśle chemicznym w Europie trafiło do firm w Niemczech. W tym zestawieniu Republika Federalna zajmuje siódme miejsce za Wielką Brytanią (19%), Holandią (16%), Belgią (13%), Francją (11%), Hiszpanią (10%) i Norwegią (8%). Również w ujęciu historycznym jest to znaczący spadek, gdyż w latach 2007–2010 Niemcy zajmowały w tym zestawieniu drugie miejsce w Europie z udziałem 16%. Znacznie więcej niż w chemię kapitału podwyższonego ryzyka zainwestowano w Niemczech w latach 2015-2018 w gospodarkę cyfrową (46%) oraz w sektor biotechnologiczny i opieki zdrowotnej (19%).

- W porównaniu z pozostałymi dwoma głównymi europejskimi rynkami chemicznymi, czyli Wielką Brytanią i Francją, szczególnie widoczny jest słaby rozwój inwestycji typu venture capital w Niemczech. Nawet w większości krajów skandynawskich, a także w Holandii i Belgii chemia jest ważniejsza na krajowym rynku venture capital niż ma to miejsce w Niemczech. Tym ważniejsze jest, aby ustawodawca poprawił zachęty do mobilizacji prywatnego kapitału podwyższonego ryzyka, w przeciwnym razie zagraża to utrzymaniu przez nasz kraj wiodącej pozycji w obszarze badań chemicznych - podkreśla Gerd Romanowski z Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Chemicznego.

Inwestorzy venture capital z niemieckich start-upów chemicznych koncentrują się przede wszystkim na młodych firmach, które rejestrują patenty. Do tej pory niemieckie start-upy chemiczne zarejestrowały prawie 550 patentów. Jednak tylko 25% wszystkich nowych przedsiębiorstw chemicznych ma co najmniej jedno zgłoszenie patentowe. Ten stosunkowo niski odsetek jest przypisywany faktowi, że oto większość start-upów chemicznych działa w obszarze usługowym, w którym to ochrona patentowa innowacji zazwyczaj nie jest możliwa. Ponadto wiele nowych przedsiębiorstw specjalizujących się w badaniach i rozwoju nie pozyskuje patentów, ponieważ prowadzą oni badania na rzecz osób trzecich, a zatem nie mogą chronić swoich wyników badań za pomocą patentów.

Badanie VCI pokazuje także, że przyrost nowych firm chemicznych jest w Niemczech wolniejszy niż średnia w Europie.

Pod pojęciem „chemiczne start-upy” twórcy raportu ujęli młode firmy, które oferują innowacyjne produkty i usługi skierowane do przemysłu chemicznego na podstawie specjalistycznej wiedzy chemicznej i odpowiedniej technologii.


przemysł chemicznystart-upy

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie