Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Branża środków ochrony roślin walczy z przestępcami

2018-01-18  / Autor: Dominik Wójcicki

Podrabianie wyrobów to obecnie jeden z największych problemów z jakimi musi się zmagać polska branża środków ochrony roślin. Skala zjawiska jest poważna.

Jakie produkty wolno wprowadzać do obrotu?

W całej Unii Europejskiej sprzedawane i stosowane mogą być wyłącznie te środki ochrony roślin, dla których minister właściwy ds. rolnictwa wydał stosowne zezwolenie na wprowadzenie ich do obrotu lub pozwolenie na handel równoległy. Wprowadzanie do obrotu środków ochrony roślin z państw trzecich, niezarejestrowanych w Polsce i wprowadzanie środków ochrony roślin z etykietą w języku obcym, jest zatem nielegalne. Równocześnie zasady handlu równoległego umożliwiają wprowadzanie do obrotu na terenie kraju środków ochrony roślin, które są dostępne w innych państwach członkowskich. Do tego konieczne jest jednak spełnienie podstawowych warunków warunkujących legalność handlu równoległego. W pierwszej kolejności sprowadzany produkt musi być dopuszczony do obrotu i stosowania w Polsce; po drugie produkt musi być identyczny pod względem składu i właściwości fizykochemicznych ze środkiem referencyjnym, na podstawie którego dokonana została rejestracja przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wreszcie też taki produkt musi zostać wprowadzony w oryginalnym opakowaniu, chyba że w pozwoleniu określono zgodę na konfekcjonowanie (po przepakowaniu produkt musi mieć oryginalny numer partii i datę produkcji preparatu).

Szczegółowe zasady wprowadzania do obrotu, konfekcjonowania środków ochrony roślin i ich kontrolę określają przepisy fitosanitarne, które rzecz jasna nie mają zastosowania do produktów nielegalnych i sfałszowanych. Nieprzestrzeganie tych wymogów powoduje, że na rynek trafiają produkty niespełniające wymogów jakościowych i bezpieczeństwa.

Skala przestępstwa

Ponieważ opisywana sytuacja dotyczy działalności przestępczej, to liczby dotyczące skali nieprawidłowości są trudne do oszacowanie.

I tak jednak wiadomo, bazując choćby na opracowanym na zlecenie Komisji Europejskiej dokumencie „Ad – hoc study on the trade of illegal and counterfeit pesticides in the UE”, że w oparciu o posiadane dowody można przyjąć, iż 8-10% środków ochrony roślin występujących na rynkach państw unijnych jest nielegalna. Produkty te nie zostały poddane wcześniej żadnej kontroli, więc ich stosowanie może mieć znaczący wpływ na zdrowie ludzi, bezpieczeństwo żywności i środowisko. Fitotoksyczność środka, niska lub niewystarczająca skuteczność produktu zazwyczaj prowadzi ponadto do strat finansowych rolników.

Oczywiście istnieją różnice pomiędzy poszczególnymi krajami, przy czym najwyższy poziom nielegalnych i podrobionych środków ochrony roślin odnotowywany jest w państwach UE, na terenie których przebiega granica zewnętrzna Unii. Polska jest zatem szczególnie narażona na ryzyko wprowadzania do obrotu handlowego fałszywek, głównie z terenu Białorusi i Ukrainy.

Z szacunkowych danych Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin oraz Polskiego Stowarzyszenia Obsługi Rolnictwa wynika, że nielegalne i podrobione środki ochrony roślin mogą stanowić ponad 15% rynku w Polsce, co oznacza kwotę 250-375 mln zł straty dla producentów działających w naszym kraju. Przy czym w niektórych regionach kraju, np. sadowniczych udział takich produktów w produkcji rolnej może być nawet kilkukrotnie większy.

Swoje dane o wielkości przestępstwa w Europie udostępnia również Europol. Mówią one, iż podrobione środki ochrony roślin stanowią 10%, a w niektórych krajach 25% rynku. Europol wskazuje ponadto, iż handlem podrobionymi środkami ochrony roślin zajmują się wysoce zorganizowane grupy przestępcze.

 

Przestępcy przez szereg lat – zjawisko jest bowiem znane od ponad dekady – opracowali złożone globalne łańcuchy dostaw i wykorzystują legalnie działające przedsiębiorstwa do kamuflażu swoich działań. Takie nielegalne przesyłki mogą być deklarowane jako przemieszczane przez teren Polski lub składowane na terenie kraju w procedurze tranzytu, a w istocie są przeznaczane na rynek unijny. Dodatkowym źródłem jest przemyt graniczny w bagażu podręcznym.

Produkty te dystrybuowane są następnie za pośrednictwem Internetu, sieci punktów obrotu lub dostarczane bezpośrednio do gospodarstw rolnych. Największa liczba przypadków wykrytych w ostatnich latach przez polskie organy celne wskazuje na osoby fizyczne, podróżujące samochodem osobowym, samochodem ciężarowym lub autokarem i przewożące pojedyncze lub niewielkie ilości produktów.

Nie oznacza to jednak, że nie dochodzi do masowego importu podrabianych środków ochrony roślin z kierunku wschodniego. Przykładowo Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa uczestniczyła w lutym i marcu ubiegłego roku w międzynarodowej akcji Silver Axe II, prowadzonej pod patronatem Europolu. Operacja zakończyła się sukcesem. Nastąpiło zatrzymanie 122 ton nielegalnych środków ochrony roślin. Wzmożone kontrole w ramach Silver Axe II były przeprowadzane równolegle w 15 państwach europejskich, w szczególności na przejściach granicznych, w składach celnych, ale także wewnątrz kraju. Objęły naturalnie również Polskę. Zatrzymane przesyłki środków ochrony roślin były poddawane wspólnej weryfikacji zaangażowanych służb i producentów środków ochrony roślin. Przeprowadzona akcja była drugą tego rodzaju operacją. Pierwszą zorganizowano w 2015 r. w siedmiu państwach unijnych (Belgia, Francja, Niemcy, Włochy, Słowenia, Hiszpania i Holandia) i w jej wyniku organy ścigania zatrzymały 190 ton podrobionych środków ochrony roślin.

Gdy mowa o walce z napływającymi na polski i unijny rynek nielegalnymi środkami ochrony roślin, to w oczywisty sposób najważniejszym jej elementem jest uszczelnienie granic. Do tego jednak potrzeba zaangażowania nie tylko Polski, ale całej UE.

Krajowa walka z oszustami

Oprócz uszczelniania granic można jednak podjąć na forum krajowym liczne inicjatywy, które mają w różnym stopniu przeciwdziałać problemowi. Szczęśliwie branża takie działania już uruchomiła. Pozytywnym ich przykładem jest choćby zawarcie w ubiegłym roku porozumienia pomiędzy Głównym Inspektorem Ochrony Roślin i Nasiennictwa a Szefem Służby Celnej w sprawie współdziałania w zakresie nadzoru nad przemieszczaniem i wprowadzaniem do obrotu środków ochrony roślin. Porozumienie zaczęło przynosić wymierne rezultaty, co skutkuje faktem, że liczba wykrywanych nielegalnych przesyłek oraz środków ochrony roślin przemycanych w bagażach lub osobowych środkach transportu znacznie wzrosła. Naturalnie w całości problemu to nie rozwiązuje, ale pokazuje, że bierność nie jest reakcją.

Przedstawiciele Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Służby Celnej uczestniczą dodatkowo w międzynarodowej grupie roboczej ds. zwalczania nielegalnego przemieszczania pestycydów (ONIP), która powstała przy OECD już w 2013 r. Zadaniem ONIP jest m.in. zacieśnienie współpracy pomiędzy państwami, umożliwienie wymiany informacji i doświadczeń oraz wsparcie ich w zakresie analizy ryzyka związanego z nielegalnym handlem produktami, a także wypracowanie wspólnych ujednoliconych procedur kontroli na zewnętrznych granicach UE.

Działaniem prewencyjnym jest również wszelka edukacja, w tym o skutkach używania fałszywych produktów. Jest to ważne, gdyż nielegalnie środki ochrony roślin sprzedawane są poza legalnym kanałem dystrybucji (bazary, targowiska, dowóz bezpośrednio do rolnika). Obserwowane są również przypadki, gdzie produkty nielegalne i sfałszowane zostały wprowadzane do legalnego obrotu.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 6/2017 DWUMIESIĘCZNIKA "CHEMIA I BIZNES". ZAPRASZAMY.


 


środki ochrony roślinprawo

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie