Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Cefic: rośnie presja na europejski przemysł chemiczny

2016-04-29

Europejska Rada Przemysłu Chemicznego (Cefic) ponownie apeluje do decydentów na naszym kontynencie o wypracowanie rozwiązań, które nie będą utrudniać prowadzenia działalności firmom chemicznym.

Cefic przekonuje, że pomimo wzrostu globalnego popytu na chemikalia, coraz większej dbałości branży chemicznej o środowisko naturalne i poprawy z jej strony wydajności energetycznej, wciąż wzmaga się presja konkurencyjną w stosunku do europejskiego przemysłu chemicznego. Wynika zaś ona z decyzji podejmowanych przez Unię Europejską.

Branża chemiczna w UE odpowiada za 17% światowej produkcji chemikaliów, zatrudnia 1,2 mln osób oraz w 2015 r. wniosła do unijnego PKB 551 mld euro, co czyni ją jednym z absolutnie kluczowych sektorów przemysłowych dla europejskiej gospodarki. Tyle tylko, że ten wkład wcale nie zapewnia branży spokojnej przyszłości.

Krajobraz w światowej chemii zmienia się bowiem gwałtownie. Chiny od kilku lat zajmują pozycję dominującą na rynku, a co więcej władze w Pekinie są na etapie przygotowań do wprowadzenia nowej strategii dla swojego przemysłu, która ma umożliwić branży chemicznej wspięcie się na wyższy szczebel rozwoju. Stany Zjednoczone przeżywają najlepszą w dziejach dekadę, jeśli chodzi o pomyślność własnej chemii, co jest związane z inwestycjami wynikającymi z wydobycia gazu łupkowego. Z kolei na Bliskim Wschodzie Arabia Saudyjska przyjęła ambitną politykę prowadzącą do dalszego rozszerzania łańcucha produkcji chemikaliów w kierunku tzw. downstreamu. W Europie zaś branża chemiczna znajduje się w uścisku: z jednej strony wysokich cen energii i surowców bazowych, z drugiej regulacji środowiskowych, które utrudniają utrzymanie konkurencyjności na rynkach eksportowych.

Przedstawiciele Cefic wskazują, że choćby produkcja etylenu, czyli podstawowego surowca petrochemicznego, jest w Europie dwukrotnie droższa niż w USA. To zaś wyprowadza z naszego kontynentu inwestycje o wartości miliardów dolarów, których potem brakuje przy tworzeniu wartości dodanej tutejszego przemysłu.

- Jest absolutnie fundamentalne dla przyszłości gospodarczej Europy, aby ułatwić branży chemicznej możliwość pracy nad innowacjami i dokonać przekształcenia jej w sektor, który mógłby z większym powodzeniem działać na rzecz innych segmentów gospodarki w kolejnych dekadach. Utrzymanie Europy, jako atrakcyjnego miejsca dla inwestycji chemicznych wymaga zatem podjęcia pilnych działań w zakresie zmniejszenia kosztów energii i surowców oraz opracowania lepszych regulacji prawnych. W nadchodzących dekadach aż 90% globalnego wzrostu PKB będzie wypracowywane poza UE, więc przemysł chemiczny też musi mieć w tym swój udział. Wzrost przychodów i zatrudnienie w naszej branży są mocno uzależnione od dobrego krajowego klimatu biznesowego – mówi Marco Mensink, który niebawem obejmie funkcję dyrektora generalnego Cefic.


przemysł chemicznyCefic

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie