Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

CEEP apeluje do Komisji Europejskiej o rewizję systemu ETS

2016-03-08

Organizacja Central Energy Europe Partners przekonuje, że Europejski System Handlu Emisjami (ETS) zagraża tysiącom miejsc pracy w sektorze chemicznym, nawozowym i rafineryjnym.

- Europa traci konkurencyjność na tle innych krajów rozwiniętych i rosnących potęg gospodarczych. Dlatego wzywamy Komisję Europejską do reformy ETS, która umożliwi dalszy rozwój przemysłu i zapobiegnie jego ucieczce poza Unię Europejską - przekonuje Marcin Bodio, dyrektor zarządzający CEEP

CEEP, który reprezentuje na forum międzynarodowym sektor energii i przemysł energochłonny z Europy Centralnej przedstawił Komisji Europejskiej propozycje zmian w regulacjach dotyczących handlu emisjami. Z wyliczeń organizacji wynika, że w 2030 r. na jednego obywatela UE przypadać będzie zaledwie 5 ton emisji, podczas gdy w USA współczynnik ten wyniesie ok. 12 ton.

– Chcemy ambitnej polityki klimatycznej w Unii Europejskiej, ale musi być ona oparta o realia ekonomiczne. Obecny system handlu emisjami uderza przede wszystkim w Europę Centralną, która nie jest w stanie zbliżyć się do poziomu rozwoju gospodarczego zachodniej części kontynentu. Wzrost cen jednostek emisji CO2 jeszcze bardziej obniży konkurencyjność naszego przemysłu i pogłębi podziały ekonomiczne w ramach Unii Europejskiej – dodaje Marcin Bodio.

Eksperci CEEP dowodzą, że system ETS nie prowadzi do obniżania emisji, a dodatkowo hamuje inwestycje w wysokoefektywne elektrownie oparte na węglu.

– Nie ma żadnego uzasadnienia dla podwyższania cen jednostek CO2 w Europie. Główny cel UE, jakim było zmniejszenie emisji o 20% w 2020 r. w stosunku do 1990 r. został osiągnięty już ponad dwa lata temu. Obecnie współczynnik ten sięga już niemal 25%. Nasze analizy dowodzą jednak, że spadek ten jest zasługą wdrażania nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań pozwalających na większą efektywność energetyczną przemysłu, a nie manipulowania cenami jednostek CO2 – przyznaje Bogdan Janicki z CEEP.

W obliczu przedstawianych danych organizacja zaapelowała do KE o wycofanie się z planów wprowadzania mechanizmu tzw. rezerwy stabilności rynkowej (MSR) i liniowego obniżania emisji o 2,2% rocznie w latach 2021–2030.

Stanowisko zaprezentowane Komisji Europejskiej przez CEEP wskazuje też, że obecny kierunek prac legislacyjnych jest niezgodny z wcześniejszymi decyzjami Rady Europejskiej.

W październiku 2014 r. szefowie rządów zagwarantowali przydział bezpłatnych uprawnień do emisji dla wytwórców energii elektrycznej po 2020 r. w całej Wspólnocie. Rada Europejska ustanowiła także fundusz modernizacyjny mający zasilać kraje członkowskie, w których PKB na osobę nie przekracza 60% średniej unijnej. Obecne propozycje KE zdają się jednak pomijać wcześniejsze wiążące decyzje szefów rządów, co zagraża stabilności całego rynku.

W ocenie CEEP, nie można się zatem zgodzić na całkowitą zmianę formuły funduszu modernizacyjnego i ograniczenie decyzji krajów członkowskich w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

Zdaniem specjalistów CEEP, w obliczu spadającej konkurencyjności europejskiej gospodarki, kluczowym wyzwaniem jest niedopuszczenie do dalszej ucieczki przemysłu poza UE. Dotyczy to strategicznych z punktu widzenia rozwoju gospodarczego i generowania nowych miejsc pracy sektorów, przede wszystkim chemicznego, nawozowego i rafineryjnego. Ze względu na dostępne obecnie technologie branże te mają ograniczone możliwości obniżania poziomu emisji CO2. Stąd apel CEEP do KE o zapewnienie tym sektorom darmowych przydziałów CO2, które w pełni zabezpieczą ich potrzeby. W przeciwnym razie nie uda się zatrzymać przenoszenia mocy produkcyjnych i miejsc pracy poza UE, czyli do krajów, które mają dużo łagodniejsze przepisy środowiskowe bądź nie posiadają ich wcale. Przyniesie to nie tylko nieodwracalne szkody gospodarcze i społeczne, ale także środowiskowe, gdyż unijne przedsiębiorstwa kontrolują emisje gazów cieplarnianych dużo skuteczniej niż reszta świata.


prawohandel emisjamiCentral European Energy Partners

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie