Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Polska chemia może walczyć na forum UE o swoje interesy

2018-01-25

Unijne cła antydumpingowe mogą być skutecznym instrumentem ochrony polskiej chemii – przekonuje Michał Karwacki, partner Squire Patton Boggs Święcicki Krześniak sp.k., kierujący polską praktyką PE/VC oraz spółek chemicznych.

Jak wyjaśnia Michał Karwacki, podmioty gospodarcze z UE mają prawo wszczęcia procedury nakładania ceł antydumpingowych na produkty sprzedawane na rynku unijnym przez podmioty spoza UE w cenach niższych niż stosowane na ich rodzimych rynkach. Jeżeli przedsiębiorcy spoza Unii stosują dumping, który wyrządza szkodę przemysłowi wspólnotowemu, wówczas Komisja Europejska może nałożyć dodatkowe cła antydumpingowe na ich produkty. Takie cła są nakładane na konkretne produkty i producentów z określonego kraju, pobierane przez organy celne państw członkowskich, obok standardowych ceł wynikających z przepisów wspólnotowych.

- Z uwagi na duże oddziaływanie na środowisko naturalne przemysł chemiczny jest branżą ściśle regulowaną. Przeregulowanie stanowi jedną z głównych barier jego rozwoju w Europie. Przyczynia się ono do wzrostu cen produkcji i sprzedaży produktów chemicznych, narażając podmioty przestrzegające prawa i dbające o środowisko na nieuczciwą konkurencję cenową ze strony przedsiębiorców z jurysdykcji o innej wrażliwości ekologicznej i prawnej. Szczegółowe przepisy dotyczące ochrony środowiska, gospodarki odpadami czy rejestracji obrotu substancjami chemicznymi znacznie zwiększają koszt prowadzenia biznesu w branży chemicznej. Wiele z tych regulacji ma źródło w przepisach prawa europejskiego, takich jak pakiet REACH. Certyfikaty bezpieczeństwa, monitorowanie substancji czy ocena bezpieczeństwa danej substancji to niektóre z obowiązków nakładanych unijnym prawem. Polscy przedsiębiorcy, działający na ściśle regulowanych rynkach ponoszą zatem znaczne koszty dostosowania swojej działalności do wymogów stawianych przez UE – przekonuje Michał Karwacki.

Prawo europejskie daje skuteczne narzędzia, dzięki którym można zwalczać nieuczciwą konkurencję cenową stosowaną przez podmioty spoza Unii. Procedurę nakładania ceł antydumpingowych prowadzi Komisja Europejska. Może ona rozpocząć postępowanie w sprawie zwalczania dumpingu z urzędu lub na wniosek. Wniosek składa się na piśmie, do specjalnego Wydziału Antydumpingowego w ramach KE.

Wniosek można sporządzić w każdym oficjalnym języku Unii Europejskiej, jednak z uwagi na fakt, iż jednostka antydumpingowa pracuje w językach angielskim i francuskim, zalecane jest złożenie wniosku w jednym z tych języków. Wniosek musi zawierać dowody na stosowanie dumpingu, przy czym wystarczy samo uprawdopodobnienie stosowania niedozwolonej praktyki. Dokument taki musi też precyzyjnie określać podstawę faktyczną: wskazywać konkretne firmy z państwa spoza Unii, które stosują dumping oraz wskazywać konkretne produkty sprzedawane po zaniżonych cenach. We wniosku należy także wykazać szkodę jaką poniósł przemysł wspólnotowy z powodu stosowania dumpingu. Dla zapobieżenia szkód, które mogą powstać w przemyśle wspólnotowym na czas trwania postępowania Komisja może nałożyć cła tymczasowe.

- Dla polskich przedsiębiorców chemicznych ważne jest, iż wniosek musi być złożony przez „przedstawicieli przemysłu wspólnotowego”. W praktyce oznacza to, że pod wnioskiem o nałożenie ceł antydumpingowych muszą się podpisać przedsiębiorcy reprezentujący minimum 25% producentów danego produktu lub produktu podobnego do towaru sprowadzanego po cenach dumpingowych. Jako, że niektóre chemikalia produkowane są w UE jedynie przez kilka firm, to wymagane minimum nie stanowi istotnej bariery, uniemożliwiającej zainicjowanie procedury. Ze względu na wymóg reprezentowania minimum 25% producentów danego produktu najczęściej wnioski do Wydziału Antydumpingowego składane są przez odpowiednie izby lub stowarzyszenia reprezentujące danych przedstawicieli przemysłu chemicznego – ocenia Michał Karwacki.

W 2013 r. z wnioskiem do KE o dokonanie przeglądu rozporządzenia w sprawie środków antydumpingowych na rosyjską saletrę amonową wystąpiło Europejskie Stowarzyszenie Producentów Nawozów – Fertilizers Europe, które reprezentuje ponad jedną czwartą unijnych producentów azotanu amonu. Członkiem takiego stowarzyszenia jest m.in. Grupa Azoty. W efekcie tego, do 2019 r. w wyniku rozporządzenia KE będą obowiązywać cła w wysokości do 47 euro za tonę saletry amonowej. To przykład obrony europejskiego rynku przez polityką Rosji, która stosuje metodę tzw. dual pricingu, czyli sprzedaje gaz tanio własnym producentom, a drożej producentom z UE, dzięki czemu finalnie rosyjska saletra amonowa może być tańsza.

Grupa Azoty uczestniczyła również w procesie przedłużenia ceł antydumpingowych na melaminę z Chin. Opublikowane 30 czerwca 2017 r. przez KE rozporządzenie nakłada cło antydumpingowe w wysokości 415 euro/tona melaminy oraz cenę minimalną 1153 euro/tona dla trzech producentów chińskich (Sichuan Jade Elephant Melamine S&T, Shandong Lither Chemical Industry oraz Henan Junhua Development Company) na kolejne pięć lat.

Także polskie przedsiębiorstwa chemiczne są przedmiotem polityki antydumpingowej ze strony innych regionów. Przykładowo w 2014 r. Brazylia wszczęła postępowanie antydumpingowe na import kauczuku sterynowo - butadienowego oraz kauczuku sterynowo- butadienowego karboksylowanego, pochodzących z Unii Europejskiej. Postępowanie objęło nasz krajowy Synthos, a także Synthos Kralupy z Czech, Styron Europe z Niemiec, Versalis z Wielkiej Brytanii i Włoch.

- Ponieważ stosunkowo łatwo jest zebrać poparcie wymagane dla wniosku o nałożenie ceł antydumpingowych, to ważnym jest współdziałanie firm chemicznych. W świecie zglobalizowanego handlu cła antydumpingowe nakładane na poziomie europejskim mogą być potężnym instrumentem obrony własnego rynku. Dzięki współpracy z prawnikami i firmami lobbingowymi, mającymi doświadczenie w prowadzeniu postępowań antydumpingowych na poziomie KE oraz współpracy wewnątrz branży, także polskie przedsiębiorstwa chemiczne mogą zwalczać niedozwolone praktyki biznesowe stosowane przez rywali spoza Unii, często aktywnie wspieranych przez administrację państwową krajów, z których się wywodzą – podsumowuje Michał Karwacki, Partner Squire Patton Boggs.


przemysł chemicznyprawoSquire Patton Boggs Święcicki Krześniak

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Ten artykuł nie został jeszcze oceniony.

Dodaj komentarz

Redakcja Portalu Chemia i Biznes zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu. Twój komentarz wyświetli się zaraz po tym, jak zostanie zatwierdzony przez moderatora. Dziękujemy i zapraszamy do dyskusji!


WięcejNajnowsze

Więcej aktualności



WięcejNajpopularniejsze

Więcej aktualności (192)



WięcejPolecane

Więcej aktualności (97)



WięcejSonda

Czy polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszych inwestycji zagranicznych?

Zobacz wyniki

WięcejW obiektywie