Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

2010 – rokiem podwyżek cen na rynku kauczuku

2011-09-27

Szalejące ceny, zapowiedzi dużych inwestycji w Azji i dalsza marginalizacja Europy – tak w największym uproszczeniu wyglądał ubiegły rok na światowym rynku kauczuku. Światowe zużycie kauczuku wyniosło w ubiegłym roku 23,6 mln ton i było o 2,5 mln ton wyższe niż w roku wcześniejszym. Z tej liczby ok. 13,3 mln ton przypadło na kauczuk syntetyczny, reszta zaś na kauczuk naturalny. W Polsce następowało z kolei dalsze umacnianie pozycji firmy Synthos oraz stabilny wzrost całego sektora przetwórstwa gumy

Największe zużycie kauczuku obserwowane było w Chinach (8,6 mln ton). Dalsze miejsca zajęły państwa europejskie z wyłączeniem Rosji (3,5 mln ton), pozostałe państwa azjatyckie, jednak bez Chin, Japonii i Indii (3,4 mln ton), Ameryka Północna (2,7 mln ton), Japonia (1,7 mln ton) i Indie (1,3 mln ton). W Europie największym konsumentem kauczuku były Niemcy z udziałem sięgającym 24% europejskiego zużycia, czyli ok. 840 tys. ton.
Polska jest wedle różnych klasyfikacji szóstym lub siódmym przetwórcą kauczuku syntetycznego na kontynencie, który w przeciwieństwie do reszty świata zdecydowanie mocniej nastawiony jest na przetwórstwo kauczuku syntetycznego niż naturalnego. Wiąże się to oczywiście z warunkami klimatycznymi. Obecnie na naszym kontynencie na każde 10 ton przetwarzanej gumy, siedem ton pochodzi z fabryk.

Szaleństwo cen
Ponieważ kauczuk, a w szczególności ten naturalny, to najważniejszy składnik mieszanki używanej do produkcji opon, zatem spojrzenie na ubiegłoroczną sytuację na rynku z perspektywy ich producentów staje się nieodzowne. Ta zaś była w całym ubiegłym roku determinowana przez poziom cen.
Na początku minionego roku cena za kilogram kauczuku na światowym rynku wynosiła niewiele ponad 3 dolary. Potem już tylko rosła i nic już nie zatrzymało tego trendu. W okresie od maja do listopada cena kauczuku naturalnego wzrosła o połowę i osiągnęła pułap najwyższy od 56 lat. Pod koniec roku cena kauczuku sięgała 5,3 dol. za kilogram. W okresie od stycznia 2009 r. do marca 2011 r. kauczuk podrożał prawie czterokrotnie.
W obliczu takich podwyżek, cały sektor gumowy wstrzymał oddech. Firmy oponiarskie natychmiast podniosły ceny. Michelin i Goodyear w pewnym momencie o 15%. W ślad za nimi poszli producenci innych gumowych produktów: uszczelek, węży, przewodów elastycznych.

 

 

 

Szybujące ceny nie były wynikiem prostej gry na linii podaży i popytu, ale przede wszystkim obficie padającego w 2009 r. deszczu. W tym czasie niszczycielskie powodzie ogarnęły Tajlandię, Malezję i Indonezję, a to właśnie z tamtejszych plantacji pochodzi trzy czwarte globalnych zbiorów kauczuku naturalnego. Zapanował nieurodzaj, który natychmiast odbił się na światowym rynku i położył się cieniem na sytuacji całego przemysłu gumowego. W dodatku, 2009 r. był szczytem rozprzestrzeniającego się na świecie kryzysu.
Jednym z najbardziej narażonych na załamanie sektorów była zaś branża motoryzacyjna, która wykorzystuje gumę nie tylko do produkcji opon, ale i tworzenia konstrukcji pojazdów. Spowolnienie w tym sektorze, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Europie, spowodowało wstrzymanie działalności niektórych dostawców kauczuku. Gdy po kilku miesiącach, już w 2010 r., przyszło rynkowe odrodzenie, powrót do 100% zdolności produkcyjnych wymagał czasu. Na globalnym rynku zaczęło brakować kauczuku.
Tymczasem odrodzenie popytu pojawiło się wcześniej niż sądzono. Najpierw silny impuls wysłały Chiny (tamtejszy przemysł motoryzacyjny wszedł w falę wzrostów). W ubiegłym roku po raz pierwszy w historii Państwo Środka znalazło się w czołówce, biorąc pod uwagę liczbę sprzedanych aut.
Na ubiegłoroczną wielkość popytu i w konsekwencji skok cen wpłynęły także obawy przed epidemią świńskiej grypy, co skutkowało podniesieniem zapotrzebowania na lateks do produkcji rękawiczek.
Jak na podwyżki zareagował rynek? Dla przykładu sektor produkcji opon zanotował większą sprzedaż niż było to w ogóle spodziewane. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy, w samej tylko Europie sprzedano w ubiegłym roku 220,6 mln opon samochodowych. Był to absolutny rekord wszechczasów (do tej pory najwyższy wynik zanotowano w 2006 roku – 218 mln sprzedanych opon). Osiągnięto wzrost o 9,1% w porównaniu z rokiem wcześniejszym.
Sprzedaż opon do samochodów osobowych w Polsce wzrosła o niemal 5%. Szybciej rozwijał się rynek opon ciężarowych – zaobserwowano zwiększenie sprzedaży na poziomie ok. 15%. Warto nadmienić, że Polska jest szóstym rynkiem w Europie, biorąc pod uwagę sprzedaż opon.
Także ten rok rozpoczął się niezwykle pomyślnie. Wyniki pierwszych trzech miesięcy pokazały, że na europejskim rynku sprzedano o 12,3% opon więcej niż w analogicznym okresie 2010 roku. W Polsce wzrost osiągnął 18,7%.

 

 

 

Synthos przekroczył oczekiwania
Ubiegłoroczna wyższa sprzedaż to nie jedyna pozytywna wiadomość dla producentów i przetwórców gumy. Już od przyszłego roku wchodzi w życie uchwała Parlamentu Europejskiego, nakładająca na producentów opon obowiązek etykietowania ich ze względu na parametry eksploatacyjne. Nałożone na producentów opon obostrzenia spowodują, że bez zastosowania nowych mieszanek kauczuków bardzo trudno będzie wyprodukować opony spełniające wprowadzane przez Unię wymagania. Z tego powodu można przypuszczać, że rynek będzie notował dalszy wzrost popytu na kauczuki.
Do wytwarzania takiego produktu przygotowuje się już m.in. największy polski producent kauczuku, spółka Synthos. Inwestycja warta 100 mln euro ma być ukończona już w tym roku. Zwiększenie produkcji o jedną trzecią z pewnością pomoże firmie umocnić nie tylko krajową, ale i międzynarodową pozycję.
Synthos jest cenionym dostawcą do takich koncernów, jak Michelin, Continental, Bridgestone czy Pirelli. W tej chwili udział Synthosu w rodzimym rynku kauczuków wynosi ok. 60% (inne firmy obecne na polskim rynku to m.in. Dow Chemical Company czy Lanxess). W europejskim rynku jedyny polski wytwórca kauczuków ma ok. 15% udział.
2010 rok był w historii spółki niewątpliwie jednym z najlepszych. W samym tylko IV kwartale zysk był o ponad 270% wyższy niż we wcześniejszym roku. W całym minionym roku zarobek spółki wyniósł niemal 490 mln zł. Prognozuje się, iż w tym roku może on sięgnąć nawet 750 mln zł.
O świetlanej przyszłości rysującej się przed oświęcimskim producentem świadczy też podpisanie umowy z Shell Chemicals Europe na dostawę dużych ilości styrenu (półprodukt wykorzystywany do produkcji kauczuku). Do tej pory Synthos wytwarzał styren na własne potrzeby (produkcja jest w dalszym ciągu rozwijana), ale pomimo tego musi się posiłkować dostawami z zewnątrz. Firma chce być przygotowana na zwiększające się zapotrzebowanie na kauczuki.

Inwestycje w terminie późniejszym
Miniony rok był wyjątkowo ubogi w alianse między największymi firmami oraz inwestycje związane ze zwiększaniem mocy produkcyjnych. W 2010 r. skupiono się głównie na inicjowaniu działań, których efekty będą widoczne dopiero w następnych latach.
W ub.r. niemiecki koncern Lanxess rozpoczął przejmowanie DSM Elastomers. Transakcja została ostatecznie sfinalizowana w maju br. Przejęte zakłady produkcyjne DSM Elastomers znajdują się w Sittard-Geleen (Holandia) i Triunfo (Brazylia). Ich zdolności wytwórcze wynoszą odpowiednio blisko 160 tys. t/r. i 40 tys. t/r.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2011 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Synthosprzemysł gumowygumakauczuk

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie